Wieczny odpoczynek...Bardzo wielu wspaniałych ludzi tworzyło niegdyś LPR.

Panie burmistrzu Bieda! My nie prosimy - my wymagamy. Jeśli nie chce Pan przegrać przyszłorocznych wyborów, lepiej już dziś poszukać odpowiedniej lokalizacji stadionu, przejrzeć środki z korkowego, przygotować uchwały intencyjne i PRZEDE WSZYSTKIM rozpocząć pozyskiwanie środków zewnętrznych. Mimo wielu błędów spoglądamy na Pana łaskawym okiem. Życzliwa niechęć do Limanovii i po cichu trzymanie kciuków, by się nie udało awansować z pewnością nie przynosi panu chwały. Czas na bliższe współdziałanie z klubem, lepszą promocję miasta, a nie ciąg dalszy kariery solisty.

Nawet sparingi ustawione pod awans... Na razie dajmy sobie jednak na wstrzymanie. Kalendarz zdecydowanie gra dla Limanovii, poza tym powiat szybko się rozwija, promocja regionu zapewniona a cena za nią - ewentualny nowy stadion za ok. 15-30 milionów to stosunkowo niewiele jak za awans do pierwszej ligi i pewne zwycięstwo wyborcze. Balon łatwo jednak przekłuć. Dlatego wszystko w nogach piłkarzy. Na miejscu władz samorządowych przyjąłbym uchwałę intencyjną, by w przypadku awansu przeznaczyć dla piłkarzy 1 milion złotych. Media podchwycą, piłkarzy zmobilizuje a przy tym konieczność budowy nowego stadionu (koniecznie uniwersalnego, także do wykorzystania przez artystów). Na promocji nie warto oszczędzać.

Każdy, kto neguje budowę nowego stadionu jest wrogiem nie tylko Limanovii, ale i Limanowej. Promocja to coś czego nie można marnotrawić. Jeśli burmistrz tego nie rozumie za rok wybierzemy sobie lepszego. I tylko tyle

Mimo wszystko szkoda. Tym razem Limanovia dużo lepsza od Stalówki, ale trudno. Runda, przyzwoita. Broń Boże nie podsuwajmy Zarządowi wniosków o zmianę trenera - bo to może odbić się fatalnie na woli walki wiosną. Liczyłem na więcej punktów, ale czeka nas ciężka walka o utrzymanie. No może ciut więcej. Wybory samorządowej jesienią - tak na wszelki wypadek burmistrz niech zastanowi się gdzie zlokalizować nowy stadion.

Uff.... Było gorąco. Inne wyniki nie za szczęśliwe, ale grunt to trzy punkty w Limanowej. Nonszalacja w grze po skromnym prowadzeniu tym razem bez kary, ale słabego przeciwnika trzeba 'dobić' strzelając drugą bramkę a nie czekać na końcowy gwizdek. Limanovia nie może grać jak faworyt, bo nie ma przewagi 10 punktów. Przynajmniej na razie.

Bardzo ważny mecz Limanovii. Pozostałe drużyny, z wyjątkiem Stali Mielec rozgrywają cięzkie spotkania, w których mało prawdopodobme jest wywalczenie 3 punktów. Zwycięstwo gospodarzy pozwoli na spłaszczenie góry tabeli i realną szansę nie tylko na utrzymanie.Trzymam kciuki!

Walka o awans będzie b. ciężka, ale nie niemożliwa. Biorący pod uwagę fakt, że większość meczów u siebie Limanovia jednak wygrywa ilość punków szacować po rewanżach można na około 27-29. To pozwala na zajęcia miejsca w pierwszej czwórce. O awansie myśleć należy biorąc pod uwagę aspekt psychologiczny. Walcząc o awans z całą pewnością Limanovia się utrzyma, walcząc o utrzymanie szansa na spadek jest znacząco większa. Zatem głowy do góry i wygrywać u siebie!

Szkoda, jeśli Limanovia myśli o awansie takie mecze musi wygrywać!

0:0 szkoda...

Do przerwy 0:0

Szkoda, żadnej transmisji ani relacji nie ma. Jedynie wynik na livescore.net