furia
Komentarze do artykułów: 22
WięcejSzanowni Dziennikarze tego internetowego medium - uprzejmie proszę - nauczcie się najpierw pisać! Co to za androny - 'obrażenia ciała powyżej dni siedmiu' czy 'oddalenia z miejsca zdarzenia z pojazdem' w następujących zdaniach : ' - Kierujący nieustalonym pojazdem nie zachował wymaganych środków ostrożności i doprowadził do potrącenia pieszego idącego po chodniku po czym oddalił się z miejsca zdarzenia wraz z pojazdem. W wyniku zdarzenia pieszy doznał obrażeń ciała powyżej dni siedmiu w postaci złamania oraz stłuczenia – mówi st. sierż. Paweł Grygiel i apeluje do osób, które mogły być świadkami zdarzenia i mogą posiadać jakiekolwiek informacje odnośnie marki samochodu, koloru, czy numerów rejestracyjnych pojazdu prowadzonego przez osobę odpowiedzialną za to zdarzenie, o kontakt z policją pod nr tel. 997.: Wstyd!!! Jest coś takiego jak korekta tekstu przed publikacją :) Uprzejmie proszę z niej korzystać, bo czytają to inni ludzie - może mniej sprawni użytkownicy języka polskiego. Pozdrawiam :)
Maxijazz trzymam kciuki i życzę 19.03 mega hardcoru :)
Maxijazzie – właśnie – jakby Limanowa potencjału nie miała to nie byłoby o czym dyskutować i utyskiwać nad jej marnym - w tej chwili - losem. Sam dobrze wiesz, że nawet z pozoru mało ciekawe miejsca da się tak opakować, że staną się popularne - że wymienię tu przykład Czaplinka (małej, sennej do czasu miejscowości, która z tego uczyniła swą siłę). W Limanowej nie trzeba się aż tak starać, aby nas turyści zauważyli . A propos tych inwestorów (choć pisałam, że środki można z innych źródeł pozyskać i tu chyba się nie zrozumieliśmy) – jak pewne też dobrze wiesz – jak się ma argumenty, umie ludzi przekonać, ukazać im realny zysk to i największych „zatwardzialców inwestycyjnych” da się przekonać. O krótkowzroczności w dublowaniu interesów szkoda gadać – krecia robota. Co do imprez, jasne, że każdy będzie chciał się podpiąć pod już przygotowaną rzecz – tym bardziej ciekawą, która wielu ludzi przyciągnie, bo te z gmin czy miasta nie wiele różnią się od „wieś party”. Da Ci jeszcze parę groszy (jak napiszesz wniosek do Starostwa na współfinansowanie imprezy) i poprosi, byś za te martne 5-6 tysiakow ich logotypy, banery, roll-upy i inne materiały promocyjne umieszczał wszędzie, gdzie się da. Włodarze oczywiście swoją obecnością również zaszczycą Twoją imprezę a potem poczytasz o tym w wątpliwej jakości pisemku starostwa czy z gminy, biura poselskiego, z których pozdrawiać Cię będą z każdej strony te same uśmiechnięte mordki, które od lat dobrze żyją z Naszych pieniędzy. Bunt może oznaczać NIE, ale w tym wypadku roztropniej – jak Yoko Ono – powiedzieć TAK. Lepiej przez następne cztery lata pluć sobie w brodę, że źle wybrałam/em niż, że nie wybierałem. Jasne, że przez te cztery lata ścianą głowy nikt nie przebije, a nawet jakby przebił, to przed nim ukazuje się następna ściana do przebicia. Co do OPP – widzę, że „idziemy podobnym tropem myśli”, to nie jest złe rozwiązanie, a nawet powiem więcej - przyszłościowe. Dobrym przykładem – moim wzorem jest – obecnie obrzydliwie bogate - Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Gminy Bałtów „Bałt”( http://www.baltow.info/), które generuje takie zyski, że wielu zastanawia się czy to jeszcze III sektor, a to co zarobi inwestuje w ziemię. Zaczynali od „Parku Jurajskiego”. Dodać należy, że zaczynają się dobre czasy dla OPP w Polsce – w końcu wyjrzeliśmy na zachód. Np. w Holandii ten sektor wchłania większość ludzi, którzy stracili pracę – dla Limanowej mogłoby to okazać się zbawiennym rozwiązaniem. Co do zapaleńców – ja jestem jednym z nich i chętnie z ludźmi myślącymi i działającymi weszłabym w jakąś współpracę. Znam ludzi z wiedzą o funduszach, które zresztą dla NGO-sów są coraz bardziej łaskawe – FIO, POKL, środki z konkursów dla organizacji pożytku publicznego itp. Itd. Jest niestety druga strona medalu – taka organizacja musi współpracować z przychylnym do zmian samorządem, bo inaczej kiepsko to widzę. Można oczywiście tak, jak w Green Peace, ale raczej „przed oczami duszy mojej” nie widzę takich fundraiserów przechadzających się po naszym miasteczku wśród rumuńskich „pand” (od „pan da”). Max – na takiego kandydata czekałam:) (pisałam zresztą o tym pod innym artykułem obywatelskim). Swoją droga, ciekawe czy włodarze social media biorą pod uwage? Do Ksiedza111 – absolutorium musi Burmistrz uzyskać co najmniej co roku. Wydaje mi się, że Maxijazzowi nie chodziło wyłącznie o jakieś zyski na stanowisku potencjalnego managera urzędu. Chodzi mu raczej o rozwój, ale w końcu jego adwokatem nie jestem.:)