8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

28-latek nie żyje. Karetka znów wysłana do innej miejscowości

Opublikowano 01.09.2015 21:45:13 Zaktualizowano 04.09.2018 20:21:13 top

Dziś dyspozytornia wysłała limanowską karetkę do 28-letniego mężczyzny z problemami kardiologicznymi. Karetkę pojechała do Tymbarku, a mężczyzna potrzebował pomocy w Zamieściu. Jego życia nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu. Dyspozytornia winą obarcza żonę mężczyzny, która miała podać zły adres. Kobieta mówi, że to nieprawda.

Dziś przed godziną 10. rano do dyspozytorni pogotowia w Tarnowie zadzwonił telefon z prośbą o pomoc dla młodego mężczyzny z problemami kardiologicznymi. Mężczyzna kilka lat temu miał przeszczepione serce. Na pomoc wezwano pogotowie ratunkowe. Karetka została skierowana przez dyspozytora pogotowia w Tarnowie do Tymbarku. Gdy medycy zajechali pod wskazany adres okazało się, że to pomyłka, bo nikt ze wskazanego domu o pomoc nie prosił. Rozpoczęto sprawdzanie adresu, pod który karetka miała faktycznie dojechać. Okazało się, że mężczyzna potrzebuje pomocy nie w Tymbarku, lecz w Zamieściu w gminie Tymbark, czyli w miejscowości przez którą karetka już przejeżdżała w drodze z Limanowej, gdzie stacjonują zespoły ratownictwa.

Po dotarciu na właściwe miejsce udzielono pomocy młodemu człowiekowi. Akcja serca wróciła, ale jego stan był bardzo ciężki. Pacjenta przewieziono do szpitala w Limanowej. Miał zostać przetransportowany do kliniki w Zabrzu, gdzie miała nadejść specjalistyczna pomoc, niestety - pomimo wysiłku lekarzy - zmarł.

Zebrane przez nas informacje potwierdza szpital. - Ze wstępnych informacji wynika, że zespół wyjazdowy został skierowany do Tymbarku zamiast do miejscowości Zamieście - informuje szpital w Limanowej. - Wstępne ustalenia wskazują, że opóźnienie w dotarciu do pacjenta nie powstało po stronie zespołu wyjazdowego.

Według naszych wyliczeń, opóźnienie przez błędny adres mogło wynieść około 10 minut, zaś według dyspozytorni w Tarnowie – zaledwie 4. To jednak wydaje się mało realne, biorąc pod uwagę odległość do pokonania z Zamieścia, gdzie karetka powinna być od razu skierowana, do Tymbarku i drogę powrotną z centrum Tymbarku do Zamieścia, a także czas jaki upłynął na wyjaśnienie pomyłki.

- Jako dyrektor zwróciłem się już do koordynatora zespołów wyjazdowych o wyjaśnienie sytuacji. O zdarzeniu został poinformowany wojewoda - mówi Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej.

- W dyspozytorni pogotowia ratunkowego w Tarnowie trwa obecnie kontrola. Jej wyniki będą znane w połowie września. Sprawdzane są wszystkie budzące wątpliwości przypadki, które miały miejsce w ostatnim czasie. Obecnie funkcjonujący system daje nam możliwość dokładnego przeanalizowania tych zdarzeń - powiedziała nam Monika Frenkiel z biura prasowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.

Dlaczego karetka nie została skierowana od razu do Zamieścia, tylko pojechała do Tymbarku?

Dyspozytornia w Tarnowie winą obarcza... żonę mężczyzny, która w emocjach wzywałą pogotowie i miała podać zły adres. - Zgłoszenie zostało odebrane o godz. 9:50. Pomocy, w sposób bardzo emocjonalny - czemu oczywiście trudno się dziwić - wzywała żona 28-letniego mężczyzny. Z wywiadu wynikało, że jest to pacjent po przeszczepie serca. Pierwsze zebrane przez nas dane to oczywiście dane teleadresowe i niestety, muszę powiedzieć, że ta pani popełniła błąd i podała zły adres. Taki też został przekazany zadysponowanemu zespołowi. Dyspozytor jednak nie rozłączył się i do momentu przybycia zespołu ratowniczego pacjent był reanimowany przez rodzinę, instruowaną przez dyspozytora medycznego - powiedział nam Witold Duda, kierownik Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie, do której należy dyspozytornia.

Witold Duda relacjonuje, że ratownicy po dotarciu pod błędny adres konsultowali się z dyspozytorem, który widząc pomyłkę, zapytał kobiety chcąc jeszcze raz zweryfikować dane. - Wtedy okazało się że nie jest to ulica Zamieście w Tymbarku, a miejscowość Zamieście w gminie Tymbark - mówi.

W czasie rozmowy z dyspozytorem kobieta miała powiedzieć że „nie jest stąd”. Udało nam się to potwierdzić. Żona mężczyzny pochodzi ze Śląska, jednak w naszym regionie mieszka od dwóch lat i jak sama mówi dobrze wie, że w małych miejscowościach nie ma ulic. Jej zdaniem, wskazała adres na tyle precyzyjnie, że karetka bez problemu powinna trafić – podała miejscowość Zamieście i numer domu. Z jej relacji wynika, iż zaprzeczyła gdy dyspozytor dopytywał czy karetkę ma wysłać do Tymbarku, tłumaczyła też, że w Zamieściu z drogi krajowej nr 28 należy skręcić w kierunku Słopnic (droga na Zalesie).

- Tam skąd pochodzę są ulice, tutaj miejscowości. Ale Zamieście (tu podaje numer domu – przyp. red.) jest jedno. Jeżeli tłumaczę, że w Zamieściu trzeba skręcić za znakiem Zalesie, w kierunku Słopnic, to nie rozumiem jak można pojechać do Tymbarku? - powiedziała nam żona zmarłego. - Nie wiem, czy da się odpowiedzieć bardziej trzeźwo, reanimując swojego męża - dodała, przyznając że obecna organizacja systemu ratownictwa jest „chorym rozwiązaniem”.

Rodzina podkreśla, że nie ma do nikogo żadnych roszczeń i od sprawy chce się całkowicie odciąć.

Dodajmy, że w Tymbarku nie ma i nie było nigdy ulicy Zamieście. Wpisanie w jakąkolwiek wyszukiwarkę internetową (nawet nie w system dedykowany dla ratownictwa) słów potrzebnych do zlokalizowania domu: Tymbark, Zamieście i xx (nr domu) od razu pokazuje prawidłowe miejsce do którego powinna w tym wypadku trafić karetka.

***

Minął miesiąc od tragicznej pomyłki dyspozytorni pogotowia ratunkowego w Tarnowie, która zamiast do Kamionki w gminie Laskowa, wysłała karetkę do Kamionki pod Nowym Sączem. Wówczas nie udało się uratować życia mężczyzny, który się dławił, a kolejnej nocy zmarła jego żona. Dyspozytornia w Tarnowie tłumaczyła wówczas, iż ma najlepszy system w kraju, a winnym sytuacji był człowiek. Dyspozytor został wówczas odsunięty od pracy. Sprawę bada prokuratura.

Komentarze (26)

konto usunięte
2015-09-01 22:06:30
1 4
:(
szkoda młodego życia.....
Kondolencje dla rodziny chłopaka.
Żonie zmarłego należy pomóc i otoczyć ją teraz wsparciem i pomocą psychologiczną.Nie należy szukać już winy w nikim ,bo i tak nie przywróci to zmarłego do życia.Roztrząsanie tego i na koniec zapewne stwierdzenie ,że wina była po stronie żony ,niepotrzebnie dodatkowo przysporzy jej stresu i traumy.
Odpowiedz
bearchen
2015-09-01 22:30:52
0 3
@wege nie można tak przejść obojętnie i pozostawić tego bez echa. Winnych trzeba szukać. Jeżeli nie jest to błąd człowieka to błąd systemu i ludzi którzy go wprowadzili. W tych przypadkach nikt nie wyciągnal wniosków do tej pory,a było ich już kilka czego efektem była śmierć ludzi, którzy w dalszym ciagu mogli cieszyc sie życiem!!!.
Kondolencje dla żony, rodziny, przyjaciół i znajomych zmarłego.
Odpowiedz
Doradca
2015-09-01 22:48:35
0 2
Coś mi się tu nie zgadza szanowna 'dyspozytornio' w Tarnowie.

'Witold Duda relacjonuje, że ratownicy po dotarciu pod błędny adres konsultowali się z dyspozytorem, który widząc pomyłkę, zapytał kobiety chcąc jeszcze raz zweryfikować dane. - Wtedy okazało się że nie jest to ulica Zamieście w Tymbarku, a miejscowość Zamieście w gminie Tymbark - mówi.'

Przekazaliście Zespołowi z Limanowej, że mają jechać do Tymbarku na ul. Zamieście i my mamy wierzyć w to, że Zespół nie wiedział, że ul. Zamieście w Tymbarku nie ma i mimo to pojechał do Tymbarku ?.

Bez przesady. Może ustalcie jakąś inną wersję, bo ta jest do kitu.

Panie Duda to się nie uda.
Odpowiedz
Doradca
2015-09-01 22:50:10
0 1
Wyrazy współczucia dla Rodziny .
Odpowiedz
bartus2203
2015-09-01 22:50:26
0 1
Ile jeszcze takich błędów bedzie popełnionych nim ktos przejzy wreszcie na oczy ,ze system ktory teraz funkcjonuje jest do niczego, kto zna okolice Tarnowa i Limanowej ten wie ze nie da sie ich w zadnym stopniu porowac, gdy dyzpozytornia funkcjonowala w limanowej takie bledy sie nie zdarzały, a poza tym nie do pomyslenia ze w tych czasach na monitorach w dyzpozytorni nie wyswietla sie na mapie skad dzwoni telefon,
Odpowiedz
anilec
2015-09-01 23:57:04
0 2
By ten system SZ..K T..FIŁ, to znaczy odpowiedzialnych za wprowadzenie go. Nawigacja GPS nie pozwala wpisać adresu który nie istnieje, czym są te nowoczesne systemy i jak się nimi 'specjaliści' posługują?.
Kierownik Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie, niech jutro pisze prośbę o zwolnienie.

Gdybym z dowolnego rodzaju komunikatora zadzwonił, iż pod komendę lub posterunek xyz podłożyłem bombę, to natychmiast wiedzieliby z jakiego miejsca to zrobiłem - POlski system wprowadzony i nagrodzony, nie przewiduje lokalizacji dzwoniącego lepszej możliwości ratowania życia.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-09-02 06:18:06
0 2
Normalnie science fiction. Zespół jedzie pod fikcyjny adres i go znajduje?
Odpowiedz
Mr4
2015-09-02 08:44:36
2 3
To już kolejne życie przez pieprzone oszczędności PO. Dla nich kasa liczy się bardziej niż ludzkie życie!!! Za śmierć tego chłopaka powinni być pociągnięci do odpowiedzialności KARNEJ ówcześni ustawodawcy.
Odpowiedz
molek
2015-09-02 10:17:27
0 0
@sweetfocia ma rację. Jakim cudem '...medycy zajechali pod wskazany adres okazało się, że to pomyłka, bo nikt ze wskazanego domu o pomoc nie prosi'' skoro taki adres nie istnieje !!!
Odpowiedz
takjest
2015-09-02 10:27:49
0 2
Klade naisk na slowo' POMAGAM ' dziekujemy pani premier za wprowadzenie systemu poprzez pana wojewode systemu ktory przeniosl dyspozytornie z Limanowej do Tarnowa . My bedziemy oplakiwac swoje najdrozsze osoby a wy dalej bawie sie ludzim zyciem .
Odpowiedz
lili2
2015-09-02 10:56:06
0 0
skoro takie jaja się dzieją kolejne niewyjaśnione przypadki i niedomówienia niech rejestrują nagrywają rozmowy wtedy nie bedzie żadnych wątpliwości co i kto zawinił i czy wszystkie potrzebne informacje zostały prawidłowo zebrana a nie po fakcie każdy trzyma się swojej wersji i zwala winę na innych co nie zmienia faktu że to już kolejny zgon ile jeszcze potrzeba żeby to się wszystko zmieniło ehh szkoda słów w Limanowej było jak było ale nie było takich jazd jak teraz są aż strach pomyśleć co będzie dalej
Odpowiedz
Mateo
2015-09-02 10:59:22
0 0
Myślę, że kluczowe pytania w tej sprawie to: czy został przekroczony maksymalny czas dojazdu ZRM? i jaki wpływ na stan pacjenta miało opóźnienie?
Odpowiedz
Mateo
2015-09-02 11:01:05
0 1
lili2, rozmowy są nagrywane.
Odpowiedz
bebe22
2015-09-02 11:24:23
1 2
http://rdn.pl/?p=8169

Czy to faktycznie wina dyspozytora? Teraz mam wątpliwości
Odpowiedz
antymon
2015-09-02 12:10:51
0 3
Nagranie zgłoszenia upublicznione przez Dyspozytornię z Tarnowa niestety nie pozostawia wątpliwości.

Dyspozytor: - Miejscowość proszę?
Zgłaszająca: - yyy...to jest Tymbark.
D: - Tymbark?, gmina Tymbark, powiat limanowski, ulica?
Z: - ee...Zamieście 26.
...
Nagranie jest dostępne na stronie rdn małopolska.
http://rdn.pl/?p=8170
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-02 12:19:45
0 1
Otóż to....dlatego właśnie w pierwszym moim poście piszę,żeby nie szukać już winnych,bo zmarłego do życia to nie przywróci ,a zapewne okaże się ,że wina leży też po stronie żony zmarłego....po co jej dodatkowe stresy i cierpienia ,z powodu obciążania jej winą?Wystarczającą traumą jest śmierć męża.Potraficie sobie wyobrazić taką sytuacje,że na waszych oczach umiera wasz małżonek ,lub dziecko?Ze stresu można podać nawet zły numer domu dzwoniąc na pogotowie ,a co dopiero ,jeśli się jednocześnie reanimuje człowieka :(Do tego dochodzi fakt ,że kobieta nie pochodzi z tego rejonu.
Odpowiedz
Pono
2015-09-02 12:22:10
0 1
Pomyłka, pomyłka ostatnio ku**a same pomyłki. Dzwoniąc do nich trzeba się spowiadać przez 15 minut, tylko szkoda, że nie pytają o dokładny adres, dojazd na posesję tylko czy osoba była na coś chora itd a c**j ich to interesuje, wzywam pomoc i żądam jak najszybszego przyjazdu bo przecież za to płacimy. Człowiek pomyli się w pracy gdzie jest możliwość naprawienia swojego błędu a przy tym jakie zj*** i kur** się sypią a tutaj śmierć pacjenta i nadal będą pracować i robić sobie jaja zwolnić dyscyplinarnie takiego dla przykładu z płaceniem odszkodowania dla rodziny.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-02 12:24:19
0 2
Dobrze podała gmina Tymbark i dokładny adres Zamieście itd karetki wyjeżdżają z Limanowej to powinni znać rejon, nie ma tu innego Zamieścia
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-02 12:28:04
0 2
Antymonie udało mi się teraz przesłuchac to nagranie (na stronie RADIA RDN )i niestety mam wątpliwości...Nagranie jest ucięte.....słychać tylko tyle ,ile wystarczy ,ŻEBY ZRZUCIĆ WINĘ NA KOBIETĘ...Niech puszczą całą rozmowę ,bo wydaje mi się ,że to jest wycięty krótki urywek całego nagrania(na korzyść dyspozytorni).
Odpowiedz
Pono
2015-09-02 12:32:21
0 2
Dyspozytorka powinna jeszcze raz zapytać w celu upewnienia się adresu, tutaj jest szok, stres i właśnie takie osoby powinny zadawać pytania czy napewno to jest ten adres, a druga strona to załoga karetki powinna zostać automatycznie zwolniona, zamiast się śmiać i pić kawkę w trakcie kiedy mają przestój to radzę pooglądać mapę powiatu limanowskiego w celu wyeliminowania ul. Zamiescie z miejscowości Tymbark.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-09-02 12:33:18
0 1
marka3 masz rację.
Nagranie uzmyslowiło mi tylko,że oni jednak broniąc się chcą zwalić winę na żonę zmarłego.
Powinni znać rejon ...ZAMIEŚCIE jest tylko jedno i należy do Gminy TYMBARK.
Podała adres dokładny,co słychac na nagraniu.Czy oni nie umieją znależć tam adresu ?Co to za sprzęt?W zwykłym gps-ie samochodowym wklepie i mi znajdzie to miejsce.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-09-02 13:56:19
0 0
Weźcie sobie wpiszcie ten adres w wyszukiwarce, czy wam znajdzie ?
Taki adres nie istnieje.
Chyba, że ten system jest tak genialny iż znajduje nieistniejące adresy ?
Gdzie jest fragment rozmowy, w którym tłumaczy dyspozytorowi, że z DK 28 trzeba skręcić na Słopnice ?
Odpowiedz
Doradca
2015-09-02 14:04:59
0 1
Nie ma @ sweetfocia amba zjadła albo sroka ogonem nakryła.

Biegli się wypowiedzą w swojej opinii że wszystko było zgodnie z procedurą a to że człowiek nie żyje złożą na kark niemożności określenia czy gdyby dotarła pomoc to można by było uratować życie zmarłemu.
Odpowiedz
chomik
2015-09-02 14:19:34
0 1
Według mapy powyżej około 4 minut zajmuje powrót z Tymbarku na Zamieście. Do tego trzeba doliczyć niepotrzebny przejazd pod adres w Tymbarku, czyli podobna trasa Zamieście-Tymbark około 4 minuty. Kolejna sprawa do zapukanie do złych drzwi, wyjaśnienie sytuacji i wyznaczenie prawidłowej trasy (minimum 3-5minut). Więc łatwo policzyć że realne opóźnienie kartki mogło wynieść nawet 11 - 14minut. Ciężko powiedzieć jakie miało to znaczenie w tym przypadku, ale na pewno w większości przypadków jest to czas KTÓRY RATUJE ŻYCIE i takie sytuacje są NIEDPUSZCZALNE!!!

'Czy to faktycznie wina dyspozytora? Teraz mam wątpliwości' - jeśli nie dyspozytora (prawidłowo wprowadził dane) to SUPER systemu, który ZAMIEŚCIE przyjął jako ulicę TYMBARKU. Przecież taka ulica nie istnieje, więc system/dyspozytor powinien to wykryć i dopytać czy ZAMIEŚCIE to na pewno ulica w TYMBARKU, wtedy by się sprawa rozwiązała.
Odpowiedz
Mr4
2015-09-02 14:45:31
1 2
Gdyby dyspozytor był na miejscu - w Limanowej to dokładnie wiedziałby gdzie ma posłać karetkę. A teraz najpierw gościowi z Tarnowa trzeba tłumaczyć co i jak a potem on mając blade pojęcie tłumaczy ratownikom. Stąd błędy.
Ale nie winię za to dyspozytora (specjalnie tego nie zrobił, chciał jak najlepiej), nie winię kobiety zgłaszającej bo w stresie trudno myśleć logicznie, winię natomiast system i ludzi, którzy taki system nam zafundowali - dla paru złotych oszczędności...
Odpowiedz
KAWULA
2015-09-02 19:26:42
0 0
wiecie co? Niech jasny salag trafi tych co to to wymyślili dziekujemy po i ewie kopacz za ich zajebiste podejscie do społeczeństwa i dudzie też bo taki sam .powymyslali sieroty paskudne to dyspozytornie , to małe dzieci do szkół a nie ma nie zorganizowane!!! Nauczycieli nie ma z przede wszystkim podejściem do dzieci tak małych szczególnie a np w gminie Kamienica to w ogóle PORZĄDNYCH nauczycieli jest dosłownie garstka, TAK SAMO W SZPZitalu a szczególnie na wewnętrznym to jest masakra... przy najbliuższej sposobności nie bedę sie pierdykać tylko od razu do prokuratury niech mi jeszcze raz ta pielęgniarka o wygładzie kozy podskoczy... ludzie, zamiast pchać im czekoladki , a wiem że tak jest to idzcie na skargę niech france wiedzą że na ich miejsce jest 30 innych
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"28-latek nie żyje. Karetka znów wysłana do innej miejscowości"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]