Bóg jest dobry, cały czas...
Ciekaw jestem, czy nie doszłoby do rękoczynów, gdyby przypadkiem ewangeliczny gospodarz w przypływie dobroci, nie zdecydował się na oczach 'strażników praworządności', wrzucić po denarze w zanadrza tych, których w tym dniu nikt nie najął...