GlaGle
Komentarze do artykułów: 67
Ludzie! To jest historia! Tutaj nikt nikomu nic nie zarzuca, tylko ładnie opisuje fakty. A co można zrobić?! - przynajmniej uhonorować Jana Semika jakąś ulicą czy pomnikiem, skoro nawet Żydzi nie dali mu medalu "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata" to my go uhonorujmy... Pomyślcie, jak musiało być ciężko wdowie z czwórką małych dzieci, jak Ojca zastrzelili na ich oczach, tylko za to, że wstawił się za bitymi ludźmi :(
Ju samo wydanie WZ w takim miejscu to patologia - brak tzw "dobrego sąsiedztwa, brak drogi dojazdowej. Idąc dalej - po co komu "budynek gospodarczy jak nie ma tam gospodarstwa. Jak z zaopatrzeniem w wodę, ścieki, obsługę tego (brak drogi dojazdowej)... Całe szczęście, że taką WZ można skutecznie zaskarżyć nawet po takim czasie! Ludzie - tam jest park krajobrazowy, rezerwat !!! - To najpiękniejsze miejsce w całej okolicy!
Mało profesjonalne jest publikowanie wizerunku żołnierzy! Popatrzcie na zdjęcia z Ukrainy - wiekszość twarzy zamazana. Przy dzisiejszej technice rozpoznawania twarzy, już wróg wie kto i gdzie służy, a to już podstawa do infiltracji. Co do wyposażenia też pasowałoby im zakupić więcej pickupów, enduro i sprzętu survivalowego. Ale sama jednostka cieszy i to bardzo - przynajmniej będzie miał kto bronic Ojczyzny a nie jak w '39r oddaliśmy cały powiat bez walki.
Jesteś takim Dziwiszem, ale młodszym, lvl 27, seminarium skończone, nauka odbyta, szykuje się wiejski splendor do końca życia gdzieś na Podhalu. I wtedy nagle obcina Cię biskup, wysoka charyzma na karcie postaci, woła i mówi „Elo, będziesz moim sekretarzem”, no i duma rozpiera, nosisz za nim teczkę, notes, nie wiem kajak, ogarniasz kalendarz, a Twój szef (wymaksowana charyzma podkreślam) pnie się coraz wyżej w korpostrukturze, a Ty w sumie nic już nie musisz robić, właściwy koń obstawiony xD Twoje ziomki rówieśnicy koledzy z seminarium gdzieś tam rozstrzygają spory pasterskie, droczą się z ubekami, wyklepują dachówkę na dzwonnicy, a Ty król życia, w żadne parafie się nie będziesz bawić, czary mary dostajesz się na doktorat na KULu, czary mary mieszkasz w pałacu biskupim, a to nie jest Twoje ostatnie słowo xD
Ruski trolu - lub głupku bo to to samo - milcz onuco!
Po jaka cholerę komentujecie każdy artykuł o covid jak się guano znacie na tym - i ciągle jeszcze te wasze mity, o braku odszkodowania, o "eksperymencie" a to o "guru" FB/YT ?! Od tego są lekarze i naukowcy a wy do nauki bo mame się wkurwi że znowu pały w szkole
Ogień, Łupaszka i inni ... bandyci a nie żołnierze! Żołnierz walczy z nieprzyjacielem a nie z ludnością cywilną, żołnierz nie strzela do bezbronnych, żołnierz ma honor, żołnierz słucha rozkazów bo inaczej jest w bandzie a nie wojsku! "Piękni" ci "żołnierze" - okradać bardzo biednych ludzi z ostatniej świni i to w czasach takiej biedy i niedostatku i jeszcze prowokować wroga żeby potem mścił się na ludności jak w Ochotnicy a samemu siedzieć w górach i obżerać się ukradzionym żarciem!!!
Nie! - to was robi szuria w balona - większość zdradzieckiej konfederacji jest zaszczepiona - co ciekawe w kuluarach wypowiadają się, że ich wyborcy to debile. Antyszczepionkowcy są głownie inspirowani przekazem od ruskich - a was nazywa się "Posledni Idiot" - jprd!
Widać że tu szuria wzajemnie się poklepuje po plecach przytakując sobie i wklejają te same durne "autorytety" - a tu nie ma co mędrkować! - trzeba się zaszczepić i przynajmniej ma się większe szanse nie zginąć w męczarniach z dusznościami i to przy pełnej świadomości swojej głupoty.
Co to za pitolenie "zwykła grypa" - raz, że grypa jest też niebezpieczna i często prowadzi do komplikacji a nawet śmierci a dwa - polactwo domorosłe na wszystkim się znające nie rozróżnia przeziębienia (częsta dolegliwość) z grypą, którą też próbują leczyć antybiotykami (!).
https://www.worldometers.info/coronavirus/ Jak na dłoni widać skuteczność szczepionek! Prościej się nie da! - a zo z tego że trzeba przyjąć parę dawek ? - do dentysty też chodzicie tylko raz w życiu, albo na ekstrakcję ?! A może szuria tylko w protezy wierzy - i nie potrzebuje dentysty ? :)
I jak zwykle szuria najbardziej aktywna - czemu nie siedzicie na stronach Ziemby i YT z żółtymi napisami?
- Ile sobie dacie jeszcze wmówić tymi debilnymi filmikami i opowiastkami?! Ilu jeszcze ludzi musi umrzeć żeby dotarło do tych waszych durnych pał! Nie ma nikogo rozsądnego żeby wam powiedział że trawa jest zielona a słońce wschodzi na wschodzie a ziemia nie jest płaska?
Wasz guru - inż (nie dr) Zięba ostatnio pieprzył, że "zawał minie jak się potrze wykałaczką pod nosem (!) - faktycznie prawda bo po takim ratowaniu trup już zapewne nie ma zawału! Ludzie! Toż to większy hit niż opowieść o Rozalce z "Antka"
Debile się nie szczepią wiec przynajmniej średni poziom inteligencji wzrośnie - przynajmniej takie pocieszenie
To może jeszcze o Ogniu i jego "bohaterskich" czynach na Podhalu bo autor robi z bandyty świętego! Józef Kuraś ,,Ogień” od grudnia 1943r. uznany był za dezertera z Armii Krajowej. Został oskarżony o niewykonanie rozkazu a w konsekwencji utratę dwóch ludzi, z zakonspirowanego miejsca postoju na zimę, przywłaszczenie broni akowskiej i pozostawienie partyzantów bez pomocy na placu walki pod Czerwonym Groniem. Za każde tego typu zachowanie jest kara śmierci. Wyrok nie został wykonany z różnych przyczyn. J. Kuraś „Ogień” i jego podkomendni: 1.Od wiosny 1944r. współpracowali i podporządkowali się partyzantce komunistycznej AL /Armii Ludowej Odział Waryńskiego, jego przełożonym był J.Gutman vel Skuteli, Sielecki /, którą AK traktowała jako sowiecką. 2.Na początku 1945 r. tworzyli Milicję Obywatelską w Nowym Targu, Szczawnicy i Zakopanem. Po zakończeniu współpracy z Polskim Sztabem Partyzanckim w Lublinie, z polecenia NKWD a później PPR w Warszawie, /gdzie weryfikował stopień oficerski na porucznika/ i ?3. Organizowali i tworzyli PUBP /Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Targu i Zakopanem/, utrwalając na Podhalu ?władzę ludową?. 4.Był jednym z pierwszych informatorów NKWD i na ich polecenie sporządzał listy Akowców przeznaczonych do aresztowania. 5. Brali czynny udział w aresztowaniach żołnierzy AK, a w ich przesłuchaniach brał udział „Ogień” i wraz z funkcjonariuszami NKWD ? przyczynił się do zesłania ich na Syberię. 6.Wielu AK- owców bez sądu i wyroku ogniowcy likwidowali. W AK były Sądy Specjalne wojskowe i cywilne, natomiast J. Kuraś „Ogień” stosował tylko swoje prawa odnośnie życia i śmierci ? był prokuratorem, sędzią i katem w jednej osobie. 7. „Ogień” przyczynił się do śmierci Marysi Kopciowej , pięknej dziewczyny jego sąsiadki. Żyjący świadkowie potwierdzają, że się jej odgrażał- ? jeśli ja cię nie będę miał, to będzie miał cię kto inny?. Została siłą wyprowadzona z kościoła, zgwałcona i zaprowadzona na posterunek NKWD w Ostrowsku, który mieścił się w domu prof. Waksmundzkiego. Przetrzymywana w areszcie i wielokrotnie gwałcona zmarła 12 maja 1945r. w wieku 18lat. 8. „Metamorfoza Kurasia” i to, że ostatecznie walczył z komunistami, wynikało z tego, że komuniści też mieli go dość. Już jako kierownik UB J. Kuraś miał dochodzenie o mordy, samowolkę i gwałty. 9.Dopuścili się zbrodni ludobójstwa na ludności cywilnej, mieszkańcach Podhala, obywatelach polskich pochodzenia żydowskiego i słowackiego, które powinny być dogłębnie wyjaśnione!!! Ojciec Tadeusza Morawy był żołnierzem 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, żołnierzem niezłomnym nielegalnej organizacji Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W czasie wojny z Niemcami działał w konspiracji 5 lat, a w PRL-u za kratami spędził 9 lat i 8 miesięcy - w 11 ośrodkach odosobnienia w tym większość lat we Wronkach. Żył sprawami Armii Krajowej i krzewił jej dobre imię; archiwizował dokumenty, gościł w swoim domu kolegów - kombatantów. Syn Tadeusz, rósł, słuchając tych opowieści ? nieprzychylnych, delikatnie mówiąc, Kurasiowi. W 1 PSP AK walczył też mjr Julian Zapała, stryj Marka. Był zastępcą nowosądeckiego Inspektoratu i dowodził IV batalionem 1PSP AK. Jego brat Franciszek Zapała był dowódcą placówki AK w Niedźwiedziu. Po wojnie został zamordowany przez „Ognia”, któremu nie chciał przekazać zamelinowanej broni oraz blankietów in blanco - nominacyjnych i awansowych pułku, które „Ogień” skradzione używał później nielegalnie m.in. do awansowania siebie. Zamordowany podstępnie Franciszek pozostawił żonę i dwójkę dzieci. Panowie twierdzą, że nie spoczną w swoich działania póki cała sprawa nie zostanie dogłębnie zbadana . Dziwią się, na brak reakcji - bo jeśli przytaczane przez nich zarzuty są bezpodstawne to jaki problem jest je obalić ? Twierdzą, że ?Partyzanci Ognia? to zazwyczaj byli młodzi, prości ludzie po kilku klasach podstawówki, którym podobało się leśne życie. Dano im broń, czyli władzę a ich działanie cechowała bezwzględność i okrucieństwo. Helenę Luberdę z Ostrowska „Ogień” i jego kompani powiesili w siódmym miesiącu ciąży. Jej mąż odcinając ją ze słupa był w szoku - wył, bo płakać nie potrafił. Dziecko w jej łonie poruszało się jeszcze długo zanim zmarło. Ludzie do tej pory są zszokowani i chcą zrozumieć dlaczego? Jedni mówią, że powiedziała, że „Ogień” jest bandytą,- inni, że to nie ona, inni, że sprzeciwiała się ogniowcom. Tydzień wcześniej bardzo ją pobili ją ? zeznaje jej rodzina. Zmarła i zostawiła dwuletniego syna, który żyje do dziś. Kobieta w ciąży to świętość !!! ? a dr. Korkuć mówi, że to wojna była. Zabijać kobiety w ciąży?! Strzelanie bez wyroku sądu - do bezbronnych cywilów jak do kaczek to bohaterstwo? ? pytają rozmówcy. M. Zapała stwierdza, że zapoznał się z aktami w IPN dotyczącymi „Ognia” z których wynika, że większość akcji ogniowców to działalność przestępcza. Pan dr Korkuć umiejętnie manipuluje informacjami w niech zawartymi - to co mu pasuje do wizerunku antykomunistów ? przywołuje, a te akta, które świadczą o przestępstwach kryminalnych celowo omija. Nie odnosi się zupełnie do relacji „Ognia” z żołnierzami AK i notorycznie pomija fakt nielegalnego używania insygniów AK pozostawianych przez Ogniowców na zwłokach ofiar obywateli polskich pochodzenia słowackiego i żydowskiego, wyrokach śmierci czy kontrybucjach, przez to do niedawna większość rodzin ofiar „Ognia” była przekonana, że to Akowcy zabili ich bliskich. Nawet UB rozróżniało partyzantów pisząc przy nazwisku - banda AK albo banda Ognia. Skomplikowane są dzieje partyzantki na Podhalu i żaden ceper tego nie zrozumie ? jednomyślnie stwierdzają rozmówcy. My wyrośliśmy w ideałach Armii Krajowej, więc nie godzimy się, żeby zwykłych bandytów porównywać do żołnierzy Armii Krajowej i niezłomnych. Czy Ogień zrobił coś dobrego? Żadnych plusów nie widzimy? Tworzy się legendę - ciągną panowie . Wesele Kurasia było dzień po okrutnym mordzie na Żydach w Nowym Targu dnia 20 kwietnia 1946r., gdzie w celach rabunkowych zabił sześć osób. Wiele w Gorcach jest niezidentyfikowanych „po ogniowych” grobów . „Ogień” przed egzekucją do swoich ofiar mówił : „przeprowadzimy was do drugiego obozu”, ale, jak mówili partyzanci „Ognia”? nie było żadnego drugiego obozu. Potem było słychać tylko strzały i wracali z łupami: ubraniami, butami itp. To powtarza się w relacjach - że nie było przypadku, żeby drwal szedł do lasu w Gorcach i nie natknął się na zwłoki a ofiar nie chowali, grobów nie kopali. Na przykład Zofia Czubiak. W rejestrze zmarłych wsi Waksmund pisze:- 25 września1944r. uprowadzona do lasu i zamordowana. Na rozkaz „Ognia” gwałcono ją zbiorowo a później zastrzelił ją „Potrzask”. W kwietniu 1945r. rodzina pozbierała w lesie jej kości i przeniosła w koszyku na cmentarz. Pozostało 3 małych dzieci - żyją, płaczą i nie rozumieją. Akowcy tak nie robili! T. Morawa i M. Zapała twierdzą , że popularność „Ognia” wynika z ogromnej propagandy jego zwolenników. Większość ludzi nie zna zawiłości zagadnienia. Obecnie na Podhalu słowo AK kojarzy się często z „Ogniem”? dlatego nie możemy się z tym zgodzić i naszym obowiązkiem jest to wyjaśnić - mówią – „ogniowcy” nie należeli do AK. Żołnierze 1PSP AK zagrożeni aresztowaniem przez frontowe NKWD /z pomocą „Ognia” J. Kurasia/ dnia 18.01.1945r na rozkaz gen. Okulickiego „ulotnili się”. Pułk został rozwiązany a zdezorientowani Zołotar „Iwan” i „Ogień” wściekle poszukiwali Akowców. Obecnych historyków badających ten okres trudno zainteresować naszymi ustaleniami zgodnymi z rzeczywistym ich stanem - trudno polemizować, gdy druga strona nie jest w stanie zweryfikować swojego stanowiska. Do wyjaśnienia pozostaje działalność „Ognia” J. Kurasia w kwestiach : dezercji z AK, podporządkowania się AL i PKWN, współpraca z NKWD, przynależność już od 08.03.1945r. do PPR, tworzenie MO i pełnienie przez niego funkcji kierownika UB /nadany przez UB stopień porucznika/, prześladowanie Akowców i przyczynienie się do ich zsyłki na Sybir, morderstwa, gwałty, grabieże, uzurpowanie sobie stopni wojskowych /samozwańczy major/, posługiwanie się bezprawnie symbolami Armii Krajowej - tak robili tylko zdrajcy Ojczyzny. Dlatego nie rzucamy słów na wiatr, dysponujemy dokumentami, relacjami świadków i wkrótce wydamy historię Józefa Kurasia „Ognia” opisaną na podstawie zebranych przez nas materiałów.
A pomyśleć że w Limanowej swego czasu najbardziej przeszkadzało wszystkim, że Tusk... wziął ślub
A pomyśleć że w Limanowej swego czasu najbardziej przeszkadzało wszystkim, że Tusk... wziął ślub
I znów festiwal uczonych na FB/YT filmów z żółtymi napisami :) Uczyniliście sobie z ciemnoty nową religię - a tu nie ma w co wierzyć! Spójrzcie w górę! Rozejrzyjcie sie dookoła ile złego już narobiliście wiarą w znachorów i szarlatanów pokroju Zięby, który nawet nie jest lekarzem tylko doktorem spawalnictwa(!) - Do mechanika też chodzicie żeby sie leczyć z nadciśnienia czy cukrzycy?? Amantadyna tak pomaga na Covid jak Woda - wszyscy co pili wodę w trakcie choroby to wyzdrowieli! Szczepionki działają co doskonale widać w dowolnych statystykach krajów wszczepionych ws zacofanych - jest cała masa porównań wykresów i kolorowych map gdzie widać, że bliżej nam do wschodu niż zachodu. W mojej młodości wydziałem na własne oczy skutek braku szczepień na Polio / Heine Medina - starsza siostra mojego kolegi z podstawówki miała tak powykręcane i przeraźliwie chude nóżki że wieku 18 lat bardziej przypominała dziecko niż dorosłą osobę - takich przypadków było po kilka w każdej wiosce, zaś po fali szczepień na początku lat '70 Polio udało się pokonać bo nie było tylu debili i internetu. Ludzie, chcecie się leczyć u mechaników samochodowych a auta naprawiać u lekarzy ? (BTW wolałbym żeby mi auto Lekarz naprawiał niż na odwrót)
Niestety idzie straszna tragedia i tsunami zachorowań - jeśli ktoś zaś woli opowiastki z youtube i fb to może też tego posłucha - zawsze to dobrze zaległości z podstawówki nadrobić: https://youtu.be/U39042Ym2Qw?t=642 Tylko od was zależy komu uwierzycie - Lekarzowi czy Kumie Grzegorzowej i innym neoszamanom z neta Zabiegi znachorki i śmierć Rozalki: „- Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario, łaski pełna... - Matulu! Matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi. I taki ogarnął ją żal za dzieckiem, że ledwie pomogła znachorce przenieść zwłoki na tapczan. Potem uklękła na środku izby i, bijąc głową w klepisko, wołała: - Oj! Grzegorzowa!... A cóż wyście najlepszego zrobili!... Znachorka była markotna. - Et!... Cicho byście lepiej byli. Wy może myślicie, że dziewuszysko od gorąca tak sczerwieniało? To tak z niej choroba wylazła, ino że trochę za prędko, więc i umorzyła niebogę. To wszystko przecie w mocy boskiej”.
- poprzednia<
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna>