Tak się skończyła jazda na 'jednym kole'

Witam Wszystkich.Na początku Dziękuje Wszystkim Znajomym i Nieznajomym którzy się wypowiadali na ten temat, którzy to widzieli i mnie w jakiś sposób bronili . A co do drugiej części społeczności która mnie tak gnoiła to ok rozumiem was. Poniekąd bo ja spowodowałem ta kolizje ale nie przez probe pokazania ,,,jak jeżdżę na kole,, JAK W NAGŁÓWKU ARTYKUŁU bo tego nie umiem i się za to nie biorę wiec nie wiem kto udzielił takich zeznań. Nawet mandatu za to nie otrzymałem tylko za ,,wywrócenie motocykla oraz niedostosowanie prędkości do warunków otoczenia,, A przy jolem ten mandat dlatego ze to była moja wina bo nie opanowałem mocy motocykla który przy wyjeździe z ronda po dodaniu lekko gazu mi wyrwało a reszta się potoczyła jak co poniektórzy widzieli. Ciesze się bardzo ze nikomu nic się nie stało bo wiem ze stworzyłem bardzo realne i wielkie zagrożenie na drodze dla innych uczestników.I mogło to mieć dużo gorsze zakończenie niż rozwalenie motocykla moje złamanie barku czy potłuczenia bo to sam sobie zgotowałem ten los przez chwile nieuwagi .A dołączyłem do tej wymiany komentarzy nie żeby się jakoś usprawiedliwić tylko żeby zakończyć kłótnie jaka widzę wynikła z dwóch stron. Co do mnie to mimo ze popełniłem wielki błąd chyba nie należny mi się wyzywanie mnie od tego czy takiego i życzenie czegoś gorszego tyle mam do powiedzenia bo cale zdarzenie opisałem. Pozdrawiam Wszystkich i nikomu takich nie przyjemności nie życzę.

2016-04-06 12:52:04