Wzruszający apel o pomoc: "Jeszcze nigdy nie czułam większej rozpaczy"
W listopadzie ubiegłego roku 53-letni Adam Nawara w wyniku nieszczęśliwego wypadku spadł z wysokości i uderzył głową o beton, doznając wielomiejscowego urazu. - To miał być kolejny zwykły dzień w naszym życiu. Okazał się jednak najtragiczniejszym doświadczeniem, jakiemu zostaliśmy z mężem poddani przez los. Cios był nagły – wspomina żona mężczyzny, Ewa Nawara. Jedyną szansą dla Adama jest intensywna rehabilitacja w prywatnym ośrodku. Wiąże się to jednak z bardzo dużymi opłatami. Potrzebna jest szybka pomoc.