Tylko wszystko kosztem okolicznych mieszkańców. Wiercenie, wywożenie urobku itp to nic. Najgorsze jest wibrowanie betonu przy produkcji prefabrykatów do tunelu. Hałas jak przy nalocie samolotowym. I to wszystko ciągiem 24h przez 7 dni w tygodniu. Dzień człowiek się jakoś przyzwyczaji, ale wieczór noc. Ich cisza nocna "nie obowiązuje", a policja nie rusza.

A na codzień wywalone na wszystko.

I znowu będzie jak za komuny?!! Dokładne czyszczenie (czyt.lizanie) wszystkich ulic przejazdu ministra. Posypywanie poboczy i obieranie rowów i skarp. Jak ostatnio na otwarcie wiercenia tunelu.Plus zawieszenie wszystkich prac, aby się nie nabrudziło:)