Fragmenty ciała wciąż na miejscu tragedii
Ptaszkowa. – To bezczeszczenie zwłok! – denerwuje się pan Piotr tym, co zastał wczoraj w miejscu, w którym w piątek zginęła w wypadku samochodowym jego znajoma. – Tam ciągle są kawałki ciała i krew. Jak byłem rano, szczątków było więcej, ale koło tego latały ptaki, więc mogły to rozdziobać.