Lodowisko to było kiedyś w Tymbarku, a to co widziałem w Limanowej to jest mała zatłoczona ślizgawka.Ale i za to duże brawa dla UM w Limanowej.W Tymbarku 4 lata temu obecny Wójt przed wyborami obiecywał lodowisko i na obietnicach się skończyło.

Gratulacje dla ks.dr Tadeusza Piwowarskiego.Człowiek ten stanowi wzór dla młodzieży.Świetny sportowiec,wytrwały piechur,inteligentny,wykształcony,pracowity,sprawny organizator(pielgrzymki zagraniczne,wypoczynek w okresie ferii zimowych dla młodzieży jurkowskiej).Więcej nie napiszę, bo musiałbym wkleić post paprotnika.

Pisałem już o tym w jesieni,'armia zaciężna' nie wprowadzi Limanovii do II ligi.

Wspaniały, mądry, uczciwy człowiek.Jakby nie z tej epoki. Takich ludzi jest coraz mniej.Spoczywaj w pokoju.

Przychylam się do zdania lolobolo + kasa k...wa kasa

Czy odpowiem ,jak ktoś pyta? Tak ja jestem Patalita. Sanitariusz co się zowie Każdy krajan wam to powie. Taki jestem dzielny chwat Z polityką za pan brat. Na dorzeczu też się znam Taki wielki ze mnie pan. Teraz radzić muszę w gminie To nagroda mnie nie minie.

A ludzie dalej są złośliwi.Dzisiaj słyszałem na przystanku komentarz do tej informacji'a to się Ciotka z Ameryki ucieszy' i rechot kilku osób.Działalność każdego człowieka może być różnie oceniana.Może popełniać błędy.Ale trzeba pamiętać,że nie popełnia błędów tylko ten kto nic nie robi.

Na stronie'zimowy beskid wyspowy' info o wycieczce na Łopień w/g mnie brak:1)czy GOPR obstawia trasę?(nie jest nawet partnerem?!), 2)czy będzie przewodnik?(wycieczka turystyki kwalifikowanej do tego w okresie zimowym), 3)ok.5-6 godz.to dużo(na trasie powinien być co najmniej jeden punkt z gorąca herbatą ew. ciepły posiłek. Inne spostrzeżenia:trasa jest za długa, jak dla przypadkowych ,rekreacyjnie nastawionych narciarzy( do tego dochodzi brak zaprawy, bo śniegu było do tej pory jak na lekarstwo), w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych(brak śniegu,załamanie pogody np.śnieżyca, gęsta mgła)brak info czy wycieczka się odbędzie, brak tras alternatywnych-to powinno być na stronie już teraz!!! Z turystycznym pozdrowieniem! Loran PS.Do organizatorów,w razie jakiegoś nawet drobnego wypadku prokurator najpierw spyta( nie wspomnę o roszczeniach uczestników),czy była obstawa GOPR i przewodnik z uprawnieniami.Pamiętajcie,góry nawet te nasze małe zawsze mogą być bardzo niebezpieczne.

Na Śnieżnicy warto wnosić narty do środka,ale do baru w budynku stacji nie wolno.Natomiast w karczmie poniżej narty wolno wnosić(są tam nawet stojaki na sprzęt),nie ma tłoku,jest lepsze jedzenie i są czyste toalety.Polecam!

Do BOSS7X Pan Krzysztof(kelner)posiada tak wysoką kulturę osobistą i tak wielkie umiejętności w swoim fachu, że nie wie nawet skąd pochodzi gulasz.Pojawiam się często w Tymbarku i kilka razy byłem obsługiwany przez p. Krzysztofa.Jest 'prosty jak budowa cepa' jak mówi się w Rosji.Za to nadrabia służalczością i takim trochę fałszywym uśmiechem w którym można dopatrzyć się odrobinki pogardy dla klienta.W całej tej swojej uniżoności wobec klienta, wydaje mi się, że w jego głowie jak dżdżownica w ziemi wije się myśl: oby ci tak bokiem wyszło.To są moje subiektywne odczucia,jeżeli nie mam racji to proszę to zripostować, może ze mną jest coś nie tak.

Kto w tych czasach bedzie budował szkołę?!Jest coraz mniej dzieci, szkoły będzie się zamykać!

NoName7-chyba równocześnie pisaliśmy nasz komentarz,ale nasze odczucia są bardzo podobne.

No,no ten program to produkt ala' Hollywod,wyreżyserowany do bólu,podstawieni goście poinstruowani co mają mówić,ponadto kryptoreklama soków,sorry napojów TYMBARK jakościowo bardzo odbiegających smakiem oczywiście in minus od tych z czasów komuny.Jako tymbarczanin czuję się urażony,bo my w latach 70-tych nie tylko wódkę tu pijalim,ale jedlim tu nie najgorzej bo w tych czasach byle spelunom nie dawano kategorii II. Atmosfera też była o niebo lepsza niż obecnie.Tymbarczanie to nie bydło co do knajpy nie chodzi,owszem nie chodzi do pałaców z wystrojem pozbawionym gustu,gdzie klienta traktuje się jak intruza.Jeżeli ktoś wie,kiedy Panie z Koła Gospodyń sprzedają te pyszne sery to proszę o informację.

P.S. Odnoszę wrażenie że piłkarze nie są zainteresowani awansem, z prostych przyczyn.Po pierwsze,awansując część z nich z powodu wzmocnień drużyny wylądowałaby na ławie.Po drugie,trudniejsi przeciwnicy,więcej przegranych meczy to brak premii.Po trzecie, widmo spadku to stres i żadna chluba dla piłkarza.A więc reasumując lepiej gonić króliczka nie łapiąc go.Walczymy o awans,bierzemy premie za wygrane,może przy okazji się uda pod koniec II rundy jakiś meczyk puścić, oj końcówka nie wyszła, ale zapewniamy sponsora że za rok to ..............!

Łaska kibiców na pstrym koniu jeździ.Jeszcze niedawno narzekali na p.Tajdusia, a teraz przyjęliby go w ciemno z otwartymi ramionami.W/g mnie niepotrzebna była zmiana trenera,wystarczyły niewielkie korekty w składzie drużyny, które p.Tajduś był w stanie wprowadzić i byłaby za rok II liga.Największym błędem nowego trenera było pozbycie się Pietrzaka,młodego, rozwojowego i chyba najlepszego napastnika Limanovii w ub.sezonie.Byli zawodnicy Szreniawy nie zapewnią awansu Limanovii, ZAPAMIĘTAJCIE!!! To armia zaciężna,najemnicy,psy futbolu III i IV ligi.Takim zawodnikom nie zależy na podnoszeniu umiejętności, mają swoją III ligową wyrobioną markę i zawsze gdzieś się załapią.A tu złapali Pana Boga za nogi bo p.Szubryt dobrze płaci.Przy całej sympatii dla zasłużonego klubu i kibiców żal będzie wielki kiedy p.Szubryt odejdzie zostanie taka pustynia, że nie będzie miał kto grać i Limanowia będzie pętać się w dolnych rejonach IV ligi lub niższej.Przerabiało to już kilka klubów z naszego rejonu m.in.Tymbark,Mszana Dolna,Jodłownik gdzie po krótkiej euforii nagle coś się źle podziało,stranieri odeszli i nastąpił bardzo bolesny upadek.Działacze Limanovii powinni o tym pamiętać i nie zaniedbywać pracy z młodzieżą.

Gratulacje Jarek,zawsze w ciebie wierzyliśmy. Przyjaciele z Relaxu.

Niestety, prawda jest jedna:Tymbark jako miejscowość letniskowa- turystyczna już nie istnieje.Złożyło się na to wiele czynników,zamkniecie linii kolejowej, płytka o wątpliwej czystości rzeka,brak bazy noclegowej,rozbudowa i uciążliwość zakładu TYMBARK,likwidacja kina ,klubu, lodowiska.Życie towarzyskie faktycznie po 20,00 zamiera i ożywa jedynie w weekend,co można stwierdzić jak tabuny ludzi kupują masę żarcia i piwa w marketach, aby spożyć to wszystko przy grilu w gronie rodziny lub znajomych.Rewolucja niewiele tu pomoże, tu jest potrzebna reaktywacja.

Mylisz się NoName7.Paproć to był lokal kat.II i jedzenie jak na tamte czasy(lata 70/80) było rewelacyjne.Ach,ten śledzik po japońsku,po węgiersku,w śmietanie, w oleju,kotlet z kością,steki i inne dania.W wakacje w porze obiadowej od 13.00 do 15.00 nieraz trzeba było czekać żeby zwolniło sie miejsce.No i te wspaniałe posiady na tarasie do późnych godzin nocnych.Fakt, że na sali bufetowej była mordownia,a toalety to był totalny syf,ale sala obiadowa i kawiarnia były spoko.Potem było już tylko gorzej.DUET,atmosfera prosektorium(ciemne szyby),dyskoteki,praktycznie poza frytkami brak jedzenia,lecz trochę ludzi tam przychodziło(głównie kibice)i można powiedzieć że było fajnie.Wojtek jak na swoje możliwości prowadził knajpę OK.Co do twojej opinii o obecnym charakterze lokalu zgadzam się w 100%.Tu nie pomoże nawet p.Gessler.