Juana
Komentarze do artykułów: 4
WięcejOt, uroki demokracji. Jak się nie podoba, co w sercu gra większości, to można przecież wziąć ster w swoje własne ręce - samemu spróbować polityki, "rządzenia", przekonać podobnie myślących, spróbować coś zmienić wg własnego uznania/wartości/potrzeb, poświęcić swoje życie...Ale musi się chcieć coś robić dla innych - i tu jest często problem. Inni muszą to jeszcze zauważyć, docenić, mieć podobne myślenie, zagłosować. Dobrze żyć wygodnie w swoim świecie "samodzielnie myślących" i nic nie robić poza krytykowaniem tych, co robią. W dodatku traktując z góry ludzi "ogłupiałych", którzy po prostu wybrali polityków bliższych ich poglądom/wartościom/życiu.
Od razu tłumaczenie stereotypem "prawdziwego Polaka"...Sąsiad sobie po prostu jaja robił z Pana, albo sąsiad SERIO jest chory (zdarza się). Choć zawsze jeszcze pozostaje opcja, że to autor ma naprawdę bujną fantazję...:)
Niestety pokazuje to jak na dłoni prowizorkę i brak kompetencji charakterystyczny w instytucjach"na prowincjach";/ I przyklasnęłabym może artykułowi za nagłośnienie potrzeby zmiany na profesjonalistów, gdyby nie ten sarkastyczny wyniosły ton, tak potwornie lekceważący wszystkich poza sobą.