Mało płacą, a dużo potrzebują
Sadownicy sprzedają swoje owoce i znowu chwytają się za głowę. Zapotrzebowanie jest ogromne, a mimo to cena bardzo niska. W najbliższych tygodniach może być jeszcze gorzej. Niektórzy sadownicy na znak protestu myślą o blokadach punktów skupu.