Też bym napił. Do jakiejś knajpy? Gdzie jest jakaś dobra, bo się lately pogubiłem. Serio pytam.

Nie jestem chrześcijaninem. Ba, nie płakałem po śmierci Jana Pawła II. A zdjęcie pochodzi z sesji 'Adolf Hitler superstar', u Zeda, gitara to była dziewczyna Maxijazza;) Reszta zdjęć tutej: http://picasaweb.google.pl/HiKrush/HitlerWDresachPumy#

Gdzie napisałem coś bezpośrednio obrażającego kogokolwiek z rodziny tej dziewczyny? Bo to jest pomówienie. Tak samo, jak sugestie o moim stanie zdrowia psychicznego.

Jeszcze, jeszcze, dawno się tak nie ubawiłem;D No, opowiedz mi coś o mnie, panie psychologu, co jeszcze robiłem, czy robię? Czaty, nieźle, zaniżona samoocena, niech tylko znajomi to przeczytają;D A, i nie jestem anonimowy, wystarczy wpisać moją ksywę w google'ach;) I skąd Ty wziąłeś tą fantastykę?;D A tak poza tym, to doświadczyłem w życiu masę shitu i powiem Ci jedną rzecz, którą z tego wyniosłem i wciąż wynoszę. Cierpienie nie uszlachetnia, ale za to nieźle utwardza.

Pardon le moi, ale komentarz, w którym stwierdzam, że nikogo nie jest mi żal jest ODPOWIEDZIĄ na to, co o mnie napisali inni. Popatrz no dokładnie, chronologicznie, na komentarze i dopiero wtedy decyduj się na przyczepianie mi metki Wojewódzki-wannabe.

Rasputin, a to, jak moje metody są do niczego i nie działają pokazujesz mi w komencie na osiem linijek;D Renifer, the F word;D

Nie oglądam House'a. Nie kreuję się na złego-to Wy to robicie. Ananas na pizzy nigdy nie będzie Wam smakował tak, jak innym. A prawda i prawdomówność to trochę różne pojęcia.

Taa, jestem okropny, Ty jesteś w porządku.

Jakich informacji? Można udzielać informacji na temat tragedii, ale nie ich finału? Co jest, bądźmy konsekwentni. Empatia to egoizm słabych.

Oj, oj. Tacyście wszyscy poważni i ogólnie praise the God, a sami, hieny, karmicie się czyjąś tragedią. Wybaczcie, nie obchodzi mnie Wasze zdanie na temat tego, gdzie jest granica dobrego smaku.

Członek rodzinny, nie mogę;D

Yhmmm... Ale odzierać mnie z czegokolwiek nie radzę, jestem dostatecznie chudy;)

To co w takim razie, według Ciebie, powinien zrobić starosta?

Macie rację, nie warto zachowywać spokoju. Panikujmy, to pomoże.

A teraz pokaż mi kawałek tekstu, w którym nazywam Cię rasistą. Bo ja ani przez pół piksela nie chciałem Cię obrazić, wiedz to, i jeśli rzeczywiście gdzieś tak napisałem, to chcę być z tego rozliczony co do litery.

Jeden pracujący nie oznacza, że wszyscy są oke, ale kilku wojujących nie oznacza, że wszyscy są źli. Nie podważam również równości praw i proszę mi żadnych poglądów nie imputować swoją niewybredną retoryką. Żądam jedynie, by określano się którzy konkretnie Romowie są niemile widziani. Bo jednego nawet znam osobiście i byłbym nieprzychylnie nastawiony do ludzi, którzy przez swoją durną generalizację zrobili mu coś niefajnego.

A jeśli ja widziałem pracujących Romów, to co? Omamy miałem? Kłamię? Chodzi mi tylko o to, żebyś się określił, o których konkretnie Romów Ci chodzi. Nic więcej nie chcę.

Nie, przypadkiem nie przedszkolak. Nie mam pojęcia o sprawie wysiedleń, ataków siekierą i innych zadym. Mam za to zdanie na temat Romów i Waszego zdania na ich temat, oraz pomysłów na rozwiązanie ich sprawy, to i je wygłaszam.

A ja powiem, że wina leży po obu stronach i ani ja, ani Ty nie jesteśmy lepsi, niż Ci, jak to ich nazywasz, 'Romowie', kogokolwiek masz na myśli.

A przepraszam, pan zalicza mnie do jednego z matołów, czy debila? Watch your words. I nie jestem w drugiej klasie. Pierwszoroczniak jestem.