simsonq
Komentarze do artykułów: 3
WięcejPowodzenia !!! Młodość, wykształcenie, świeżość. To jest to co nam potrzeba .
Wszystko zależy od szkoły specjalnej , w Dobrej gdzie ona chodziła są bardzo dobre warunki dla takich dzieci, nie to co w tymbarku zawozisz do szkoły ale nauczyciele nie interesuja sie tam uczniami .Tak samo umieszczanie dzieci lekko uposledzonych w szkołach masowych to jest nie pojęte bo rodzice myslą że dziecko jest zdrowe i na siłe trzymają je w szkole normalnej a tak na prawde jest uposledzone , potem jest ono wysmiewane , a uczenie indywidualne nic nie daje ponieważ nauczyciele są nie wykształceni do pracy z takimi ludzmi. W szkołach specjalnych dziecko się uczy szczgólnie tego jak poradzi sobie w dalszym życiu , a nie słucha trucia nauczycieli ze szkoły masowej. Powracajac do tematu ,jak tylko córka chodziła do szkoły była normalna wydawało sie że poradzi sobie , niestety babcia zdecydowała ze nie bedzie chodziła do szkoły ( babcia daecydowała ponieważ jej mama jest upośledzona) . Żal jak sie patrzy na taką rodzine.
Większość komentujących nie wie co tam sie dzieje w tej rodzinie , opieka socjalna dobrze wiedziala o tej rodzinie i interesowała sie nimi do półki najmłodsza chodziła do szkoły , potem babcia zabroniła jej chodzic do szkoly specjalnej uważajac ze dziewczyna jest zdrowa i powinna chodzic do normalnej szkoły i pomoc sie skonczyla. Duzo osób chciało im pomóc tylko babcia na nic nie pozwoliła , była bardzo bardzo sceptycznie nastawiona do jakis zmian, teraz im nie pomaga ze względu na zachowanie ów babci a także tych groszy których dostają kobiety z zasiłku to pomoc społeczna nie może im pmóc. W naszym powiecie są jeszcze grosze domy gdzie za stół na środku domu robi pniak i podłogą jest klepicho. Nikt sie tym nie interesuje, brawo dla pana Kazimierza ze to opublikował i rozgłosił. Pozdrawiam.