co było zalosne?

a pamietasz @Paplok którego dyrektora tak licznie bronili ordynatorzy (i oczywiście inni pracownicy też) szpitala? może nie pamietam. Ci ludzie są kompetentni na pewno i na pewno mają dużą wiedzę na temat rządów zwalnianego dyrektora. Nie ma co porównywać czasów kiedy w dyrekcji była Pani Radna Wilk, a niektóre Panie zdaje mi się zostały wtedy zwolnione po to by pracować w naszym szpitalu w firmie sprzątającej bodaj coś na ż.. się nazwa zaczynała, to było wtedy nie do unieknięcia. Następny dyrektor zmienił firmę co chyba wyglądało jak zwolnienie...? jest taka Pani zatrudniona przy szpitalu co wywozi z niego na taczkach wszystkich, w zależności od potrzeb, a że wtedy były ciężkie czasy to dobrze było jeszcze pokolorować całe zajście wstążkami i złośliwymi bukietami... skoro teraz się niektórzy probują doszukać odbierania pochwał za poprzednika to może wtedy po przeczekaniu tych strajków kolejny dyrektor mógł wykazać się bilansem korzystniejszym? nie?

Szef powiatu i zarząd mają na pewno więcej informacji niż wiecej jak 80% z nas, ale chodzi o to, mając te informacje zwalniają dyrektora w niejasny sposób (niejasny nie tylko dla nas, ale głównie dla ordynatorów i masy ludzi pracujacych w szpitalu) i to jest problem, bo to śmierdzi, a jak dostał pan starosta pytanie to unikał odpowiedzi, a jak dał jakieś zarzuty to bez żadnych konkretów, bo bełkot przez paragrafy nic nie wyjaśnia. Nie wiadomo tak naprawdę jakiego kalibru były wykroczenia bo pod paragraf można przypisać nie jedno. Co do mieszania religii do takich spraw do zaczął starosta: '..dziwie się pani, bo pani jako osoba pobożna więcej powinna miłosierdzia, a nie złośliwości..' także jeśli ktoś ma problem z tym to na pierwszym miejscu właśnie nie Lin