chorykraj
Komentarze do artykułów: 3
WięcejLalunia - nie wiem czy to ta sama lekarka, ale ta z Limanowej również pracuje w Krakowie. allut- w punkt napisane. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że owa zmiana lekarki kończyła się o 7, a żona z mężem, który miał duszności przyjechała zaraz przed kończącą się zmianą... Tak tylko gdybam, że pewnie dużo papierów byłoby do wypisywania, diagnoza pacjenta itp.,a to znacznie wydłużyło by pracę w tym dniu...
Lekarka nadal pracuje i w dalszym ciągu brak empatii. Śmierć 56-latka, który zmarł wracając do domu nie przyjęty przez nią do szpitala nic ją nie wzruszyła. Dyrektor powinien wyciągnąć konsekwencje z tych wszystkich sytuacji... mieć na tyle godności i odwagi aby przyznać się do błędu. Nie rozumiem czemu ta kobieta nadal tam pracuje!
Obrona lekarki żenada... Wcześniej tłumaczyła się, że nie miał testu na covid, a teraz, że odesłała na odział wewnętrzny do Szczyrzyca i, że nie zrozumiała żony pacjenta... Jakakolwiek nie byłaby linia obrony lekarki, to był jej obowiązkiem było zbadać stan pacjenta! Tym bardziej, że żona mówiła do niej , mąż ciężko oddycha i nie ma siły samodzielnie wyjść z auta! Totalna znieczulica! To jest lekarz?! Gdzie przysięga, którą składaka i jakieś ludzkie odruchy?! Lekarka (inicjały- A. K.) jeszcze wczoraj przyjmowała w szpitalu jak gdyby nigdy nic! To nie pierwszy raz kiedy są jakieś afery z nią związane! Ludzie obudźmy się, nie może być przyzwolenia dla takiego traktowania pacjentów! Proszę osoby, które wiedzą o kogo chodzi o wiadomość prywatną. Pamiętajcie, że taka tragedia może przydażyć się każdemu!