Nowości wydawnicze: Melancholijny Edmund Cieczkiewicz
Leśne zapadliska, mroczne mateczniki, murszejące pnie powalonych Bóg wie kiedy drzew o dziwacznych czasami kształtach, powieczorna cisza i zaduma pól gdy na „Anioł Pański biją dzwony”, oto widoki i nastroje, w których kochał się Cieczkiewicz, które odczuwał, rozumiał i z artyzmem odtwarzał – tak pisał Mieczysław Opałek, lwowski znajomy malarza Edmunda Cieczkiewicza.