W IPN pracują same głupki , Konserwator wojewódzki też głupek , tylko lokalni mądrale świetli . To polikwidować te instytucje po co je utrzymywać ??

Taką mieli wiedzę inwestorzy kupując budynek . Dodatkowo IPN badał obiekt piwnice i teren obok budynku i opowieści o zakopanych tam ofiarach nijak się nie sprawdziły . Cały szum opiera się na przekazach ludowych które nie znalazły odzwierciedlenia w faktach . Owszem było to miejsce potworne w potwornych czasach i nie jeden się tam wycierpiał i ich pamięć należy uszanować co zostało zadeklarowane .Pytanie czemu do tej pory żaden samorząd tego nie zrobił ?. Budynek przez długie lata był do kupienia i pies z kulawą nogą się nie zainteresował dopiero wściekły atak na prywatnych właścicieli znalazł posłuch wśród mieszkańców , którzy teraz wypowiadają się o tym , że ktoś zaufał wszystkim państwowym utrzymywanym za nasze pieniądze instytucjom .

"naszym zdaniem , w obecnej postaci obiekt nie przedstawia istotnych wartości artystycznych i historycznych jako przykład budownictwa z epoki i z tego względu nie kwalifikuje się do wpisania do rejestru zabytków w myśl przepisów Ustawy z dnia 23 lipca 2003r o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami " Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków .