Z całą stanowczością przeciw:important: 1. Nie stać nas i infrastruktura zwłaszcza drogowa tego nie wytrzyma. 2. Proszę sobie pooglądać niektóre obiekty przeszłych igrzysk - jak wyglądają i do czego obecnie służą. Sarajewo, Berlin, Monachium. Podpowiadam - straszą:O http://www.limitlessmagazine.com/4319-abandoned-olympic-sites/ 3. Znając życie i polską mentalność przy organizacji takiego przedsięwzięcia większość wydanych pieniędzy wyląduje w kieszeniach "krewnych i znajomych królika" na zasadzie przekrętów, korupcji, czy "załatwiania" krewnym/znajomym tego i owego ministra intratnych "fuch" nie mających kompletnie znaczenia dla istoty funkcjonowania przedsięwzięcia. Reasumując zatem jeszcze raz przeciw, przeciw, po trzykroć przeciw. Może za 10-15 lat jak się scena polityczna wymieni pozytywnie na ludzi dbających bardziej o naród, a nie tylko o koryto, oraz jak Polska dorobi się kilku dróg z prawdziwego zdarzenia:)

No tak, Pani Beato. Można się środkiem rynku przespacerować z, za przeproszeniem, g.wnem na głowie, albo dać proboszczowi na "sumie" w pysk przed ołtarzem - też ludzie mówić będą i to głośno i nazwiska na pewno nie pomylą :-) A czy stuletniemu pomnikowi przyrody wyszło na zdrowie przycięcie konarów, to wątpię, no ale Pani jest specjalistką wszystkowiedzącą, zatem wierzymy, podziwiamy... :O

Dzięki swoim poczynaniom "nasz" kandydat ma darmową reklamę na całą Polskę: http://demotywatory.pl/4329381/Nie-zdziwie-sie-jesli-sie-okaze-ze-w-swoim-programie-zapowiada-walke-o-ochrone-srodowiska Jak to było? Nie ważne jak mówią byleby nazwiska nie pomylili? ;):P

Panie/i @Gagol - klasyk "Rejs" oczywiście. A jak już przy tym dziele jesteśmy: "Pan mówi o tekście, ale pan ma na myśli wyłącznie treści, których tu nie ma. Aha. No więc jeśli to jest forma bez treści, to nie ma to waloru obiektywności, no więc jest to formalizm. I to jest groźne (...)" B)

Widzę, że ktoś skasował mój komentarz, a ja tylko odpowiedziałem Panu/i @NoName7. Aż tak zabolało? Przepraszam:-(:-* :-)

"Kaznodziejstwo martyrologiczne" - ot takie hobby... :-)

Czyli mówicie Panowie, że złodziej ma gorzej, bo z takim urządzeniem już mnie nie okradnie spacerując po tramwaju, tylko musi postać koło mnie w odległości 1 m powiedzmy 5 min czyli od jednego przystanku do drugiego? No faktycznie czuje się bezpieczniej:O:-) O problemie wiem od dawna, karty zbliżeniowej nie mam, bo sobie zastrzegłem przy wymianie, iż takowej nie chcę i mam do tego prawo. I Państwu też to radzę. Wpisanie czterocyfrowego pinu na prawdę wiele czasu nie zajmuje ;)

Nie lubię się przekomarzać z ignorantami więc powiem tylko jedno. Panie Janku, jeśli pełnię władzy otrzymaliby ci, co obecnie wiodą prym na majdanie, to gdyby "uzbrojony żołnierz" zapukał do naszych domów, to pierwsze co by zrobili Ukraińcy, to chwycili za broń i zaczęli pomagać nas wyrzynać. Akcja Wisła nie wzięła się z niczego. Bandera zaplanował i wyrżnął co najmniej sto tysięcy Polaków, cywili. To był planowany mord, a nie ofiary przy okazji spontanicznego powstania. Niech Pan nie będzie śmieszny Panie Janku. Ukraińcy mogą być naszymi sąsiada i partnerami, ale nie pod przewodnictwem tych, co się obecnie na majdanie panoszą...

Pan @zygmunt200 podjął najważniejszą kwestię. Ludzie a przede wszystkim Pan, Panie Janku, poczytajcie trochę historii. Zapoznajcie się ze stosunkami Polsko - Ukraińskimi. Spójrzcie wstecz troszkę dalej. Kto wiedzie prym na majdanie? Nacjonaliści otwarcie wymachujący "flagą Bandery". A kto to był i jak "kochał Polaków" nietrudno przeczytać. Ludzie, wyciągajcie wnioski a nie idźcie jak "barany" za sloganami serwowanymi przez podnieconych dziennikarzy. http://pl.wikipedia.org/wiki/Stepan_Bandera

Na przejściu granicznym w Hrebennem ( Polsko - Ukraińskie) podjeżdża najnowszy czarny Mercedes. Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik. Podchodzi do niego celnik i rozpoczyna standardowe odpytywanie - Narkotyki? Broń? Dewizy? - Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera trzy walizki. Celnikowi "szczęka opadła" i z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz. Pierwsza wypełniona po wierzch foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna broni, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych banknotów. - To wszystko pana? - Nie - odpowiada młody człowiek - to jest Pana, moje jest w tamtym tirze. ;)

Wziąć kredyt w walucie za namową "pana z banku" licząc na lepszy kurs, a jak nie wyjdzie, to "potrząsanie szabelką" i żale do Wszystkich świętych, że nie ma za co spłacać. Urocze:favorite: Ale z ekonomią to nie ma za wiele wspólnego :P Równie dobrze akcjonariusze, których spółki są na bessie mogliby wysuwać żądania pokrycia strat, bo kurs akcji spadł, a miał wzrosnąć. No niesłychane 8o :P

"I wszedł Jezus do świątyni, i wyrzucił wszystkich, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, a stoły wekslarzy i stragany handlarzy gołębiami powywracał. (13) I rzekł im: Napisano: Dom mój będzie nazwany domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców" Mt, 21, 12-13 Na Pasierbcu to jeszcze świątynia Boga, czy już dom turystyczny z modlitwą "przy okazji" w ofercie?

W sumie basen odkryty już tam był :D

Przeczytałem w wiadomościach, że dzisiaj na Stadionie Narodowym otwierają największe lodowisko w Polsce. Jak można przeczytać "Oprócz lodowiska na Narodowym będzie można skorzystać z innych atrakcji. 10 stycznia tego roku otwarty zostanie kryty skatepark." http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/otwieraja-najwieksze-lodowisko-w-polsce-na-stadionie-narodowym/lc4m9 Taka żartobliwa myśl mi się nasunęła - Warszawa "zrzyna" od Limanowej? :P B)

Idąc tokiem myślenia Pana Janka można polecić również niedawny skecz pt. "Kim Dzong Un przy osuwisko, czyli jak strzelić sweetfocie za 7 tysięcy" :-):O A wśród seriali tych nowych to nie słyszałem opinii o jakimś "wybitnym dziele", ale zaznaczam, że bazuje na opiniach znajomych, bo sam nie mam czasu oglądać takich rzeczy. Pozdrowionka ;)

Nieco spóźnione ale szczere. Absolutnie wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia;)

Żona robi awanturę mężowi, a on ze stoickim spokojem wysłuchuje jej słowotoku szukając czegoś po mieszkaniu: Ż: Dlaczego ty ciągle mówisz moje. Mój telewizor, moje mieszkanie, mój samochód... Przecież to wszystko jest nasze, wspólne. Powinieneś mówić nasze! Nasze mieszkanie, nasz samochód. Zaraz, zaraz a czego ty w ogóle tak cały czas szukasz? M: NASZYCH kaleson... :P

:-) Jaki mikro - manifest :P

Panie/i @zi2po91 to się nazywa "syndrom wiślany" - wypowiadać się wszędzie, nie na temat, byle tylko komuś dowalić i poczuć samozadowolenia. Taki onanizm myślowy :D A co do eseju - teraz na większości kierunków są proste zaliczenia. Każdy jeden student, nawet mierny, to kasa dla uczelni. Potem życie weryfikuje takich "łuconych", którymi zapełnia się pośredniak, albo zmywaki na obczyźnie. Dlatego jeszcze raz radzę - chłopie weź i sam napisz ten esej. To nic trudnego a może się przydać w przyszłości. Zatrudnią cię w jakiejś firmie (czego ci życzę), szef działu poprosi o sprawozdanie na piśmie i będziesz płakał, albo prosił koleżankę z pracy, która na studiach sama eseje pisała :P

Ty się chłopie weź do nauki. Podejrzewam, że po to się kształcisz żeby umieć pisać takie rzeczy. Nikt za ciebie życia nie "przeżyje":-)