11 lat działalności stowarzyszenia - nowe perspektywy
Ścisła współpraca z samorządami oraz promocja limanowskiej marki, czyli dobrych produktów i usług miejscowych przedsiębiorstw – to plany na kolejne lata działalności Regionalnego Stowarzyszenia Przedsiębiorców z siedzibą w Limanowej. - „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Mamy dobre firmy - mówi prezes stowarzyszenia, Stanisław Gągała.
Od prawie 11 lat limanowscy biznesmeni zrzeszają się, by promować lokalną przedsiębiorczość, wymieniać się doświadczeniami i tworzyć przyjazny klimat na linii samorząd – przedsiębiorca. Najpierw jako Rada Przedsiębiorczości Powiatu Limanowskiego, a od kilku lat w ramach Regionalnego Stowarzyszenia Przedsiębiorców.
Z początku głównym celem ich działalności było pokazywanie, jak duże przemiany gospodarcze, a także społeczne, zachodzą w Polsce przez działalność małych przedsiębiorców. Organizację zawiązano w dość ciekawym momencie – przeddzień wejścia Polski do Unii Europejskiej. Rada Przedsiębiorczości funkcjonowała do maja 2011 roku i wtedy właściciele firm doszli do wniosku, że organizacji należy nadać inną rangę.
Tak powstało RSP z siedzibą w Limanowej, które dziś zrzesza prawie 80 firm. - Jako stowarzyszenie próbowaliśmy budować swoją tożsamość i wizerunek, powoli nam się to udaje. Oprócz kontynuacji pewnych pomysłów, które realizowała Rada Przedsiębiorczości, wprowadziliśmy nowe formy, m.in. cykliczne spotkania z ludźmi, którzy wiele dobrego mogą uczynić dla lokalnej przedsiębiorczości - mówi Stanisław Gągała. Stowarzyszenie stara się zapraszać do Limanowej takich ludzi, jak Elżbieta Bieńkowska – kiedyś wicepremier i minister, a dziś unijna komisarz, marszałek Marek Sowa i wojewoda Jerzy Miller. Gośćmi RSP są także parlamentarzyści i dyrektorzy wielu różnych organizacji około biznesowych – m.in. MARR. - Te spotkania nie dotyczyły polityki, a spraw ekonomicznych, choć próbowano doszukiwać się politycznych podtekstów w tych działaniach - zaznacza.
Jako stowarzyszenie przedsiębiorcy popierają i uczestniczą w organizacji projektu „Swój pomysł na biznes”. Przekonują, że w szkołach da się już zauważyć spory postęp w zakresie przekazywania wiedzy o ekonomii. - Pamiętam pierwsze spotkania i pierwsze prace młodzieży szkół ponadgimnazjalnych, realizowane w ramach programu „Mam pomysł na biznes”. Gdyby je porównać z projektami z ostatniej edycji, to różnica jest kolosalna, oczywiście na korzyść tych ostatnich. Młodzież zaczyna rozumieć że przedsiębiorczość to ryzyko i kawał ciężkiej roboty. To nie jest tak, że idzie się do banku po milion złotych pożyczki, założy firmę, a na koniec roku jest wypracowany zysk do podziału - mówi prezes stowarzyszenia. - Zawsze podczas spotkań z młodzieżą, podkreślałem że na Limanowszczyźnie chcąc rozwijać biznes, należy myśleć przede wszystkim o małej przedsiębiorczości. Przecież nikt z tych młodych na początku swojej kariery nie będzie w stanie zbudować dużych firm. Dlatego ten program ma za zadanie przygotować młodych ludzi, tak by by realia życia nie zaskoczyły ich u progu kariery. Ma nauczyć, czego początkujący przedsiębiorca może się spodziewać i jak się przygotować - dodaje.
Stowarzyszenie co roku organizuje też uroczystą Galę Przedsiębiorczości, podczas której nagradzane są najlepsze przedsiębiorstwa w kilku kategoriach. - Podczas każdej gali, oprócz tego że chcemy pokazać firmy, chcemy przedstawić również ludzi - mówi Stanisław Gągała. - Krążą takie informacje, że przystępując do stowarzyszenia należy płacić ogromne składki, podczas gdy w rzeczywistości przynależność do stowarzyszenia to symboliczna złotówka za miesiąc - dementuje prezes. - Wszystkie osoby pracujące na rzecz stowarzyszenie pracują społecznie, nie pobierając żadnych wynagrodzeń. A prawdą jest, że organizowanie tych wszystkich wydarzeń kosztuje i to nie mało. Dlatego każdy przedsiębiorca ma możliwość wpłacenia dowolnych środków, stając się w ten sposób sponsorem wydarzenia. Dotyczy o wszystkich firm, niezależnie od ich wielkości – zapewnia.
Nadszedł jednak moment, gdy przedsiębiorcy kolejny raz zauważyli potrzebę zmian, wyznaczenia organizacji nowego kierunku działania. Jak mówi prezes, rodzi się potrzeba, by stowarzyszeniu nadać nową twarz. - Po pierwsze, myślimy o promocji marki limanowskiej. To bardzo szerokie sformułowanie, mamy na uwadze produkty i usługi wszelkiego rodzaju - zdradza Stanisław Gągała. - Obecnie jesteśmy na etapie dyskusji nad tym programem. Zarys już się wyłania. Jeżeli na Limanowszczyźnie są firmy, które produkują dobre produkty czy świadczą dobre usługi, to korzystajmy z tego. Gdy damy zarobić naszym przedsiębiorcom, jeżeli będzie popyt na ich produkty czy usługi, to firmy będą się rozwijać. „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Mamy dobre firmy - zauważa.
Przedsiębiorcy chcą także wypracować przesłanie do samorządów, by położyć bardzo mocny nacisk na tak ważny temat, jak społeczna odpowiedzialność biznesu. Być może projekt uda się wesprzeć ministerialnymi środkami finansowymi – w tym celu stosowny wniosek został już opracowany. - Być może uda nam się pozyskać pieniądze na to, by wydawać własny miesięcznik przedsiębiorczości „Na swoim”. Chcemy upowszechniać wśród instytucji państwowych czy przedstawicieli różnych opiniotwórczych środowisk pozytywny wpływ działalności przedsiębiorczości na przykład w rozwój infrastruktury czy poprzez działalność charytatywną.
Małe i średnie firmy - to one zdaniem naszego rozmówcy w największym stopniu wspierają rozwój lokalnej gospodarki, ponieważ ci przedsiębiorcy dają zatrudnienie ludziom stąd, a ich pracownicy tu wydają pieniądze. W każdym zakresie według przedsiębiorców potrzebna jest też ścisła współpraca z samorządami. - Boleję nad tym, że często przedsiębiorcy nie włączają się do rządzenia gminami i miastami, nie kreują lokalnej rzeczywistości, nie zasiadają w radach i innych organach samorządowych. Potrzeba mocnej współpracy. Marzy mi się, by tworzyć w gminach spotkania, gdzie przedsiębiorcy będą mogli z samorządowcami, by mogli doradzać radnym, wskazywać na największe problemy. Powinniśmy mówić wspólnie o gospodarce, a nie o polityce - apeluje Stanisław Gągała.
W czwartek odbyło się walne zgromadzenie członków stowarzyszenia. Obradom przewodniczył wiceprezes Józef Oleksy. Po przywitaniu gości, sprawozdanie z 2014 i kilka refleksji na temat działalności stowarzyszenia przedstawił prezes Stanisław Gągała. Jednogłośnie udzielono absolutorium zarządowi, za co Gągała serdecznie dziękował. - Przyjmujemy to z wielką satysfakcją, bo to jedyna zapłata za to co robimy. A wszystko dla stowarzyszenia robimy społecznie, w ramach naszego czasu i możliwości, a także dlatego by nam, przedsiębiorcom na ziemi limanowskiej, było łatwiej - mówił.
W kolejnych punktach programu walnego zgromadzenia dokonano zmiany składu komisji rewizyjnej, do której weszli Wilhelm Mrożek oraz Jan Macko jako jej przewodniczący. W komisji od poprzedniej kadencji zasiada także Mieczysław Joniec. Oprócz tego powołano nowego członka zarządu stowarzyszenia, którym został Mirosław Kogutowicz.
W trakcie dyskusji młodzi przedsiębiorcy jako pomysły na dalszą działalność stowarzyszenia podawali m.in. mentoring nad nowymi członkami i początkującymi przedsiębiorcami. Stanisław Gągała dziękował za te głosy i stwierdził, że młodych biznesmenów należy zauważać.
Może Cię zaciekawić
Papież podczas pasterki w Watykanie: trzeba znaleźć utraconą nadzieję na cierpiącej Ziemi
Wezwał wierzących, by byli "pielgrzymami światła w ciemności świata". W homilii podczas mszy w bazylice Świętego Piotra papież powiedział: ...
Czytaj więcejFOMO to problem, z którym mierzymy się także w święta
Fear of missing out (FOMO) to lęk, że coś istotnego nam umknie, kiedy nie będziemy online. Tylko krok od niego do phubbingu – zjawiska, którego...
Czytaj więcejOstrzeżenie IMiGW na najbliższą noc
W nadchodzących godzinach warunki drogowe i na chodnikach mogą się znacząco pogorszyć z powodu zamarzania mokrej nawierzchni po opadach deszczu z...
Czytaj więcejOd pacjentów możemy się nauczyć, jak cieszyć się z małych rzeczy
Na oddziale onkologii klinicznej święta mają szczególny charakter. Są czasem refleksji, wyciszenia i bliskości, zarówno dla pacjentów, jak i...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł ks. prałat Józef Leśniak - emerytowany proboszcz parafii Tymbark
28 marca 2024 roku, w wieku 91 lat życia, w 68 roku kapłaństwa, zmarł śp. Ks. prałat Józef Leśniak – rezydent w Domu Księży Diecezji Tarno...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Ryszard Stasik - długoletni proboszcz
Informację o śmierci kapłana potwierdziliśmy dziś rano w Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Ks. Ryszard Stasik zmagał się od dłuższego cza...
Czytaj więcejZmarł ks. Bogusław Załucki, były wikariusz parafii Limanowa-Sowliny
Bogusław Załucki urodził się 27 maja 1970 roku w Mielcu jako syn Tadeusza i Władysławy z domu Jamrozy. Pochodził z parafii Gawłuszowice. Egzam...
Czytaj więcejNie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjac...
Czytaj więcej- Papież podczas pasterki w Watykanie: trzeba znaleźć utraconą nadzieję na cierpiącej Ziemi
- FOMO to problem, z którym mierzymy się także w święta
- Ostrzeżenie IMiGW na najbliższą noc
- Od pacjentów możemy się nauczyć, jak cieszyć się z małych rzeczy
- Wenus i Jowisz wcielą się w rolę "pierwszej gwiazdki" wigilijnej
Komentarze (5)
Jak przed laty zaczynała część naszych lokalnych 'przedsiębiorców'. Niestety młodzi ludzie nie mają dzisiaj takich 'okazji' :/. Z tego co się słyszy w rozmowach z młodymi ludźmi to młodzi mają dwie możliwości: wegetację - praca za 800 zł na umowę zlecenie (nawet w urzędach limanowskich gro ludzi pracuje przez wiele lat na umowy śmieciowe).
A druga możliwość to wyjechać zagranicę dzięki czemu niedługo Polska się wynarodowi.
Młodzi ludzie jeżeli nie mają 'pleców' nie mają szans zaistnieć na rynku bo wszech-panująca sitwa zwłaszcza w takich pipidówach jak L-wa nie pozwoli na to.
https://www.youtube.com/watch?v=sMBprJkGyJI
No niewielka część sponsorowana przez bogatych tatusiów o korzeniach z byłego lub obecnego układu zostanie ale czy oni będą tworzyć PKB - raczej nie.
Na takie coś kasa musi się znaleźć, więc z czego jak nie z podatków?
- Wymiana doświadczeń i informacji między przedsiębiorcami,
- Formułowanie oczekiwań wobec samorządów,
- Tworzenie przyjaznego klimatu na linii samorząd – przedsiębiorca,
- Konsultacja decyzji mających istotny wpływ na sytuację regionu i kraju,
- Współpraca z instytucjami z otoczenia biznesu,
- Wypracowanie wspólnych stanowisk w istotnych dla przedsiębiorczości kwestiach,
- Integracja przedsiębiorców,
- Promocja postaw przedsiębiorczości,
- Promowanie regionu,
- Budowanie aktywności społecznej wśród młodzieży,
- Współpraca z instytucjami rządowymi i pozarządowymi, samorządami lokalnymi, organizacjami międzynarodowymi,
- Lobbing na rzecz inwestycji istotnych dla rozwoju regionu,
- Lobbing na rzecz właściwego ustawodawstwa.
- Stowarzyszenie opiera swą działalność na pracy społecznej członków. Do prowadzenia swoich spraw może zatrudniać pracowników.
- Członkostwo w stowarzyszeniu nie wyklucza możliwości odpłatnej pracy na rzecz stowarzyszenia.
Czyli generalnie organizacja lobbingowa na rzecz własnych interesów członków Stowarzyszenia - nie jest to nic złego ani zabronionego ale nie nie ma co tak idealizować Państwa działalności - biznes jak każdy inny.
Statut mógłby zawierać zapis, że w firmach należących do stowarzyszenia, a zwłaszcza tych, których prezesi zasiadają we władzach Stowarzyszenia nie mogą pracować osoby powiązane rodzinnie z pracownikami limanowskich i nie tylko urzędów - tak żeby uniknąć podejrzeń o kumoterstwo czy też nieetyczny lobbing ;) ;) ;)