aaggaazz
Wpisy na forum: 120
na Pasierbcu bardzo często są robione zdjęcia
a tak serio, to robilibyście zakupy w L-wej gdyby był np H&M? bo ja nie. Wolę jechac do Krk bo na miejscu mam kilkadziesiąt sklepów w jednym miejscu. A w L-wej wątpie żeby otworzyli chcociaz ze 3 sklepy "markowe"
mój szwagier, a co chcesz jakiegoś? :P
ppgg1 masz rację, wiele umów jest tak skonstruowanych, że podają max prędkość, np w Netii tak jest. Siorka się taj "przejechała", faktyczną prędkość ma 512 bo w umowie napisali "do 1mb". A ja za ten sam abonament w tp mam faktyczną prędkość 1mb. Polecam czytać dokładnie umowy
555 bez capslocka nie umiesz pisać? ciężko się tak czyta więc po przeczytaniu 2 linijek dałam sobie spokój, zwłaszcza, że odpowiadasz też w włączonym capsem...
ja poleciłam brata. A co, nie wolno mi? Pracuje od lat w tym zawodzie, zna się na rzeczy więc go polecam :-)
w zakładce firmy masz podaną firmę, tel. jw. Polecam
polecam 606814686 Janek.
bo żadnegogo zdjęcia nie ma widowni tylko sam kabaret.
zamiast hali proponuję base i lodowisko. Bardziej nowoczesne kino by się przydało. A reszta w miarę ok. Absolutnie żadnych sklepów!! przecież jest ich zatrzęsienie
darek05l byłam rok temu. Duże opóźnienie o wyświetlanie filmów, normalnie w Krk np 1 marca premiera a w L-wej przy dobrych wiatrach na początku kwietnia. Bilety z czasów PRL-u, wc płatne, jeśli jest wesele koni zamknięte. Więc ja wolę jechać do Krk
do teatru może nie ale do kina owszem. Bo obecnie jak pomyśle o kinie w Limanowej to mi słabo. Wolę jechać do Krk
KAS możesz podac nr do tych "Sawickich"??
hmmm.... no to teraz to mam problem. nie wiedziałam, że aż tyle odp będzie. Dzięki :)
gdzie pieką smaczne ciasta w przystąpnej cenie? Co polecacie?
atosek, jeżdżę chyba tak jak każdy student pt, sob, niedz. Teraz są egz więc różnie, w sobotę mam dopiero (chcoiaż raz ;-) na 12:00 więc dzięki za propozycje ale pewnie pozostaje mi tylko maxbus :(
andzia287 jakbym czytała swoje "przygody". Szef maxa totalnie olewa skargi, kazał mi dzwonic do kierowcy (?!). Zadzwoniłam i usłyszałam, że byś jest juz jakieś 10km dalej! A szef ma to w d**ie. To jest po prostu paranoja
nie busami to czym?? może PKS-em?? niestety, nie mamy wyjścia - musimy jeździć na "glonojada" :/
widzę, że wszyscy mają takie same odczucia, niestety negatywne. Bardzo często jeżdzę busami i jest kilku kierowców, z którymi lubię pogadać (wiem, rozmowa w czasie jazdy zabroniona :P) ale mimo to zawsze pasażerom odpowiadają bądź pierwsi zwracają się do nich "dzień dobry" lub "do widzienia", czasem zażartują - nieważne czy to starszy dziadek ok 70-tki czy młoda dziewczyna w mini. Ale takich kierowców jest garstka, reszta to chamy i gbury i broń boże zwrócić im uwagę za brawurową jazdę, notoryczne gadanie przez radio czy palenie...
w empiku to nie wiem ale ja widziała je chyba w Kukartce, w każdym razie na najniższym poziomie w sklepie z taki różnymi duperelami ale nie pamiętam jak się sklep nazywa...