3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

limaniak

Dołączył do portalu: 2011-04-28 20:43:35
Ostatnia aktywność: 1970-01-01 01:00:00

Komentarze do artykułów: 4

Więcej
Jolanta Pieńkowska o kolędzie w Limanowej

Ciekawe, jak bałwochwalcy bronią Księży z Limanowej. Cała wypowiedź Pieńkowskiej i pani dr. Ogórek dotyczy zupełnie innego miejsca w Polsce. I nikt nie zajął się problemem wytykania publicznego z ambony ile szmalu ten to wymieniony po nazwisku człowiek podarował na tacę, tylko obroną L. jak obroną Częstochowy. Chociaż problem nie jest nowy i istnieje też w bliskich okolicach Limanowej. Internauta „raj” negatywnego zachowania księży nie widzi; widzi natomiast celowy atak zwolenników teorii geneder , na cały kościół, wiarę i Polskę (katolicką – rzecz jasna). Ta twarda głowa mentalnie cytuje ulubione wersety propagandystów minionej epoki, zamieniając jedynie imperialistów na „genderystów”. Sam, zapewne, nigdy nie widział żadnych ksiąg owej nauki; ba, nie zadał sobie trudu dowiedzenia się czegokolwiek o owej nauce, no bo i po co? Przecież walczy z kościołem, bo tak twierdzi ojciec dyrektor i „Nasz Dziennik”. Po co wiec mu mówić, że Dzięki za wszystko tym niekochanym feministkom dziś może iść do lekarza (kobiety), do zawiadowcy stacji (też kobiety), a dzieci posyłać do szkół , gdzie czeka nie PAN nauczyciel. Dzięki feministkom niejaka Curie-Skłodowska mogła się uczyć i nauczać, w gdy „raj” chodził do szkoły, to mógł ściągać od koleżanek także, a nie tylko do kolegów. W aptece jest farmaceutka także , a nie tylko wąsaty farmaceuta. I to wszystko dzięki tym głupim sufrażystkom. A gender – no cóż, jak to nauka. Nie każdemu wchodzi do głowy. A szkoda, bo warto przestudiować losy kobiet i mężczyzn w ujęciu społecznym i socjologicznym. Na przestrzeni czasu i miejsca. Przez prymitywne ludy Amazonii , ludy koczownicze Azji , Bliski i Daleki Wschód aż po kraje Europy. I dowiedzieć się, że były czasy (lata 60-te) kiedy Polska stała w tym rankingu swobód obyczajowych kobiet wyżej niż np. Szwajcaria (kobiety najpóźniej tam zyskały prawa wyborcze). I jak wpływa na losy społeczne kobiet ( bo to one są „depresjonowane” przez rządzących mężczyzn), miejsce, klimat, wiara i czas. I jak to było z rolą (społeczną) kobiet za Sumerów, a jak jest dziś. Nie chodzi mi o prawa biologiczne – rola matki i kochanki A o rolę społeczna – żony, córki, matki (w rozumieniu: dla już d o r o s ł y c h synów), tj. czy mogły mieć wpływy doradcze, czy musiała siedzieć cicho. Czy mogła synowi powiedzieć „ zrób tak i tak”, czy groziła jej za to kara śmierci. Czy miała realny wpływ na władzę w państwie , albo chociaż w domu, czy miała tylko siedzieć cicho w kuchni. Czy i kiedy żona mogła rządzić majątkiem domowym , czy musiała być posłuszna mężowi , jak niewolnik. Kiedy i dlaczego zyskała kobieta prawo głosu i od kiedy mogła stanowić, chociażby, o losach majątku rodzinnego. Jak to wyglądało w Europie, jak w Afryce, a jak w Azji? Odpowiedzi na te pytania , natury socjologiczno-prawnej, udziela gender. I czy musi tak być, że facet jest zawsze mądrzejszy od kobiety. Ile wojen wybuchło z w o l i kobiet (ich decyzji), a ile z woli mężczyzn np. o kobiety. Czy każda wiara nakłada kaganiec na kobiety (jak np. radykalny islam)? I czy jest sens straszeniem gender? Albo równouprawnieniem płci? Nikt nie zastąpi, żadna nauka , mężczyzny jako samca i kobiet jako samicy, w ich biologicznej roli. Ale opiekę nad dzieckiem może już sprawować mężczyzna samodzielnie. Znane jest pojęcie, ze ojciec „matkuje” dziecku, tj. karmi, przewija , usypia dziecko itd. I może to robić dużo wcześniej niż kiedyś. Nawet może karmić mlekiem matki, o ile – oczywiście- matka, napełni swym mlekiem buteleczki i zostawi je w lodówce. Co kiedyś było niemożliwe, dziś może być urzeczywistnione. Bada to gender. I nie ma ani słowa w tej nauce o zmianie biologicznych ról płci, bo tym zajmuje się nauka pt. sex, jak już. Więc po co straszyć wszystkich genderyzmem???

2014-01-19 13:12:23
WOŚP: Rekord w Mszanie, spadek w Limanowej

Hej Jehowy! Mam nadzieję, że na tacę też Limanowianie nie dają, bo przejrzeli na oczy. I tych śmiesznych ludzi w czarnych sukienkach pogonili już z Limanowej. I że wyrzucili już sprzęt WOŚP-u ze szpitala, bo Caritas dał lepszy i więcej, nie?!

2014-01-13 10:21:35
Co dobrego można powiedzieć o Limanowej?

Odpowiadam mimi adwersarzom: może najwazniejsze wyjaśnienie - nie jestem mieszkańcem L., nie mam tu nawer rodziny ani nikogo znajomego. Do L. przyjechałem jako TURYSTA i wypowadam się jako turysta. Mieszkam w duzym mieście na stałe, a losy zawodowe rzuciły mnie do Warszawy, Gdańska i Poznania i tam spędzam większośc życia zawodowego i rodzinnego. Mam dwójkę małych dzieci (6 i 3 lata) i oc zywiście fajną żonę. I zabrałem głos w tej dyskusji, bo byłme ongiś w lecie 2010 w L. na krótko, w czasie wakacyjnych wojaży. I głos zabrałem, bo czułem się jako turysta żle, a szkoda bo góry pięne, a widok spod Krzyża zapiera dech w peirsiach. Krynica niech się schowa, bo ich widok jest do niczego z Jaworzyny rzecz jasna. Ale co z tego, skoro brak wszelkiej reklamy, brak oznakowań ścieżek, brak w mieście atrakcji dla Turystów. Ja rozumiem, że buduje się basen (teraz już otwarty, co wiem z tej strony Limanowa.in), że mieskzańcy kłócą się z przyjezdnymi na miejscowym targowisku, że są to problemy ważne dla mieszkańców.Ale dyskusję odczytałem, jako zachętę do wypowiedzi dla ludzi takich jak ja, tj. niezwiązanych z L. emocjonalnie, rodzinnie itd. Pytano się mnie gdzie o 21 chodzi się po mieście. Odpowiadam- wszędzie. Kraków, Wrocław. Gdańsk. Ale i w mniejszych miejscowosćiach, które chcą życ z tyrystów - Krynica, Klodzko, Szklarska Poręba, Kołobrzeg. Dlaczego piszę o braku komunikacji miejskiej ? Bo jako człwoiek z zewnątrz widzę, ze to doskwiera mieszkańcom. Brak dojazdu powoduje,że trzeba się do Centrum po byle głupstwo (poczta, lekarz, zakupy) 'pchać' swoim autem; powoduje to korki i brak miejsc parkingowych. Gdybym był burmistrzem zadałbym o to w pierszej kolejności. Busiki ktore jeżdzą nie mają charakteru stalej komunikacji miejskiej , to są raczej małe 'PKSy', a nie Transport Publiczny (wejdzie do takiego busika chociażby wózek dzieciecy, czy inwalidzki?) Jako turysta dostrzegłem też brak zaangażowania miejscowych firm turystycznych w dowóz turystów do Starego Sącza czy na spływ po Dunajcu. Wyjaśniam - nie chodzi o PRZEWÓZ do miejsca, ale o wycieczkę, z pilotem, z wykupionymi miejscami (np. na spływ flisacki, by bez straty czasu, bez dodatkwoego kupowania biletów pojechać łodzia flisacką. Króko mówiąc, by to flisacy byli już na godzinę zamówieni i od razu realziwali plan wycziczki, a nie godzinami stać w kolejce po bilet!)Coś takiego miałem na myśli. Pozdrawiam

2011-04-30 22:58:53

Odpowiedzi na forum: 0

Więcej
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]