findyourself GDYBY KTOKOLWIEK INTERESOWAŁ SIĘ DZIEĆMI W OKRESIE PRZEDSZKOLNYM Z NASZEJ GMINY WIEDZIAŁBY, ŻE MIEJSC W PUBLICZNYCH PLACÓWKACH JEST MNIEJ ANIŻELI CHĘTNYCH DZIECI. OTWORZENIE WIĘC PRYWATNEGO PRZEDSZKOLNA POMOGŁOBY GMINIE. NIE ROZUMIEN WIĘC W CZYM TEN POMYSŁ MIAŁBY ZASZKODZIĆ PANI DYREKTOR, PRZECIEŻ TO JA RYZYKUJE. NIE MOGĘ SOBIE POZWOLIĆ NA MIESZANIE MNIE W SPRAWY RODZICÓW I PANI DYREKTOR PONIEWAŻ NIE MAM Z TYM NIC WSPÓLNEGO. MOŻLIWE ,ŻE POMYSŁ ZAŁOŻENIA PRYWATNEGO PRZEDSZKOLA ZAPOCZĄTKOWAŁ TĄ WASZĄ WOJNĘ I RODZICE ZACZĘLI SIĘ BACZNIEJ PRZYGLĄDAĆ PUBLICZNYM PLACÓWKĄ, ALE NA BOGA NIE MOŻNA OCZERNIAĆ KOGOŚ TYLKO PO DOPATRZENIU SIĘ ZBIEŻNOŚCI NAZWISK.NIE MAM NIC DO PANI DYREKTOR I NIGDY NIE MIAŁAM I PROSZĘ MNIE W TO NIE MIESZAĆ!findyourself dla twojej wiadomośći pomysł prywatnego przedszkola zrodził się właśnie z braku miejsc pracy w przedszkolach, A NA BYCIE DYREKTOREM POTRZEBOWAŁABYM WIELU LAT DOŚWIADCZENIA! PS. Nie bądź taki pewny/a ,ze POMYSŁ spalił na panewce! Renata K.