Przez wiele lat cieszyłam się że mogę bezpośrednio dojechać do swojej miejscowości z Krakowa i z powrotem przez przełęcz gruszowiecką. Teraz wygląda to tak, że nie sposób jest zdążyć nawet na ostatni bus o 17:50 wyjeżdżający z Mszany Dolnej do Limanowej, jadąc z Krakowa na przykład w piątek bezpośrednio po pracy. Do Limanowej owszem, jest wiele połączeń z Krakowa ale nie przez Mszanę Dolną i dalej do Kasiny Wielkiej, Gruszowca i Dobrą. Ubolewam nad tym, że zostalam odcięta od świata w niedzielę, gdy chcę dojechać do Krakowa czy nawet do Mszany. To jest XXI wiek!!!