radny
Wpisy na forum: 20
jak wyżej
Top wiesz dlaczego odwiedzam limanowa.in? ponieważ strona jest prosta czytelna i nie zlewa z tłem. Gdy wchodze do konkurencyjnych portali to aż mi się niedobrze robi- jeden wielki bajzel, nie wiadomo co gdzie szukać etc. Więc prosze nie zmieniaj nic na tym portalu ( oprocz forum bo jest beznadziejne). P.S ludzie nie lubią zmian!
a będziecie odprowadzać od tego podatek?
a podatek od tego odprowadzacie??
i co znalazłeś?
a co mnie to obchodzi??? P.S robisz z siebie pajaca reklamując samego siebie!!!!!!!!
kamera nie działa????????
musisz wejś na swoją poczte z neostrady tam bedziesz miał swój rachunek, za pomoc którą cię obdarzyłem masz mi się nisko ukłonić jak bede szedł ulicą.
na drodze Młynne Ujanowice dalej są wyznaczone objazdy ktore wogóle nieobowizują
dla mnie Marcin Najman wygrał!!!!!!!! A i dobrze że sklepał morde temu burakowi!! Brawo Marcin nie kończ kariery!!!!!!!!!!
ja............ :)
skorpion jestes pier....... i polecam tez polecam ten link http://limanowa.in/wydarzenia,2259.html
partacz jesteś a nie pan xyz; żałosne
ja ci podam Th8HEsa4 wru4rupR frA2UDep THe4red9
Jeden spadł z niemal dziesięciu metrów, a drugiego przywaliły dziesiątki kilogramów gruzu! Ale twardym góralom z Limanowej katastrofa budowlana niestraszna. Bracia Paweł (25 l.) i Adam (26 l.) Michalikowie wyszli z poważnych tarapatów tylko z niewielkimi obrażeniami. To była chwila prawdziwej grozy w stareńkiej kamienicy przy ul. Krakowskiej w Bytomiu (woj. śląskie). Bracia Paweł i Adam pojawili się tam, żeby z przeznaczonego do remontu budynku usunąć gruz. Robotnicy pracowali na balkonie kamienicy, gdy nagle doszło do katastrofy. Na pracujących osunął się kawał dachu starego budynku. Lecące deski, belki i kawałki muru zaczęły przysypywać górali. Pawła spadająca konstrukcja dachu wyrzuciła z balkonu. Mężczyzna spadł w dół z wysokości ok. 10 metrów. Adama gruz przygniótł na miejscu pracy. - Brat wylądował zaraz pod ogrodzeniem posesji, dobrze, że nie trafił na stertę gruzu leżącą pod balkonem. Mnie natomiast przysypało na balkonie. Sterta drewna i gruzu przygniotła moją nogę, dzięki temu nie spadłem głową w dół. Po prostu zwisałem z balkonu, a unieruchomiona noga utrzymywała mnie w powietrzu - mówi starszy z braci. Na szczęście akcja strażaków szybko wyswobodziła Adama Michalika. Cudownie ocalał jego brat Paweł, który tuż po upadku wstał o własnych siłach! Obaj jednak trafili do szpitala. Tam okazało się, że ich obrażenia są zaskakująco niewielkie. Pan Paweł złamał rękę i po jej włożeniu w gips wyszedł ze szpitala. Adam Michalik jeszcze został pod opieką medyków. W wypadku doznał zerwania więzadeł nogi. Tej przygniecionej, która uratowała mu życie. http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/oto-najtwardsi-robotnicy-w-polsce_139387.html
Ludzie dajcie sobie ogłoszenie na tej stronie za niewielkie pieniądze, a nie polecajcie firm które są zapewne wasze własne.
ej starzy wyjadacze
w czwartek bedzie zamknieta równia łososinka z powodu remontu drogi
dzisiaj była telewizja w Młynnem .Czyzby znowu chodziło o mój objazd?