marigold
Komentarze do artykułów: 3
janosiek, mnie nie przeszkadzają twoje błędy. Grunt to mieć własne zdanie i umieć go bronić! Zresztą na błędach się człowiek uczy:)
Co to za normalność jest w gminie, bo jakiś specjalnych zmian nie ma, nie licząc 'Nowej Świty Wójta' ale to chyba normalne, że każdy chce mieć swoich ludzi koło siebie, tak jak p. dyrektor ma 'swoich poklepywaczy' tak i wójt ma swoich. Podobnie jest w każdym innym urzędzie, przedsiębiorstwie czy firmie. Taki stan rzeczy to dziś norma i nikogo to już nie dziwi, wiec nie wiem o co ci do końca chodzi? Zgadzam się z mleczykiem, że na proces nauczania i jego wyniki składa się wiele czynników, nie tylko kompetencje i wiedza dyrektora ale także zaangażowanie nauczycieli, co jest oczywiste, i chęć do nauki samych uczniów, a ich zachowanie i podejście do nauki jest różne. Rodzice także odgrywają tutaj nie małą rolę. Nasuwa się pytanie, czy objęcie stanowiska przez panią dyrektor zahamowało cały proces nauczania i stąd te złe wyniki??? Z tego o piszesz to dokładnie z momentem pojawienia się nowej p. dyrektor spadła jakość nauczania w szkole i tu na pewno sprzeciwią się nauczyciele, bo oni wykonują swoja pracę z takim samym a nawet większym zaangażowaniem niż za kadencji wcześniejszej p. dyrektor.
Jakie bojówki powstały na Łostówce????? babi to nie ALKAIDA!!! Z perspektywy mieszkańca tej pięknej i spokojnej:) wsi muszę przyznać,że konflikt w szkole nie służy ani dobru dzieci ani całej społeczności. Potrzeba konfrontacji wszystkich zainteresowanych stron, bo z tego nic dobrego nie wyjdzie a ucierpią na tym wiadomo kto czyli dzieci. Jeśli chodzi o katechetkę to wszyscy doskonale wiedzą, że jej problemy zdrowotne trwają od ładnych paru lat więc obarczanie kogoś niewinnego winą też nie jest fair. Za chwilę na zwolnienie pójdzie połowa nauczycieli ze szkoły bo p. dyrektor źle na nich spojrzała:)