TuTejsza
Komentarze do artykułów: 101
Wypadek a nie celowe działanie? Jeśli ktoś pod wpływem alkoholu zajmuje się dzieckiem i obojętnie czy w tym czasie odpoczywają, czy wykonują prace ogrodnicze to ZAWSZE jest przestępstwo. Bo chyba nie przypadkiem wypił 1,5 promila alkoholu, c'nie? Świat idzie do przodu, więc mam nadzieje, że doczekam czasów, kiedy na takie zachowania nie będzie społecznego przyzwolenia.
Inwestycja Mój Rynek. Pamiętamy. Gdyby ktoś wtedy wysłuchał czego potrzebują handlarze, to byłoby dziś miejsce tętniące życiem.
Ktoś tu chyba zapomniał, że budynek był stworzony z myślą o samotnych matkach doświadczających przemocy. Nie jestem zwolenniczką PiS, układów i ich przestępstw ale jednak chyba jest różnica między nieruchomościami apb. Dziwisza, budowanymi do prywatnych celów a działalnością charytatywną, która miała być sprawowana w nowym ośrodku.
tak jak badanie wody, a jednak ludzie robią to na własną rękę. A takie badanie też kosztuje. w takiej sytuacji jednak zdrowie ważniejsze od posiadania racji.
Może po prostu trzeba na własną rękę zamontować u siebie w domu lampę antybakteryjną, żarnik wymienia się raz na 6-12 miesięcy. Koszt nie jest znaczący a jeśli chodzi o zdrowie i to małych dzieci to zdecydowanie warto.
Ale czy to nie jest prawda? Ludzie zachowują się tak, jakby przyroda tylko do nich należała. Nie bez powodu istnieje funkcja Bacy. W Pieninach czy nad jeziorem Czorsztyńskim widuję notorycznie owce w towarzystwie pasącego je człowieka. Są też rasy psów pasterskich. Może to jest rozwiązanie?
Kiedyś jako rodzic byłam przedstawicielem RR na takim konkursie. I to, jak wyglądał taki konkurs było przerażające. Maglowanie, wytykanie kuriozalnych, biurokratycznych nieprawidłowości, które nic nie wnoszą do działania szkoły i nauczania. To była okazja dla przedstawicielów gminy i kuratorium do pokazania swojej wyższości i poniżenia drugiego człowieka. Wątpię, żeby ktoś z własnej woli chciał być w ten sposób traktowany i to za śmieszny dodatek za ogrom pracy, bo papierologia w szkole, zmiany przepisów i codzienne problemy funkcjonowania to jest heroiczna praca, żeby to spiąć. Także życzę powodzenia w poszukiwaniach!
już widzę, te wystrojone urzędniczki w starostwie biegające po korytarzach w golfach
Dlaczego nie wiadomo, jak urząd postąpi? Jeden adres = jeden wniosek = jeden dodatek. Urzędnicy, bądźcie profesjonalistami, którzy potrafią liczyć.
A co w nich takiego luksusowego?
Warto pochylić się nad jeszcze jednym problemem. O ile ludzie często przychodzą ze swoimi torbami na zakupy do sklepu to już zakup warzyw i owoców wiąże się z braniem za każdym razem ze sklepu kolejnych siatek, tylko po to by zważyć oddzielnie każdy produkt. Warzyw i owoców nie wolno przechowywać w foliówkach więc lądują one od razu w koszu po przyjściu ze sklepu. Irytowało mnie to do tego stopnia, że zamówiłam na alli za grosze bawełniane siatki i zabieram ze sobą do sklepu. Siatki można prać w pralce i używać wielorazowo. Mają zacisk ze sznurka więc produkty nie wypadają ze środka. Wymaga to jednak wprowadzenia nawyku ale warto bo to jest naprawdę gigantyczna ilość potrzebnych tylko na moment foliówek, które już nie rozkładają się tak krótką chwilę niestety...
Doktor Kaim leczy pół Limanowej i okolic bo inni lekarze się boją leczyć ludzi w czasie epidemii. To taki dr Judym naszych czasów.
@Karolinawa2 najwyraźniej ten artykuł dotyka Ciebie osobiście i w pośredni lub bezpośredni sposób dotyczy Ciebie. Fajnie było czytać do tej pory, co nowego w Limanowej, o innych ludziach, o politykach, ale gdy stałaś się, co prawda anonimowym, ale jednak bohaterem artykułu to zabolało. Ja jednak doceniam, ze mam wiedzę na temat wirusa w Limanowej, jestem bardziej ostrożna, bo wiem, że problem dotyczy również mojego regionu i muszę bardziej się pilnować. Ludzie potrzebują takich informacji, nie tylko z czystej ciekawości, ale również w obronie własnego zdrowia. Jeśli nie masz takiej potrzeby - nie czytaj. Szpital nie jest niczemu winien, choć wnioski pewnie już wyciągnął z tej bardzo trudnej lekcji, a lekkomyślni pracownicy higieny oby ponieśli konsekwencje. Co do reklam: spokojnie, jeśli nic nie kliknęłaś - portal nic na Tobie nie zarobił. Polecam adblocka :)
osiągnęłaby dużo więcej gdyby miała astmę... z gangiem astmatycznych Norweżek nie można było wygrać. Justyna i tak dała im popalić na ile było to możliwe. Jeśli jest się chorym, powinno się startować w paraolimpiadzie. Jeśli się nabawiło astmy z powodu ciężkich treningów - taka jest czasem cena sportu, w innych dyscyplinach też są kontuzję i nikt z tego powodu nie stosuje dopingu.
Bardzo fajny pomysł z tymi atrakcjami. Na zdjęciach widać, że dzieciaki mają frajdę. Natomiast plakat - porażka! Może warto poprosić profesjonalistę o wykonanie reklamy, niż posiłkować się pewnie jakimś znajomym, który ogarnia co najwyżej Corela.
Przy takiej zawartości chloru każda bakteria wymięka
Widać, że zachwyceni nie byli przymusową wyprawą, no ale cóż sponsor reprezentacji miał kaprys...
Ale ten milion to wbrew pozorom wcale nie jest dużo, biorąc pod uwagę: jako tako urządzony dom (minimum 400 tys), samochód (50 tys.+) no i firma średniej wielkości (sprzęt, budynki 500 tys) + trochę oszczędności na koncie i już milionek się uzbiera, choć w portfelu wcale tego nie ma.
Dobrze chociaż, że odległości od innych miast zostały zaktualizowane, chociaż nie wszędzie :D
@P36 Dopóki nie powstaną stosowne przepisy i ustawy oraz organy kontrolne, dopóty ludzie będą się truć. Większość mieszkańców wychodzi z założenia, że jeśli zmienią rodzaj opału, to i tak nic nie zmieni, bo będą ich truli sąsiedzi. Byle tanio i ciepło było. I tak zatacza się koło. Ja nikogo nie truję - ogrzewam dom gazem, ale mogę pomarzyć o zimowym spacerze na świeżym powietrzu - czuć dym i spaleniznę, niestety często ze spalania szkodliwych odpadów.