anna2013
Komentarze do artykułów: 0
WięcejOdpowiedzi na forum: 1
WięcejBardzo źle wspominam lekcje j. niemieckiego w ILO w Limanowej, prowadzone przez B. Lesiecką. Ta pani nie miała pojęcia o nauczaniu, ale o terroryźmie mogłaby dużo powiedzieć. Lekcja wyglądała w taki sposób, że: pani przychodziła do klasy z kawą, siadała za biurkiem i...tak do końca lekcji siedziała. Jeżeli była potrzeba zapisania czegoś na tablicy, to pani wstawała z wielkim zmęczeniem i skrótami zapisywała i ojaśniała nam gramatykę niemiecką:(. Przed rozpoczęciem lekcji otwierała dziennik i czytanki. Sukcesem w czasie odpowiedzi ustnej było wyrecytowanie czytanki z podręcznika. Lubiła wpisywać jedynki za takie bzdury, zamiast nauczyć nas języka. Często powtarzała, że usprawiedliwieniem czwartej nieobecności na lekcjach może być tylko akt zgonu. Uważam, że to były zmarnowane godziny, opłacane w końcu przez nas, podatników.