brigida
Komentarze do artykułów: 166
Więc dochodzimy do konkluzji, iż ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji, skolidowanej na adekwatnych arkanach pryncypialnej dystrybucji.
Pani Robaczkowa, tylko czytajcie te moje dywagacje powoli i ze zrozumieniem, żebyście mnie źle nie odebrali – cytaty Robaczek111: „do dzisiaj czuję jego zapach , oddech na swoim ciele , dotyk rąk... smak ust” – stąd to moje pytanie ;-)
Ja uwielbiam zapach, Jean Paul Gaultier „Le Male Terrible” na odległość 5 metrów wyczuwam facetów, a później mi się kreci w głowie. Ten zapach mnie powala. Faceci zazwyczaj się peszą jak na nich patrzę, a ja tylko chce poczuć ten zapach.
Robaczku - wspomniałaś o zapachu męża, tzn. od 20 lat używa tych samych perfum czy o co Ci chodziło?
A to przepraszam, źle Cię zrozumiałam. Jak do Ciebie mówi: Skarbie, Kwiatuszku, Kochanie, Dziubeczku? Zazdroszczę Ci, pewnie jesteś szczęśliwa z nim, długo się znacie? Jak go poznałaś?
Czy ja powiedziałam, że startuje do Twojego męża???
Kochana Pani Robaczkowa - wygląd się nie liczy tylko to co masz w środku:) owszem mężczyźni zwracają dużą uwagę na wygląd ale przecież w przyszłości (na starość) nie będą z pustą lalunią tylko z mądrą przeciętną dziewczyną, w której będą mieć oparcie i bezgraniczne zaufanie, a szczerość to podstawa związku- wołałabyś aby mówił Ci 'jesteś piękna' a za plecami mówił kumplom że nie jesteś atrakcyjna i dowiedzieć się tego później z ust obcej osoby? Myślę że nie, wiec zastanów sie nad tym. Nie każdy jest ideałem.
Pamiętam takiego jednego przyjemniaczka, no pantofel do potęgi, co po trzech tygodniach znajomości i dwóch spotkaniach wyznał mi uczucia. Przez sms-a. Wtedy się spłoszyłam i stwierdziłam, że dziwny jakiś, bo to niemożliwe, żeby w tak krótkim czasie i przy tak małym natężeniu spotkań.
Ten ostatni był amatorem wędkarstwa. Kompleksy u mężczyzn zazwyczaj olewam, czasem tylko kiedy przychodzą gorsze chwile to lekko mnie dobijają, ale szybko z tego wychodzę, bo wierzę w siebie i w swój urok osobisty. Często się zdarza, że mężczyźni myślą po fakcie i żałują potem. Nie wszyscy i zawsze ale na pewno każdemu się zdarzyło zrobić coś czego żałuje do tej pory. Dość często zdarza się, że facet potrafi się zadręczać tym, że może nie jest dobry, odpowiedni dla swojej partnerki, mimo, że ona twierdzi inaczej. I dużo różnych innych rzeczy. Ile ludzi tyle charakterów, tyle problemów. Powiedziałam ogólnikowo.
O Matko jedyna, Ty to masz szczęście, pewnie wygrałaś go na loterii. Pewnie spełnia wszystkie Twoje oczekiwania, mój 6 chłopak taki nie był, byłam zmuszona się go pozbyć!
Przepraszam Moja Droga pani Robaczkowa, ja tylko myślałam, że kiedyś było coś miłego, coś co Cię elektryzuje, wprowadza ten stan, gdzie serce mocniej bije. Wiesz wracam czasami w marzeniach, jak spędzałam wakacje na archipelagu Wysp Kanaryjskich, dokładnie na wyspie Lanzarote. Ten cudownie szorstki piasek, złocisty, mieniący się w słońcu i ta wszech otaczająca bryza morska, do dzisiaj to czuje. A Ty gdzie byłaś na wakacjach? Spotkała Cię jakaś miłość?
Ok., już więcej nie będę pytać. Rozumiem nie jest łatwo Ci wracać wspomnieniami i rozmawiać o nim. Wiesz co, ja też Ci powiem, miałam bardzo zazdrosnego chłopaka, chwilami doprowadzał mnie on do szału, potrafił wypytywać się o to gdzie chodzę, z kim się spotykam, a jak przebywaliśmy z osobna wysyłał mi ciągle sms-y i potem robił sceny, że nie odpisuję - przecież nie będę mu odpisywać jak jestem na zakupach, czy spotykam sie z przyjaciółkami, mam prawo do swobody an nie ciągłej kontroli. I co – pozbyłam się go.
Dzięki Pani Robaczkowa, ale Ty jesteś tajemnicza, (ciekawe dlaczego?) A powiedz jak pachnie? Bardziej jak Calvin Clain „One” czy bardziej jak Jean Paul Gaultier „Le Male Terrible”???
Tzn.co? Widujecie się? Czyli co zajęty?
Wysoki? Niski? Przystojny? Ma zarost? Jaki kolor oczu? – bo to ważne dla mnie, acha i ile ma lat? Więc jak wygląda w kilku zdaniach proszę…
Pani Robaczkowa – jak On wygląda? Znasz Go? Chodziliście?
„Lotne skrzydła” MR. TUSIK – interpretacja własna /// MIŁOŚCI! - MÓJ WSCHODZIE SŁOŃCA, NIE WIDZĘ TWEGO KOŃCA, - autor daje nam do zrozumienia, że cały dzień myśli tylko o tej jedynej, tysiące połączeń neuronowych w głowie paraliżuje jego codzienne czynności, jest bardzo zakochany co zresztą widać. /// DODAJ MI SIŁY, ROZUMU I SZALEŃSTWA ORAZ PROMYK NADZIEI I MĘSTWA.- brakuje mu siły jego ciało jest wiotkie ale jednak walczy, chciałby otrzymać zastrzyk energii, pragnie zakończyć ten stan bezładu i pomroczności, czekania. Wspomina o nadziei, bo tylko w tym ma swoje upodobanie. /// MÓJ KWIECIE ZAKWITAJĄCY, W PROGI SWE WITAJĄCY,- autor przechodzi w stan wniebowzięcia, świat już staje się para fizyczny, nie może odróżnić rzeczywistości od swoich myśli, widzi przed sobą bramy do raju. Porównuje swoją miłość do zapachu kwiatów i perfum (najprawdopodobniej chodzi o zapachu z linii Calvin Clain „one” ///PRZYJMIJ MNIE POD SWOJE STRZECHY, MOŻE BĘDZIE ZE MNIE TROCHĘ POCIECHY. – autor osiągnął! Przeszedł na drugą stronę, stał się materią tego wszechświata, nie wie czy już jest aniołem czy jeszcze człowiekiem. /// OJ ŚWIECIE WCIĄŻ PAMIĘTNY, JESTEŚ TAK BARDZO TEMPERAMENTNY, - po świecie realnym zostają tylko wspomnienia, miłość go przeszywa od stóp do głowy, czuje to niesamowite ciepło jakie go rozpala i nadaje mu nowy sens bytu. W swoich słowach nawiązuje do wielkich myślicieli i ich badań nad osobowością człowieka: Hipokratesa i Iwana Pawłowa /// ŻE NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNĘ, A W DNIU OSTATECZNYM O SOBIE PRZYPOMNĘ. – wskazuje na swoją dobrą pamięć, mimo tego, że nie jest już dzieckiem, mimo rozłąki jest zaprogramowany tylko na miłość, nic poza nią nie widzi. /// NIEPOTRZEBNE JUŻ BĘDĄ MI SZCZUDŁA, BO DODAŁAŚ MI LOTNE SKRZYDŁA, - tu nawiązanie do klasycznie współczesnego serialu „Wings” – Skrzydła, miał fajny klimat i mam do niego sentyment. /// MOJA PIĘKNA PANI SERCA, TYŚ KRAINĄ MIODEM I MLEKIEM PŁYNĄCA. – najlepszym komentarzem będzie cytat: „- Dzień dobry , ja do Pani serca . Ale niestety nie byłem umówiony ... - Ależ proszę Pana moje serce jest dla pana otwarte o każdej porze”. Przytoczona została historia – California, najludniejszy, najbogatszy, trzeci co do wielkości stan w USA. To właśnie w tym stanie, dokładnie w mieście San Francisco wybuchła w 19 wieku gorączka złota. ////////////////// jak Pan widzi biorę bardzo na serio Pana twórczość. Mam dla Pana propozycję: Czy Pan by chciał zrobić odczyt swoich wierszy w Limanowskim Domu Kultury? , myślę, że ma Pan wielki potencjał twórczy. Brawo Wielki Pisarzu.
Panie Tusik, chciałabym Pana poznać, jak mam to zrobić? Jest Pan dla mnie jak Książę z bajki, z bajki a jednak żywy bo z Limanowej. Z wierszy sądzę, że przeżył Pan nieszczęśliwą miłość, wie Pan jak to jest z tymi dzisiejszymi dziewczynami mają tylko siubdździu w głowie ale ja jestem inna bo wartościowa. Niech Pan mi powie jakie ma Pan zainteresowania i czym się Pan zajmuje oprócz pisania wierszy???
Byłam wczoraj po południu, później już nie wiele pamiętam co się działo. Natalka dała gazu. Jestem oszołomiona, nie spodziewałam się, że basen jest MEEEEGAAAA DUUUUŻY!!! Jeden Ratownik się tak na mnie patrzył, ale powiem Wam jest to bardzo miłe, że ktoś kogoś zauważa na tym szarym świecie. W prawdzie nowego stroju nie zdążyłam kupić, ale dzisiaj to zrobię. Ogólnie jestem zachwycona, wniebowzięta, zauroczona, podekscytowana i na dodatek od wczoraj oszołomiona. Basen przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, w wodzie czułam się taka skrępowana, jest bardzo bardzo duży, Ci wszyscy fantastyczni ludzie, których spotkałam na basenie, coś pięknego. Jak zjeżdżałam na zjeżdżalni to dreszcze przeszyły całe moje ciało. Muszę dojść do siebie po wczorajszym. W sobotę zapowiada się istne SZALEŃSTWO!!!
UŁOŻYŁAM WIERSZ Z OKAZJI OTWARCIA BASENU: „Limanowo, Limanowo jesteś naszą dumą dziś! Nasze serce się raduje i na basen galopuje, Ile krzyków, ile wrzasków, co do czego to brak oklasków, Maska, płetwy i bikini, i już jestem na Sardynii. Na zjeżdżalni robię nura, gibam ciałem jestem w chmurach, I te palmy i to słońce, ono zawsze jest gorące, I orkiestra i strażacy, malkontenci, ponuracy, Forfiterzy i Robaczki, wszyscy mają wielkie smaczki, Chęć krytyki ich pożera, ten plusk wody dech zapiera, Czas na relaks, czas na zdrowie, każdy śmiało mi to powie, Z wielką pompą dziś ruszamy, bo otwarcie basenu mamy, Jest to chwila uroczysta, serce bije uśmiech tryska, Krokodylka spotkać chciałam i na basen się wybrałam, Jakie dzikie z niego zwierzę, szarpie, gryzie i mamrocze, Hej dzikusku, schowaj zęby, uśmiech pokaż na pół gęby! Dzisiaj wielkie święto mamy, w końcu basen otwieramy”… LIMANOWA - SZALEŃSTWO , WOW!!!