Marzenia prysły, bezdomny musiał odejść...
Limanowa. Bezdomny 33-latek miał szansę na normalne życie – po rekonwalescencji złamanej ręki zatrudnienie mógł znaleźć w jednej z firm na Limanowszczyźnie. Niestety, z dnia na dzień musiał opuścić nowosądeckie schronisko, w którym wracał do sił. Jego pobytu nie chciał bowiem finansować samorząd Olesna, w którym mężczyzna nadal jest zameldowany. Marzenia prysły.