Dziwnym zbiegiem okoliczności akurat dzisiaj NBP podał niezbyt optymistyczne informacje na temat naszej gospodarki. https://www.money.pl/gielda/nbp-zebral-prognozy-ekspertow-spadek-pkb-bedzie-glebszy-a-inflacja-wyzsza-6531593518188161a.html

@grazynahayes -okazuje się że to co czasem mówi prof. Krajski, nie zawsze musi być prawdą. Informacja o podpisaniu przez rząd umowy na produkcje i wszczepianie mikroczipów to FAKE NEWS! "- To nieprawda. Nie ma żadnej takiej umowy z rządem czy z żadnym z ministerstw, czy z jakąkolwiek rządową instytucją, zaprzeczył w piątek Leszek Borkowski, prezes zarządu Hemp&Wood S.A. Rzeczywiście 10 maja podpisaliśmy umowę, ale nie z rządem, tylko z amerykańską firmą Alivecel, której celem jest utworzenie joint-venture.” https://sprawdzam.afp.com/nie-rzad-nie-podpisal-zadnej-umowy-na-produkcje-i-wszczepianie-nam-mikroczipow

@burmistrz85 - na takie uwagi najczęściej pada odpowiedź - "Może i kradną, ale przynajmniej dają (500+, emerytury, itp)."

Dla rządu pracuje kilka zespołów zajmujących się modelowaniem matematycznym przebiegu epidemii, ale rezultaty ich analiz nie są udostępniane opinii publicznej. Dziennikarze dotarli jednak do informacji, że wg tych badań, bazowy współczynnik reprodukcji R, czyli liczba osób, którą zaraża jedna osoba wynosi – według ekspertów pracujących dla rządu - wynosi co najmniej 1.2. To oznacza, że mimo drastycznego ograniczenia kontaktów społecznych, wciąż będzie rosła liczba nowych przypadków. Jeśli współczynnik R będzie utrzymywał się na poziomie 1.2, to limity naszego systemu ochrony zdrowia osiągniemy już w lipcu. Pomimo wysokiego współczynnika R, zaczyna się u nas łagodzenie restrykcji, kiedy w np. Czechach wynosi on 0.98, Austrii - 0,42, Szwajcarii - 0,68, Niemczech - 0.79. W Wielkiej Brytanii, gdzie epidemia wciąż szaleje, R jest szacowany na 1,44. W Rosji, gdzie nowe przypadki rosną bardzo szybko – aż na 1,99. Na Słowacji, która tuż przed nami zamknęła granice, R jest podobny jak w Polsce – 1,15. Dlaczego R ma u nas ciągle trend wzrostowy? Są co najmniej dwie możliwe przyczyny: 1. Za mało testujemy i dlatego zbyt późno wychwytujemy osoby zakażone, które zarażają kolejne. - wciąż są za wąskie kryteria kwalifikowania do testu – żeby lekarz w szpitalu lub Sanepid zlecił badanie, trzeba albo mieć symptomy albo kontakt z kimś zakażonym. - laboratoria testujące są nierównomiernie rozrzucone po Polsce, w województwie mazowieckim jest ich 16, a np. w podkarpackim czy podlaskim tylko 2. - wciąż za wolno idzie pobieranie wymazów od osób w kwarantannie, bo za mało jest „wymazobusów” i karetek. 2. Wciąż pojawiają się ogniska zakażeń w szpitalach i Domach Pomocy Społecznej. - zarządzono stworzenie sieci szpitali jednoimiennych, które w znacznej mierze puste czekają na chorych, ale zabrakło wytycznych i procedur dla reszty szpitali i stacji pogotowia ratunkowego. To tam trafiali zakażeni bez objawów lub źle zdiagnozowani, zakażając całe oddziały. - powszechne zatrudnienie lekarzy i pielęgniarek na kontrakty – w kilku miejscach – przyczyniło się do zawlekania przez nich wirusa do kolejnych placówek medycznych. - w szpitalach niezakaźnych i w DPS-ach brakowało środków ochrony osobistej, brakowało śluz i wiedzy, jak prawidłowo się zabezpieczać. Rządy Niemiec, Holandii, Szwecji czy Wielkiej Brytanii nie robią tajemnicy z analiz, które przygotowują dla nich specjaliści – matematycy i epidemiolodzy. Regularnie informują o tym, jaki jest współczynnik R i czego obywatele mogą się w związku z tym spodziewać. My słyszymy od premiera Morawieckiego, że „udało się spłaszczyć krzywą” i że dzięki temu, iż tak wcześnie zamknęliśmy kraj, uniknęliśmy losu Włoch i Hiszpanii. Tylko dlaczego na przykład Czechy, które zrobiły to razem z nami, są tak bardzo przed nami?

https://tvn24.pl/krakow/koronawirus-w-polsce-limanowa-pacjenci-opuscili-szpital-nie-poddano-ich-kwarantannie-niektorzy-byli-zakazeni-4562912

"Pełne zabezpieczenie" czyli maseczka i rękawiczki. Panie z higieny zapewne spotykają się ze sobą w szatni lub na oddziałach przy roznoszeniu posiłków. Sprzątają sale i dyżurki, zatem mają kontakt z pacjentami i "białym" personelem. Oby nie okazało się za chwilę, że są zarażone kolejne pielęgniarki i położne, Ludzie idą na dyżury z duszą na ramieniu, bo kula śnieżna nabiera rozpędu i rozmiarów. Słyszałem, że podobno starostwo zakupiło testy. Ciekawe, czy to prawda? Jeżeli tak, to ciekawe kiedy zostaną przebadani wszyscy potencjalnie narażeni?

@Ratownik - akurat najwięcej zachorowań jest w mazowieckim, którego wojewodą jest ... były pisowski minister zdrowia - Konstanty Radziwiłł.

Przed chwilą dowiedziałem się, że podobno jest kolejne zakażenie pracownika sekcji higieny, ale na innym oddziale niż pediatryczny.

Jak środowisko ochrony zdrowia od wielu lat alarmowało, że niebawem będą braki kadrowe, to wszelkie władze to ignorowały. A teraz panika i wielki lament. Ale nawet w tych trudnych chwilach nikt nie wspomni o ewentualnych podwyżkach . Natomiast przed kilkoma dniami spore podwyżki otrzymały służy mundurowe - Policja, Służba Więzienna, Służba Ochrony Państwa, Straż Graniczna, Straż Pożarna, żołnierze zawodowi, a także WOT. Czyżby były to przygotowania do wprowadzenia stanu wyjątkowego? https://obywatele.news/policjanci-dostali-podwyzki-a-lekarze-i-pielegniarki/

No to teraz będziemy na bieżąco informowani! Ostatni komunikat na stronie krakowskiego WSSE, przedstawiający sytuację epidemiologiczną w Małopolsce, pochodzi z 31 marca.

A gdzie wyniki ponownych testów personelu? Miały być dzisiaj?

Procedury? Jakie procedury? Procedury nie zadziałały przy katastrofie wojskowej CASY, w Smoleńsku, a także nie zdają egzaminu teraz. Mamy do czynienia z tradycyjnym polskim bałaganem. Obowiązuje "spychologia" i przekonanie "Jakoś to będzie ... - byleby w papierach wszystko grało." I kompletnie nie ma znaczenia kto obecnie jest przy sterze władzy.

"Szpital jest nieprzygotowany: nie ma sprzętu ochrony indywidualnej, nie ma respiratorów, nie ma aparatów do mierzenia ciśnienia w takiej ilości, jaka powinna być. Jesteśmy tak nieprzygotowani, że głowa mała" – powiedziała Bernadeta Krynicka, była posłanka PiS. https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-byla-poslanka-pis-jestesmy-tak-nieprzygotowani-ze-glowa-mala,nId,4384573#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

W/w program należy traktować m.in. jako kiełbasę wyborczą. Dlaczego ogłoszono go właśnie teraz - kilka dni po tym, jak Duda ogłosił swój start w wyborach? Jeżdżąc po kraju, musi chłopisko mieć w zanadrzu jakieś obiecanki. Już wczoraj we Włoszczowie wspomniał o tych 100 obwodnicach. Chociaż na dobrą sprawę nic nie musi obiecywać, bo i tak wygra. Jak patrzę na jego konkurentów, to ręce i ... nogi opadają.

Szefowa małopolskiego PFRON w ostatnich wyborach miała kandydować do senatu, ale zrezygnowała (lub została do tego zmuszona). Teraz chyba wiadomo dlaczego.

@mol - nie oceniaj pobożności wszystkich Polaków poprzez pryzmat dekanatu limanowskiego. W miarę dobrze jest w Małopolsce i na Podkarpaciu, ale w wielu rejonach kraju nie jest tak różowo. Niedawno miałem okazję uczestniczyć w niedzielnej Mszy w wiejskiej parafii na zachodzie Polski. Kościół ubożuchny, na mszy kilkadziesiąt osób, a w ciągu tygodnia aż przez 4 dni odprawiane msze były bez zamówionych intencji. Przed kilkoma miesiącami znajoma mieszkająca w jednym z większych miast na Pomorzu, żaliła się że na mszy inaugurującej nowy rok szkolny było obecnych zaledwie kilkunastu uczniów z pobliskiej szkoły. A na mszy dla pierwszoklasistów (tzw. poświęcenie tornistra) było PIĘCIORO dzieci. U nas takie sytuacje wydają się być nieprawdopodobne. Księża w wielu rejonach kraju stawiają Małopolskę za wzór - chociażby w kwestii ilości intencji pogrzebowych. Pytanie, czy to z czym mamy do czynienia w naszej diecezji (i sąsiednich) to pobożność, czy religijność?

"Arkadiusz Mularczyk tworzy nowy, ważny dla regionu zespół" Najczęściej przynależność do jakiegoś zespołu pełni rolę wizerunkową. Nie ma za to żadnego wynagrodzenia. Jak się okazuje większość sejmowych zespołów to ... fikcja. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/parlamentarne-zespoly-poslowie-obowiazki,222,0,2410718.html

Poniżej filmik dotyczący tajemniczej sprawy z bankiem Pekao SA w tle. Wygląda że jest udokumentowana, ale jakaś cisza w mediach ... https://www.youtube.com/watch?v=KSGJlW-SQ4Q

Są tacy ci do perfekcji opanowali życie z zasiłków. I taką "umiejętność" przekazują z pokolenia na pokolenie. https://magazyn.wp.pl/artykul/te-pieniadze-nam-sie-po-prostu-naleza Ten system jest chory.

@zly - "PiS daje więcej na podwyżki i socjal. Zapomniałem tylko, że nie ze swoich" Wg sondaż, ponad 20% Polaków nie wie skąd pochodzą środki na 500+, a 12% uważa że są wypłacane z funduszy rządowych (tak jakby rząd miał własne pieniądze!). http://ciekaweliczby.pl/500-plus-a-wiedza-ekonomiczna-polakow-sondaz/ W innym sondażu było, że ok. 700 tys. jest przekonanych, iż środki na 500+ pochodzą z funduszy partyjnych PiS! No cóż, taka jest świadomość ekonomiczna części społeczeństwa.