Nie pożar, a przypalone garnki - pięć zastępów straży pod blokiem
Limanowa. Lokatorka jednego z mieszkań w bloku przy ul. Reymonta postawiła na nogi pięć zastępów straży pożarnej. Sąsiedzi zauważyli dym wydobywający się z lokalu. Na szczęście nie był to groźny pożar, a jedynie... przypalone garnki na kuchence.