do 'cenzura' Skup się chłopie. Do rozruszania jakiejkolwiek piramidy finansowej potrzebny jest gigantyczny kapitał na początek!! Oszczędności jakiegoś lokalnego agenta ubezpieczeniowego nie wystarczą. No i żadna piramida nie trwa latami!!! Nie piszę, że firma S. oficjalnie z całym kierownictwem się zaangażowała w ta sprawę. Piszę tylko, że bardziej prawdopodobne dla mnie jest to, że ktoś z dużym doświadczeniem w zarządzaniu pieniędzmi się tym zajął. A o taką osobę łatwiej w międzynarodowej finansowej korporacji. Nie mówię, że ktoś to robił na etacie, ale że kręcił wałki przy okazji. Ale jak dla Ciebie bardziej prawdopodobne, że laska ze wsi zakopała kasę w lesie ...- wolny kraj, każdy ma prawo do swoich 'dywagacji' FYI: moja kobieta w życiu nie była w Limanowej. Brak Ci rozsądnych argumentów i musisz obrażać ludzi w dyskusji?

Ludzie sobie nie zdają sprawy, że do wymyślenia takiego przekrętu potrzeba naprawdę twardego łba (albo kilku) z dziedziny zarządzania kasą z wyższej półki. Nikt mi nie wmówi, że laska ze średnim wykształceniem mająca o inwestowaniu kasy pojęcie takie jak wilk o gwiazdach, zorganizowała to bez pomocy ludzi gdzieś wyżej. Rozumiem, że jak się ma ogólnie uznaną za winną osobę pod nosem, to się na niej wszystko skupia i człowiek sobie nie zawraca głowy kimś o kim slyszał tylko z gazet. Ale ten Paweł K. to co? pomagał jej? Czy raczej ona jemu? Ją aresztowali na 2 miechy, jego na 3 - bez powodu???. Koleś pracował dla firmy na S. (która się wyparła oczywiście). Ja to raczej liczę na to, że pan Paweł K. zacznie sypać dalej w górę. I to jest moim zdaniem jakaś szansa na ustalenie tego, gdzie się podziały pieniądze. Większe moim zdaniem jest prawdopodobieństwo, że przekręt wymyślono gdzieś na górze w międzynarodowej firmie (oczywiście nieoficjalnie ;)), niż w ubezpieczalni w jakiejś pipidówie.

żal mi (tak po ludzku) osób, ktore potraciły majątki, wierząc, że wzbogacą się w ekspresowym tempie. Ale żal mi tylko tych PROSTYCH ludzi (bez obrazy dla nikogo), którzy żyją sobie gdzieś tam w swoim gospodarstwie, i naiwnie wierzą, że to mozliwe. No ale wcale mi nie żal tych wszystkich uważających się za inteligentnych i wykształconych (no i wyedukowanych ekonomicznie) osób, ktore w to weszły. Nie oglądają telewizji? Gazet nie czytają? Każdy portal finansowy podaje dane o zyskach, mozna sobie sprawdzić co jest możliwe a co należy włozyć między bajki. Wyobraźcie sobie, że ktoś wydaje całe oszczędności czy bierze kredyt na obstawienie totka. Co o nim pomyślicie? No wariat... Każdy dojrzały inwestor jak traci kasę na giełdzie takiej czy innej, ma pretensje tylko do siebie a nie od razu szuka winnych poza sobą. Jest oskarżona, aresztowano jej zwierzchnika, sprawa jest POSTĘPOWA. i tego się trzymajmy. Policja nie udziela żadnych informacji, więc skąd macie te wszystkie 'pewne' i 'sprawdzone' informacje? Media pieprzą jak niezdrowe, rmf podał na początku, ze chodzi o handel narkotykami! Dla mnie cała historia jest dowodem na to, że ludzie się nie uczą i są zachłanni. I tyle. Dalej szkoda pisac. Jak ktoś ma mentalność pijanego górala z siekierą to wie najlepiej. Bo przecież wszystko w tej sprawie już jest pewne. Tak jak i to, że w 2012 bedzie koniec świata. Wszystkim 'inwestorom' którzy jeszcze się niczego nie nauczyli, chca wziąć kolejne kredyty, no i dorobić się przed 2012 polecam: www.vandfunds.com Tam dopiero jest zabawa.

Myśmy korzystali z usług Grzegorza Sztybla www.sztybel.pl. Zdjęcia rewelacja! zdaje się jeden z lepszych fotografów ślubnych w PL. No i przy okazji b.sympatyczny facet.

Mnie to nadal nie przekonuje. "krewny" naprawdę chciałbyś, żeby Twoich bliskich obwiniali o to jak Ty kogoś okradniesz? Co innego mówić źle o kimś, kto wziął to 500 zł, a co innego obwiniać kogoś kto jest pod ręką. Krewny od tego są sądy, żeby rozstrzygać o winie w takich sprawach. Tłum ma wiele głów, ale zazwyczaj nie ma mózgu. Faktycznie, wraz z ilością zer emocje robią się większe. Ogolniki w stylu "ludzie wiedzą kto się bawił za ich pieniądze", "ludzie oszukani wiedzieli, że w działalność.. itp) to moim zdaniem teksty z placu handlowego. Jak wiedzą, to niech to zgłaszają na policję, może coś ruszy w sprawie. Mysza, kiepski argument teraz wytoczę, bo sądząc po wpisach większość Was ma głęboko w dupie religię i miłość bliźniego. Ale to trochę nie po chrześcijańsku mieszać kogoś z błotem dlatego, ze pomaga posprzatać biuro, bo o to chodzi w tym wątku. Madziar, nie, obiektywny to nie kolejna osoba z rodziny. To pozbawiony emocji głos zdrowego rozsądku. Pozdrawiam. I życzę Wam wszystkim: przywiązujcie się do ludzi a nie do pieniędzy. To tak walentynkowo.

mysza, kto ponosi odpowiedzialność? Ludzie, którym się dostaje bo nie ma pod ręką głównej zainteresowanej??? Mnie łatwo przychodzi sobie wyobrazic, ze nie mam pojęcia o tym czym w pracy się zajmuje ktos, z kim jestem przypadkowo skoligacony. Z żoną nie gadam ze szczegółami o tym co robię w pracy, a co dopiero z obcą osobą, którą widuję przy obiedzie raz na ruski rok. Więc gdyby mnie ktoś oskarżał o wałki obcej osoby, z którą w jakiś sposób jestem skoligacony to bym się wkurzył. Jakbym nie miał na tyle rozsądku, żeby oskarżającego uznać za debila, to bym pewnie pozywal do sądu ile wlezie. Masz w rodzinie kogoś, kto prowadzi działalnośc gospodarczą? Kuzyna/szwagra/ szwagierkę/ bratową/ szwagierkę męża/ szwagra siostry itp (im dalej "pokrewieństwo" tym bardziej pasuje do tej sytuacji). Wiesz czy nie oszukują na podatkach? czy nie okradają swoich pracowników w jakichś sposób? a może handlują dragami pod jakąś przykrywką? Czujesz się na siłach brać odpowiedzialność za wałki takiej "rodziny"??? Gratuluję