I jeszcze jedno- nie ma badań nad bezpieczeństwem całego kalendarza szczepień. Dziś może być tych szczepionek powiedzmy 20, jutro będzie 30, ale nadal będzie to 'bezpieczne'. W jaki sposób zostało to potwierdzone?

pacho jakie dokładnie teorie spiskowe masz na myśli? Szczepienie jest ryzykownym zabiegiem. W ulotce do każdej szczepionki są wymienione możliwe działania niepożądane, więc producent doskonale zdaje sobie sprawę, że mogą one wystąpić. To chyba normalne, że rodzice się obawiają szczepić w sytuacji, kiedy nikt- ani producent szczepionki, ani lekarz pediatra ani tym bardziej urzędnik sanepidu, zmuszający do zaszczepienia- nie jest w stanie przewidzieć, jak zareaguje to konkretne dziecko.

Dokładnie Zawiszka. Może osoby na 'nie' się wypowiedzą merytorycznie w temacie?

Przed szczepieniem dziecka rodzic podpisuje zgodę na zabieg. Ilu lekarzy informuje o ryzyku i możliwych działaniach niepożądanych? Czy omawiają z rodzicem charakterystykę produktu leczniczego lub chociażby ulotkę? Odpowiedzcie sobie sami i zastanówcie się przez chwilę, czy aby na pewno to wszystko 'dla dobra' dzieci.