Największym niebezpieczeństwem na ten moment są dzieci jeżdżące na hulajnogach. Żadnych uprawnień, zero wiedzy o przepisach, oc nie muszą posiadać zatem również brak jakiejkolwiek odpowiedzialności, tylko od dzieci ciężko pieniądze wysępić, łatwiej kierowców karać..

Jednak jest to ciut chore że na teoretycznie wolnym rynku pewne podmioty są faworyzowane, zwłaszcza że nikt nie patrzy na co realnie idą te pieniądze tylko jak jest wniosek przygotowany,

Kiedyś w szkole uczono także przydatnych rzeczy, aktualnie jest modne przestawienie wajchy na produkcję tumanów wyznawców, ekoreligii, ludzi którzy przy wejściu w dorosłe życie nie potrafią najprostszych czynności.