Znicze płoną, pamięć zostaje…
a miejscu pamięci na “Pańskim” zapłonęły symboliczne znicze, złożone zostały kamyki na pomniku. Świece na macewie ustawionej przed pomnikiem zdawały się kapać woskowymi łzami, kiedy uczestnicy uroczystości odczytywali listę zamordowanych. Przywołanie nazwisk każdej z mszańskich żydowskich rodzin: od seniorów rodu, aż po najmłodsze, dopiero co rozkwitające życia jeszcze raz podkreśliło rozmiar i tragizm wydarzenia. Wybrzmiała lista, wybrzmiały również piękne utwory wykonane na bandurze, które koiły i nadały uroczystości szczególnej oprawy. Pojawili się przyjaciele wspierający w działaniach Fundację Sztetl Mszana Dolna, obecna była burmistrz Anna Pękała oraz harcerze z Gorczańskiego Hufca ZHP.