Mocne słowa prokuratora
Limanowa. - Niepokojące jest to co się w szpitalu dzieje – mówi Janina Tomasik, odnosząc się do wczorajszej śmierci 41-letniego mężczyzny, który dwukrotnie trafił karetką do szpitala i dwukrotnie odesłana go do domu. Wczoraj zmarł w ośrodku zdrowia.