bankier
Komentarze do artykułów: 116
czytam niektóre komentarze typu 'kościół przestaje mnie interesować' i zastanowiam się dla kogo uczęszczamy do kościoła, w kościele interesuje mnie Bóg a nie księża
ostatnio było wyniośle o historii to może pora na czyny władz samorządowych, limanowa nie ma za wiele pomników historii, a o te co ma nalezy zadbać i promować
a moja ciocia pokłóciła się z sąsiadką...i co z tego?? portal super, ale nie zamieszczajmy takich hitow, bo to śmierdzi sensacjami faktowymi...
no to teraz wyjazd do truskawca...tam smutki zostaną zatopione...
dla pana Kulmy paranoją jest dotychczasowa opłata za parking, dla mnie paranoja jest Pańska wypowiedź... niech Pan powie prawdę, że należy zwiększać dochody budżetu miasta, tylko panowie tak na chama??
sądzę, że sprawa sukcesów i kolejnych awansów może być w rękach piłkarzy z Limanowej lub okolic, panowie działacze wystarczy zająć się systematycznym (czytaj 4-5 razy na tydzień) i profesjonalnym (ambitna i pracowita kadra trenerska) szkoleniem dzieci i młodzieży, 'armia zaciężna' zwłaszcza z krakowa nic nie da, a na_pewno nic w długim okresie czasu...
jeszcze kilka takich spraw inwestycyjnych, a klaty niektórym rządzącym pękną od napinania, a boję się jeszcze bardziej gdy ktoś zacznie ordery przypinać...
to ja juz wiem dlaczego wszyscy zawsze życzą sobie i innym dużo zdrowia...
na razie są na etapie tłumaczenia słowa 'rewitalizacja'
jeśli znajdą się kwity jakiekolwiek i okaże się że inwestowane są lewe pieniądze to skarbówka naliczy jeszcze podatek dochodowy do zapłacenia i karę, współczuję... a co do banku to niektóre wypowiedzi sugerują jego współuczestnictwo, a to chyba jest chore stwierdzenie, moim skromnym zdaniem zawiniła tylko chciwość i głupota, reszta nie ma znaczenia, zrozumcie to pseudoinwestorzy... tomeczka nie aresztowali to tez jest chore, ale w tym przypadku nie zazdroszcze mu wolności... pozdrawiam
do tamaryszek78 - człowieku powiedz wszystkim również o ryzyku straty w scandii, zysk duży i szybki = strata duża i szybka, jeden i drugi scenariusz jest tak samo możliwy, o kasie z lokat trudno mówić 'duży zysk', ale o bezpieczeństwie pieniędzy z całą pewnością
zeniu masz rację, teraz to tak sobie myślę, iż instytucje typu firma monika b. powinny być kontrolowane szczegółowo, aby zapobiec przyszłym oszustwom, a ludzie... no cóż tylko edukacja, ale ta limanowska nauczka była za droga...no i ostrożność, zacząłem od przysłowia i na nim skończę moje wywody 'kto boi się straty zysków nie ogląda'...
odpowiedz na dwa posty do monikab - 10 razy człowieku posłuchaj jeśli bank daje za lokatę np. 5%, a kredyt sprzedaje za 10%, różnica to zysk, który pokrywa koszty utrzymania, dywidendę oraz podwyższa kapitał, to gdzie jest te 10 razy weź lepiej książkę i się wyedukuj, tam też znajdziesz coś o inwestowaniu i ryzyku do zeniu - jeśli inwestujesz tak jak ostatnio to wątpię w Twoje duże pieniądze, opowieści o takich zyskach miesięcznych wsadź między bajki i weź się do ciężkiej codziennej pracy, masz rację co do banku, z pewnością dostanie rykoszetem za swojego pracownika, i jeszcze jedno trzymanie kasy 'kumoterskim' banku nie jest jednoznaczne z ich stratą, pewnie lepiej poszukać następnej moniki b., jeśli taka jest Twoja rada i nauczka, to znaczy, że jeszcze nic się nie nauczyłeś i lepiej poyostala kase oddaj rodzicom lub na cele charytatywne to tyle w temacie, pozdrawiam
'zachłanny dwa razy traci' - to jest do wszystkich klientów pani Moniki, współczuję im, bo nie jest łatwo zaakceptować stratę oszczędności życia, wszyscy szukają winnych wokoło - to scandia, to buf, to bank, ale niech każdy sobie odpowie na pytanie, czy zasięgnął opinii na temat tak wysokich procentów (prawnik, bank, prasa), czy przeczytał umowę, czy chociaż zastanowił się czy jest możliwy tak duży zarobek w tak krótkim czasie, czy spytał i potwierdził gwarancję własnych pieniędzy, ludzie gdzie wasz rozsądek?? niestety głupota ludzka nie ma granic!!! ja jestem nadal klientem banku, raczej banków i tam czuję się bezpieczny (znaczy moje pieniądze), a na pseudooferty funduszy, inwestycji, lokat azjatyckich itp. nie reaguję, a czy Staszek znaczy Tomek wykorzystał informacje bankowe dla własnych celów wątpię, jego żona trafiła do ludzi lubiących duże ryzyko przy inwestowaniu własnych środków, a tacy ludzie klientami banków dających wg nich marne odsetki nie są to są wg mnie klienci giełdy, funduszy, bukmacherów, kasyn, i firm typy Monika B. pozdrawiam
'zachłanny dwa razy traci' - to jest do wszystkich klientów pani Moniki, współczuję im, bo nie jest łatwo zaakceptować stratę oszczędności życia, wszyscy szukają winnych wokoło - to scandia, to buf, to bank, ale niech każdy sobie odpowie na pytanie, czy zasięgnął opinii na temat tak wysokich procentów (prawnik, bank, prasa), czy przeczytał umowę, czy chociaż zastanowił się czy jest możliwy tak duży zarobek w tak krótkim czasie, czy spytał i potwierdził gwarancję własnych pieniędzy, ludzie gdzie wasz rozsądek?? niestety głupota ludzka nie ma granic!!! ja jestem nadal klientem banku, raczej banków i tam czuję się bezpieczny (znaczy moje pieniądze), a na pseudooferty funduszy, inwestycji, lokat azjatyckich itp. nie reaguję, a czy Staszek znaczy Tomek wykorzystał informacje bankowe dla własnych celów wątpię, jego żona trafiła do ludzi lubiących duże ryzyko przy inwestowaniu własnych środków, a tacy ludzie klientami banków dających wg nich marne odsetki nie są to są wg mnie klienci giełdy, funduszy, bukmacherów, kasyn, i firm typy Monika B. pozdrawiam
'zachłanny dwa razy traci' - to jest do wszystkich klientów pani Moniki, współczuję im, bo nie jest łatwo zaakceptować stratę oszczędności życia, wszyscy szukają winnych wokoło - to scandia, to buf, to bank, ale niech każdy sobie odpowie na pytanie, czy zasięgnął opinii na temat tak wysokich procentów (prawnik, bank, prasa), czy przeczytał umowę, czy chociaż zastanowił się czy jest możliwy tak duży zarobek w tak krótkim czasie, czy spytał i potwierdził gwarancję własnych pieniędzy, ludzie gdzie wasz rozsądek?? niestety głupota ludzka nie ma granic!!! ja jestem nadal klientem banku, raczej banków i tam czuję się bezpieczny (znaczy moje pieniądze), a na pseudooferty funduszy, inwestycji, lokat azjatyckich itp. nie reaguję, a czy Staszek znaczy Tomek wykorzystał informacje bankowe dla własnych celów wątpię, jego żona trafiła do ludzi lubiących duże ryzyko przy inwestowaniu własnych środków, a tacy ludzie klientami banków dających wg nich marne odsetki nie są to są wg mnie klienci giełdy, funduszy, bukmacherów, kasyn, i firm typy Monika B. pozdrawiam