Jakby zamiast skręta miał litr spirytusu to co najwyżej by upomnienie dostał...

korelacja jest jednakże pozrna gdyz nawet bez marihuany ci ludzie popadli by w nałóg (uzaleznienie=podatnośc genetyczna+środowisko) a znakomita wiekszośc palaczy marihuany pozostaje tylko przy tym narkotyku. FAKTEM jest że marihuana powoduje mniejsze skutki negatywne niz alkohol co nie zmienia faktu ze je powoduje(problemy układu oddechowego , zaburzenia gospodarki acetylocholiny , zespół amotywacyjny oraz inne)-zwłaszcza w tak młodym wieku. Powtórze ze osobiście jestem za pełna legalizajcią marihuany ze wzgledu na kontrole dostepności oraz bezsens panującej obecnie polityki antynarkotykowej badania... hmmmm polecam: Kalat-biologiczne podstawy zachowania Seligman-psychopatologia jednostki oraz coś lżejszego dla umysłu Vetulani-Piekno neurobiologii

i dla tego własnie jestem za zelagilizacją- by moje dziecko w przyszłosci nie miało dostepu w tym wieku do narkotyków.

brawo! wreszcie poczułem sie bezpieczniejszy