gruszka
Wpisy na forum: 104
Zgadzam się z bella519. Ja poszłam na kurs przedmałżeński będąc już po studiach i z powodzeniem mogłabym podyskutować z księdzem o bzdurach, które opowiadał na kursie, bo miałam masę merytorycznych argumentów popartych naukowymi dowodami, świadczących o tym, że jego gadanie jest zupełnie sprzeczne z prawdą. Większość rzeczy, które od wielu lat księża powtarzają na takich kursach została już dawno obalona. Wystarczy, żeby przeczytali jedną dobrą książkę i by o tym wiedzieli, ale im się nawet tyle nie chce. I nie czepiam się tutaj wagi wartości, które chcą wpoić uczestnikom kursu, tj. miłości, szacunku, wiary itd., bo to wartości absolutnie ponadczasowe i niezbędne do funkcjonowania małżeństwa, ale popierając je argumentami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, księża są po prostu mało wiarygodni i nie ma sensu po prostu słuchać głupszych od siebie.
Z tego, co wiem, to u Dominikanów w Krakowie organizują takie kursy weekendowe. Sprawdź na ich stronie www, bo nie dam sobie głowy uciąć, ale tak słyszałam. Ponoć można w jeden weekend odwalić to, co normalnie odbywa się przez kilka tygodni. Podejrzewam, że taki intensywny kurs trwa dłużej, w sensie trzeba posiedzieć jednorazowo parę godzin, ale nie trzeba za to łazić co tydzień na chwilę.
Silva, no to przecież tak napisała Kalla - że każda kobieta ma inaczej.
Silva, gdzie Kalla napisała bzdury?
Eeee tam, kolejna moda. Minie równie szybko, jak przylazła. Choć w sumie to Limanowa i tak nie nadąża, bo w większych miastach weganizm jest już passe. Wegetarianizm to co innego i trudno się nie zgodzić z większością jego założeń, ale weganizm to przegięcie. Na szczęście są tacy, którzy zanim na tę modę się skuszą, trochę o tym poczytają i zrozumieją, że to kompletny bezsens.
Pediatra dziecięcy? :D A znasz pediatrę, który nie zajmuje się dziećmi? :D
Szamanko, nikt się nie napieprza, tylko żeby Ci pomóc, najpierw trzeba wiedzieć, o co w ogóle Ci chodzi. Ja też skądinąd wiem, że nie ma czegoś takiego, jak cykl jajeczkowania (źródłem mojej wiedzy nie jest bynajmniej Wikipedia czy "złote rady babuni" tudzież sąsiadki, ale informacje od lekarza, który stwierdził, że to jakieś przejęzyczenie:))
a o jaki egzamin chodzi (rodzaj i poziom)?
Dzięki za info, TmK.
Orientuje się ktoś może, czy da się dojechać do Szczawy lub Kamienicy jakimś busem z Limanowej w niedzielę? :help:
Hehe, tak, to standard, też to znam. Wystrzelałabym idiotów po tych głupich mordach:O
Głowy nie dam, ale może trasa na Mogielicy? P.S. To chyba nie ten dział forum...B)
Przejeżdżałam dziś przez Jodłownik i widziałam jak strażacy udzielali pomocy jakiemuś mężczyźnie. Podejrzewam, że ktoś go potrącił, bo na ulicy stał samochód z wgnieceniami na masce. Ma ktoś jakieś informacje na temat zdarzenia i stanu zdrowia poszkodowanego?
poczytaj trochę o miłości w jakiejś mądrej książce, a potem się wypowiadaj na temat jej trwania.
Lidokainka, PiS już raz próbował rządzić i wszyscy wiemy jak to się skończyło. Fakt, konflikt jest sztucznie nadmuchiwany. Mnie po prostu wkurza brak merytorycznych argumentów, szczególnie u ludzi Kaczyńskiego, którzy wolą obrzucać innych wyzwiskami niż wskazać konkretnie o co im chodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=sou0_6LmDZk Polecam.
Wejdź na stronę internetową PO. Tam jest program. Pierwszy filmik - fakt, przyznaję Ci rację w 100%. Niesiołowski powinien reprezentować raczej środowisko PiS - używa wulgarnych i chamskich słów, zachowuje się w sposób niekulturalny i świadczący o raczej niskim poziomie inteligencji. W drugim filmiku ludzie krytykują Kaczyńskich ale nie w sposób agresywny (nie licząc Niesiołowskiego). Krytykować może każdy, jeśli ma uzasadnienie swoich słów. Jeśli Palikot mówi, że Kaczyński bełkotał albo że podburza społeczeństwo - nie widzę w tym żadnej agresji... W końcu powiedział to na podstawie wystąpienia Kaczyńskiego, więc nie zwymyślał go ot tak, bo go nie lubi.
L4WA, zgadzam się z Tobą. Ja nie mam faworyta wśród obecnych partii politycznych, bo choć niektóre z nich mają całkiem sensowny program, to ich członkowie rzadko kwapią się, aby go realizować. Dlatego stosuję raczej zasadę eliminacji niż poparcia. Z dwojga złego wybieram jednak PO z uwagi na to, że mniej krwi ludziom napsuli, a w tym roku mieli wyjątkowo ciężko - najpierw katastrofa smoleńska, potem powódź, spór o krzyż. Wszyscy patrzą im teraz na ręce jak mało któremu rządowi wcześniej i oceniają każde zagranie. Jasne, tak trzeba, jestem za tym. Tylko nie zapominajmy o tym, że łatwiej jest wytykać porażki niż zauważać pozytywy. Poza tym w tym natłoku ostatnich katastrof, dramatów czy jak to tam można nazwać, trudno zajmować się realizowaniem obietnic, bo zawsze znajdą się tacy, którzy zarzucą np. mało uroczyste zorganizowanie pogrzebu ofiar smoleńskich. I jak tu zająć się realizowaniem programu, kiedy stale trzeba odpierać bezpodstawne i agresywne ataki?
Lidokainka, nadal proszę o konkrety. Każdy potrafi pluć - ja też mogę pluć na PiS. Ale wolę konkrety. Słucham.
Tusik, a kiedy i gdzie można posłuchać Parafialnego Chóru Męskiego? Mają jakieś mp3?