j60
Komentarze do artykułów: 176
To nie traktory są winne, a brak wyobraźni i praw fizyki. No i wiek kierującego.
Z samej nazwy wynika, że jest to formacja obrony terytorialnej i nie jest przewidziana do walki frontowej, ale zabezpieczenia wewnątrz kraju.
Zlikwidować przystanek i przywrócić teren do poprzedniego stanu skoro są takie problemy. Chyba nikt z niego nie korzysta bo na żadnym zdjęciu nie widać oczekujących na przyjazd środka komunikacji, a i nie widziałem ani jednego komentarza osoby, która korzysta z tego przystanku.
Nie rozumiem dlaczego komitety wyborcze dostają zwrot za wydatkowane kwoty na kampanię wyborczą. Dlaczego podatnik ma do tego dopłacać? Chcesz startować w wyborach, niezależnie od szczebla, to pokrywaj koszty z własnej kieszeni.
Prawda jest taka, że jeśli ktoś sprawdza prognozę , to zwraca uwagę na opady deszczu. Raczej mało kto zauważa ikonkę wiatru i jego siłę.
Raczej przypadek. To pewnie oznaczenie garnizonu w którym stacjonują. "Z" to Warszawa, "G" Małopolska, takie też litery znajdują się na trzecim miejscu numerów tablic rejestracyjnych radiowozów, czwarta litera to pierwsza litera miejscowości jednostki policji.
Nie ma młodych zdolnych kandydatów, tylko wszędzie wokół emeryci? Czas na zmiany myślenia i działania.
Skoro nie ma warunków do utworzenia przystanku, to rozebrać wiatę, przywrócić teren do stanu pierwotnego i usunąć przystanek z mapy. Jedyne wyjście, bo i tak chyba nikt z niego nie korzysta.
Po obejrzeniu programu o tej strzelnicy, muszę przyznać, że w ciągu długiego życia korzystałem z wielu profesjonalnych strzelnic , będących w gestii wojska i innych służb, ale nigdzie nie widziałem takiego kulochwytu wykonanego z bali drewnianych ułożonych pod kątem około 45 stopni, co może powodować rykoszety pocisków w pionie. Zawsze kulochwyt był to wysoki wał ziemny , lub na strzelnicach zamkniętych pionowa ściana z grubych bali o przekroju kwadratowym , co uniemozliwiało rykoszetowanie. Ponadto na lini strzału były przesłony uniemożliwiajace przeniesienie ognia poza granicę poziomą i pionową kulochwytu. Ale to tylko moję prywatne spostrzeżenie.
A skąd oni mają takie ilości kabli żeby potrzebne było urządzenie do usuwania izolacji? Chyba nie pracują przy likwidacji wyeksploatowanych sieci przesyłowych. A co z utylizacją polwinitu powstałego po odzysku metali kolorowych? Będzie spalany jak dotychczas?
Przysłowiowy sąsiedzki spór o miedzę wkracza na wyższy poziom: obywatel - władza. Adwokaci już liczą wpływy . .....
Chętnie zadałbym doradcy PGNiG pytanie dlaczego nie możemy płacić za gaz według wskazań licznika gazu wyskalowanego w metrach szęściennych, tylko dystrybutor mnoży te wskazania przez tzw. współczynnik konwersji i płacimy za zużycie w kilowatogodzinach. Obserwując płomień palników i czas gotowania tej samej ilości płynu wielokrotnie widać, że energetyczność medium jest zmnienna, a współczynnik korelacji jest stały .
Bóle głowy trapiły ludzi od zawsze, tylko nie było dostępnych bez recepty tylu środków przeciwbólowych co dzisiaj, więc żeby jakoś funkcjonować zażywali tylko dostępne bez recepty "tabletki z krzyżykiem" a później znane pod nazwą etopiryna. W mojej rodzinie, w tamtych czasach była to ostatnia deska ratunku.
Tylko w szklanych butelkach, w butelkach z tworzywa sztucznego pewnie dużo mikroplastiku.....
Temu snajperowi życzę aby wystawił swoje pośladki i przyjął taki śrut , a żeby bardziej odczuł to zamiast śrutu polecam .... sól. A nie jak tchórz strzelać zza węgła do zwierzyny.
Niestety swoim postępowaniem właścicielka gruntu nie utrudnia życia władzom miasta, a mieszkańcom najbliższej okolicy, którzy muszą czekać na transport pod gołym niebem w deszczu i wietrze.
Naiwnych nie sieją, tacy się rodzą. Ale na biednego nie trafiło. Znakomita większość Polaków takiej kwota nie widziała, a co dopiero mówić o jej posiadaniu.
Zgodnie z przepisami ustawy o drogach publicznych odległość granicy pasa drogowego od zewnętrznej krawędzi wykopów i urządzeń budowlanych powinna wynosić ile w przypadku tej drogi? Może te kilkadziesiąt centymetrów pobocza należy do pasa drogowego ?
Pewnie nie da się zawrzeć ugody i sprawa trafi do sądu, jak wiele spraw o przysłowiową miedzę, jakie w tym regionie sa na porządku dziennym. To już taka natura, podobno deficyt jodu .... Ale przynajmniej adwokaci mają stałych klientów.
Wręcz przeciwnie, na gorsze.......