Raczej za dużo jeździł, żenadą była jego obecność , podczas samochodowego wyścigu górskiego . Impreza nie związana z polityką Podczas podjazdów na start zawodników impreza przerwano bo jakiś stary dziad przemawia o pierdołach , potem gratulacje i podziękowania od lokalnych włodarzy . Zawodnicy czekali ok godzinę aż skończy . Normalna porażka , którą słusznie poniósł .

To jest teraz profanacja dziedzictwa kulturowego naszego regionu , brak szacunku do kultowego miejsca w którycm wychowało się co najmniej dwa pokolenia porządnych obywateli. Sam mogę się pochwalić że miałem zaszczyt i przyjemność niejednokrotnie tam gościć. Przeżyłem tam wiele niezapomnianych chwil i poznałem wielu ciekawych ludzi i zdobyłem wiele mądrości życiowych . A teraz to co ? Pujdę tam na koktajl ? Świat się przewraca do góry kołami

Mówicie żeby wyrzucić ich na ulice, moim zdaniem to nawet jest dla nich przywilej, bo jak według polskiego prawa obywatel popełni jakies przestępstwo/ wykroczenie to idzie do pudła i musi swoje odpokutować. A jak by zajzec w paragrafy to te ..... dągi przekroczyli już limit i to sporo ponad stan. Teraz pytanie : na ulicę (czyli dalej wolnośc), czy do pierdla (według prawa).????? Moim zdaniem do pierdla niech już dadzą im żrec ale przynajmniej nie będa się plątać po Limanowej i szkodzic normalnym ludziom. Sami ocencie.