Otóż to. Wszyscy to wiedzą, większość boi się Cholewie sprzeciwić lub na niego donieść. Z jednej strony dobrze, że Hutek postanowił się w tej sprawie wypowiadać, ale słabo, że strzela przed naładowaniem broni, czyli zebraniem dowodów. Skrzekot zresztą na pewno jest kryty, doświadczony w politycznych gierkach. A to kto dostaje pozwolenia i WZ bez mrugnięcia okiem powinno zostać osobno zbadane.

Obrzydliwe. I zabudowa takiego miejsca i polityczne zaplecze całej sprawy. Co to znaczy, że są " są polityczne naciski, by pozwolić na komercjalizację najpiękniejszej polany w Beskidzie Wyspowym"? Czy to nie jest sprawa dla prokuratury? Jak to możliwe, że inwestor załatwia sobie drogę u ministra? Rozumiem, że każdy obywatel, który ma problem z lokalną władzą może pójść taką ścieżką? Wszędzie układy, PIS jak zwykle ma podwójne standardy - nam mówi jak mamy żyć, a swoje robią na boku nabijając portfele ile się da.

Nie pod drodze mi z PIS-em zupełnie, ale ciekawi mnie odpowiedź na ostatnie pytanie w kontekście sprawowania funkcji wicestarosty limanowskiego. Myślę podobnie, ale dlaczego takie "sztuczki" się dzieją? Czy w starostwie nie ma jednomyślności? Z jednej strony sam starosta otwarcie popiera zabudowę Jeżowej Wody (ba, nawet jest w pocztowym składzie jury konkursu), a z drugiej wychodzi, że jego ekipa ma zupełnie inne zdanie...