Nie tylko mieszkańcy Słopnic... Dziękuję, za możliwość uczestnictwa w mszy za pomocą portalu.

01. listopada 2012 r. godz 21.30 TVN Kuchenne rewolucje-Zajazd pod Jodłową Górą w Tybarku. Patrzymy?;-)

Witajcie! Nie mieszkam w Tymbarku, ale odwiedzam go regularnie od dziestu lat. Kojarzę jeszcze lokal Paproć, potem Duet...No i jak dla mnie, wielką odmianę -obecną wersję lokalu. Nie wiem czy lokal potrzebował wielkich rewolucji. Wygląd w środku bynajmniej nie odstarszał - było czysto, ładnie, zgodnie z głównym przeznaczeniem (tak mi się wydaje) - organizowaniem imprez okolicznościowych. Kuchnia bardzo mi i mojej rodzinie smakowala i smakuje - tak pizze jak i zwykle obiady. Dla mnie najwazniejsze kryterium - swiezosci i robienia na poczekaniu- przynajmniej tych dań, które my zamawialiśmy-bylo spelnione. Byłam w lokalu także zaraz po Wielkim Wejściu Smoczycy;) Zmienił się nieco wystrój lokalu - zniknął duzy telewizor, pojawiły się elementy dekoracyjne mające dodać swojskosci lokalowi i powiązać go z okolicą - na ścianach pojawiły się reprodukcje czarno- białe przedstawiające min. panoramę Tymbarku, obrazy -kapsle z tymbarskich soków z hasłami min.: Misiu ty mój,skóry misia; na stołach zamiast obrusów pojawiły się czerwone serwety, w słoikach-wazonach jarzebina, w słoikach - swiecznikach swieczki. Aby 'odelegancic' zyrandole przyczepiono do nich otwarte buteleczki z czerwoną wstazeczką. Na lamperii pojawiły sie czerowne wzory,zmieniono zaslony(bodaj czerwono-biala krata) a na parapetach i przy barze współgrające z całością brązowe lampy. Podsumowując - surowo- bankietowo- elegancki wystrój został oswojony i ocieplony, wg mnie z korzyścią dla wyglądu lokalu. Co do menu. Restauracja wprowadziła do karty Menu Marty G Nazwy piszę z pamięci- wszystko wypróbowaliśmy:) 1. Zupa pomidorowa na jagnięcinie z ziemiakami - smak dobry, lekko ostry(ale moje 3.letnie dziecko wsunęło bez marudzenia). 2,Pól kurczaka duszone w soku jabłkowo- miętowym faszerowane wątróbką z ziemniakami - ziemniaki byly zapieczone serem (i cos jeszcze), sporo czosnku( ja akurat lubię, więc ok), ale wątróbki w tzw faszerowaniu nie bylo za wiele - ogolnie ok 3. Gulasz z jagnięciny z plackiem ziemniaczanym - jedzacy ocenil na smaczne;) 4. szarlotka ze smietaną ( nie taka z automatu, ale kremowka ubita) - ok 5. drink bezalkoholowy Biała Mery - PYCHA - na bazie soku pomidorowego Ceny - ok. - dania głowne po ok 24 zł, szarlotka i zupa CHYBA- nie pamiętam dokladnie-po 10 i 6/8 zł? Nie wiem dlaczego wlasciciel zdecydował sie na wydanie, jak piszecie, sporej kasy na tego typu promocje. Moze zalezy mu na rozreklamowaniu lokalu - wychodzi z zalozenia, ze wiekszosc turystow podrozuje swoimi autami i nawet jesli bedzie w innej miejscowosci to skusi sie na obiad u 'dziecka Geslerowej', nie wiem. W sklepach miejscowych slyszalam,ze wiesc gminna niesie iz w lokalu zona wlasciciela robi krecia robote informujac gosci na imprezach,ze niech juz konczą bo za chwile dobiega godz. kiedy lokal jest zamykany...A na przykład w lokalu o ktorym pisaliscie - Po schodkach- obsluga pozwala gosciom nacieszyc sie impreza do woli. Te opinie slyszalam w kilku roznych miejscach i bylam nieco zdziwiona postawa wlascicieli Pod Jodłową. Jeśli ktos decyduje sie na organizowanie imprez, to musi sie liczyc z tym,ze goscie zostawiajacy kilkaset zlotych beda mieli ochote posiedziec dluzej niz do 22...Moze w rewolucjach zobaczymy i uslyszymy cos wiecej na ten temat.