Po pierwsze dziecko ma 8lat . Po drugie to jest droga osiedlowa i myśle ze to 30km/h. I czy dziecko po potraceniu przez jadący samochód z dozwolona prędkością może doznać aż takich obrażeń? Czytam te komentarze i zastanawiam się kto pisze ze dziecko jest winne, pewnie sam nie ma dzieci lub ma juzdorosle i zapomniał jak to jest lub poprostu nie lubi rodziny z której jest dziecko. I proszę niech te osoby się zastanowią czy 8 letnie dzieck na drodze osiedlowej wymaga ''smyczy'' bo tam gdzie doszło do wypadku to samochody raz na godzinę jeżdżą , tam nie sklepów jest zaledwie pare domów i co świadczy ze niby zawodowy kierowca może po gazie cisnąć ,niebardzo mi się to widzi . Wiem kto był kierowca i wiem ze sam ma dzieci tylko ze podrosły sam chyba zapomniał ze one tez chodziły bez opieki. Szkoda mi tylko ze ten biedny chłopiec przetarł oczy niektórym kierowca . I ze szczerego serca życzę mu powrotu do zdrowia bo do tej pory to naprawdę nic dobrego go nie spotykało .

nie jestem za biciem dzieci ale taką to bym lała ile dni ojciec siedział w więzieniu , i pomyśleć że tak łatwo jest wrobić w gwałt i że tak późno stwierdzono jej dziewictwo . To tak jak by pobić kogoś i poczekać 3 miesiące na siniaki

musze was zasmucić jestem obca dla całej rodziny wyżej wymienionych znam ich tylko z widzenia