Mszana Dolna. Dziś mija 75 lat od największej zbrodni w historii regionu – 19 sierpnia 1942 roku na osiedlu Pańskie w Mszanie Dolnej, Niemcy w bestialski sposób wymordowali 881 Żydów, mieszkających na terenie miasta i okolicznych miejscowości.
Poniedziałek 19 sierpnia 1942 roku to najbardziej ponury dzień w historii Mszany Dolnej. W ciągu kilku godzin Niemcy zabili 881 Żydów, mieszkających na terenie miasta oraz okolicznych miejscowości, m.in. Dobrej i Tymbarku. Niewinni ludzie ginęli od strzału w tył głowy – mężczyźni i kobiety; starcy i w sile wieku. Nie strzelano jedynie do dzieci, jednak nie po to by je oszczędzić. Oszczędzano amunicję. Najmłodszych grzebano żywcem w zbiorowej mogile, wśród ciał ich starszych krewnych.
W niedzielę, 18 sierpnia 1942 roku wysłano wezwania do wybranych mężczyzn z Mszany Dolnej. Mieli stawić się z kilofem lub łopatą na „Pańskim”. Przymusowi robotnicy kopali doły na głębokość prawie czterech metrów. Domyślali się, do czego wkrótce może dojść, dlatego po skończeniu pracy wszyscy uciekli, żeby tylko nie być świadkiem masakry.
Poniedziałek był bardzo upalnym dniem. Ówczesny, hitlerowski burmistrz Mszany Dolnej – Władysław Gelb, polecił by wszyscy Żydzi zebrali się rano na wyznaczonym placu. Zbiórka odbyła się przy ulicy Władysława Orkana, w miejscu gdzie obecnie znajduje się spółdzielnia pracy Meblomet. Tam w tobołkach i walizkach, Żydzi zostawili swoje najcenniejsze rzeczy. Większość sądziła, że przygotowywani są do podróży. Następnie wydano rozkaz przysiadu i złożenia rąk na tył głowy.
Z miejsca zbiórki po kilkanaście osób odprowadzano na „Pańskie”. W odległości 30 metrów od wykopanych dołów, więźniowie musieli się rozebrać do naga. Podchodzili nad brzeg mogiły, prawdopodobnie pojedynczo. Po strzale w tył głowy ciało osuwało się do masowego grobu. Wokół stali uzbrojeni Niemcy z rozjuszonymi psami. Niektórzy zrozpaczeni Żydzi rzucali się do nóg swoich oprawców, naiwnie licząc na łaskę pozbawionych skrupułów sadystów.
- Padali bluzgając krwią i trzepocząc dramatycznie rękami - opisywał świadek tych wydarzeń, Józef Szczypka. - Rósł zwał nagich trupów, bielał ogromny labirynt kończyn, mieszały się pokolenia – siwe brody i ciemne skręty dziewczęcych czupryn. Przed śmiercią kazano im się rozbierać, więc kiedy stali nad krawędzią osypującej się ziemi, zbezczeszczeni i bezradni, osłaniali dłońmi łona, kryli się w ciżbie, wysłuchiwali kloaki żołdackich żartów.
Do małych dzieci nie strzelano. Oprawcy doszli bowiem do wniosku, że szkoda marnować amunicję. Niemieccy zbrodniarze uderzali małe dzieci, w wieku do 10 lat, kamieniem w głowę. Wcześniej wyrywali maleństwa z rąk zrozpaczonych matek. Niektóre dzieci ginęły od potężnego uderzenia, były też takie, które odzyskiwały przytomność po tym jak zostały wrzucone do zbiorowej mogiły. Grzebano je żywcem, pomiędzy ciałami pomordowanych krewnych.
Zabijano też Żydów, którzy wcześniej postanowili się ochrzcić. W Mszanie Dolnej i okolicach od lat przekazywana jest historia małej Żydówki, która w tym dniu przystępowała do Pierwszej Komunii Świętej. Anita Sperber miała mieć wtedy dziesięć lat i stojąc na brzegu mogiły w trzęsących się rękach trzymała pierwszokomunijny obrazek.
Po egzekucji ciała zasypano wapnem gaszonym i ziemią. Gdy to robiono słychać było jeszcze przeraźliwe jęki rannych i płacz dzieci. Świadkowie relacjonowali, że jeszcze przez jakiś czas ziemia się poruszała.
Przy masakrze obecny był szef gestapo z Nowego Sącza, kat południowej Małopolski - Heinrich Hamann oraz jego krwawi współpracownicy: m.in. Gunter Labitzke, Hans Boning i Paul Denk. Po zakończeniu masowego mordu, burmistrz Władysław Gelb zaprosił swoich niemieckich przyjaciół na ucztę. Gości w jednej z mszańskich restauracji bawiła specjalnie zamówiona na tę okazję orkiestra.
Tak krwawe wydarzenia sierpnia 1942 roku wspominał Aleksander Kalczyński (1912–1996), mieszkaniec Mszany Dolnej:
Mijały ciężkie dni życia okupacyjnego, ogromnego napięcia, aż nieodwołalnie nadszedł dzień zagłady mszańskich Żydów. Stało się to 19 sierpnia 1942 roku. Nieszczęsnego dnia Gelb nakazał wszystkim Żydom zdolnym do pracy, a także chorym i dzieciom zebrać się na placu w Olszynach. Tam czekało na nich gestapo z Nowego Sącza z Hamanem na czele oraz paru policjantów granatowych. Wszystkim zebranym na placu kazali położyć się twarzą do ziemi, następnie odliczyć do pięćdziesięciu. Z każdej pięćdziesiątki wybierano po kilku zdolnych do pracy, resztę w szeregu popędzono na wzgórze zwane „Pańskim”. Zdrowi musieli nieść chorych i niemowlęta. Na wzgórzu w potoku od paru dni był przygotowany olbrzymi dół – grób.
Po przypędzeniu grupy nad wykopaną jamę kazano im się rozebrać i wówczas jeden z gestapowców po kolei nad dołem strzelał im w tył głowy. Siostry Weissenbergerówne i stary Frey stawiali opór. Pomocnicy katów „junacy” (niestety Polacy) dowlekli ich nad brzeg dołu. W tej masakrze zamordowano także parę rodzin katolickich pochodzenia żydowskiego m.in. inżyniera Emila Rosenstocka, któremu Gelb przyrzekł, że nic mu się złego nie stanie o ile przyjdzie na plac zbiórki. Tak samo obiecywał Annie Śliwińskiej, Gotlibowi z żoną i ich dwojgu małym dzieciom. Przy życiu po selekcji zostawiono grupę roboczą złożoną z 130 młodych, zdrowych ludzi. W późniejszym czasie i tych rozstrzelano względnie wywieziono do obozów zagłady. (…)
Wieczorem w restauracji urządzono zabawę dla morderców-esesmanów. Ściągnięto kilka młodych dziewcząt z miasta do obsługi i tańca. Obywatel mszański K. wygłosił mowę dziękując esesmanom za ostateczne zlikwidowanie Żydów w Mszanie. Na ścianie w lokalu widniał napis „Mszana wolna od Żydów”. Jednak kilku Żydów uciekło w góry (jeden z nich został schwytany i doprowadzony do żandarmerii). Z pogromu cudownym przypadkiem uratowało się również troje małych dzieci. Wykopały sobie norę w lesie na Starych Wierchach i w tym schronie mieszkały. Jakiś zwyrodnialec wywlókł je ze schowka i zastrzelił, usprawiedliwiając się tym, że przez nie mogły ucierpieć pobliskie osiedla, gdzie je żywiono.
Było również i tak, że z narażeniem życia paru gazdów przechowywało Żydów przez kilka miesięcy lub do końca wojny. (…) Kilka rodzin mszańskich Żydów zdołało się uratować. To byli ci, którzy pozostali w czasie ucieczki w 1939 roku na wschodzie Polski. Obecnie mieszkają w Nowym Jorku, Chicago, Paryżu, Wiedniu, Frankfurcie n. Menem, w Izraelu, w Australii.
W tej chwili nie mieszka w Mszanie ani jeden Żyd, ale idąc ulicami widzę często ich synów, córki, wnuki – co mnie osobiście cieszy, bo ci młodzi ludzie są świadectwem, że Polacy i Żydzi nie tylko z sobą konkurowali w handlu, ale też często się kochali.
Na zdjęciach poniżej
2 - z lewej: rodzina Żydowska z Lubomierza. Na zdjęciu córki Elmana. Wszystkie zamordowane przez gestapo 19 sierpnia 1942 roku, spoczywają w zbiorowej mogile 'Na Pańskim' (zdjęcie udostępnione przez Annę Nachman z Lubomierza, która w dzieciństwie była przyjaciółką zamordowanych Żydówek).
3 - z prawej: Władysław Gelb nazywany 'katem Mszany Dolnej'. Sadystyczny burmistrz miasta z czasów II wojny światowej. Współpracował z gestapo. Prawdopodbnie uniknął kary za popełnione zbrodnie i po wojnie przebywał poza granicami kraju.
(Na podstawie: Aleksander Kalczyński, „Wspomnienia o życiu mszańskich Żydów”; Jacek Bugajski, „Największa zbrodnia w historii regionu”, Dziennik Polski 2007 r.)
Zobacz również:
Komentarze (10)
Jak nisko musi upaść czlowiek , aby do takich strasznych rzeczy się posunął, upadlając gatunek ludzki. !!!
Panoszenie się zła, kuszenie łatwym , brudnym pieniadzem ponad wartości moralne, ludzkie to wielki upadek CYWILIZACJI.
Otóż według relacji ludzi wtajemniczonych w plany chciwej banksterki światowej, m.inn. Holender Ronald Bernard . który był jednym z nich, twierdzi, że nadrzędna intytucja finansowa na świecie BIS ( Bank Rorachunków Miedzynarodowych) powstały w 1930 roku brał udział w sprzedaży zagrabionego Żydom złota a stronami transakcji byli zarówno alianci , jak i sami nazisci niemieccy. !!!!
Oto cały obraz ludzkiego upodlenia. To pozwala Nam zrozumieć dlaczego pomimo nawoływania Polaków, m.inn. pułkownika Pileckiego o pomoc żydom w niemieckich obozach koncentracyjnych zlokalizowanych w Polsce, a skierowanym do aliantow, Anglii, Amerykanów , a nawet nowojorskiej diaspory żydowskiej NIKT zem wskazanych im nie pomógł w czasie II wojny światowej !!!!!
Zakłamanie historii o rzekomych polskich obozach śmierci, a nawet próby doszukiwania się korzeni polskich u Adolfa Hitlera PRZECHODZA granice wszelkiej przyzwoitości i rzetelności historycznej.
Pokój, DOBRO, LUDZIE.
Spokój duszy wszystkim bestialsko zamordowanym. + + +
Imprerium zla tak opanowało wszystkie kraje, właśnie oprócz Korei Pólnocnej, Kuby, Iraku i teoretycznie Syrii , bo i tam wywolano konflikty, Imperium zlł chce przejąć WSZYSTKIE ZASOBY NATURALNE krajów , w tym ich banki. Póki co te praktycznie 3 kraje wciąż mają swoje niezależne banki.
Nie wiem co jest lepsze dla narodu, ale NAPEWNO w dłuższej perspektywie lepiej dla nich jest bycie niezależnymi , , daleko od imperium zła, ktore przejmuje dobra materialne oraz DUSZE narodów, gdzie kwitnie handel BRONIĄ, NARKOTYKAMI I LUDŹMI!!!
Moja rada : Niech imperium ZŁA odwali się raz na zawsze od NIEZALEŻNOŚCI wszystkich krajów, niech da spokojnie zyć i decydować o wlasnych losach SUWERRENNYM krajom.
Nic nikomu do tego co robi dany kraj, to jego obywatele mają prawo decydować o własnym losie.
Dość wojen, konfliktów i wzbogacaniu się imperium zła poprzez grabienie i upodlanie narodów opraz ich cierpienia.
Zło na świecie należy zwyciężać PRAWDĄ, DOBREM.
Gdy wszyscy zobaczą PRAWDĘ, kto im stworzył przysłowiowe PIEKŁO na ziemi, wszystkie problemy ZNIKNĄ jak za magicznym działaniem różdzki.
Twórcy imperium zła, będą sami uciekać tam gdzie pieprz rośnie, bo NIKT nie będzie występował przeciwko wlasnemu narodowi w służbie diabelskiego zla, a ta garstka kilku tysięcy benificjentów imperium zla sama nic nie zrobi przeciwko calej reszcie świata.
Mam na to dowod, tak jak i wieliu innych ludzi, że tego wlaśnie ONI się najbardziej OBAWIAJA. Zamieszczę go w następnym komentarzu.
Imperium zła już dusi się we wlasnej KLATCE, ta energia niedługo zniknie, bo oni nie przetrwają ARMAGEDONU. ( walka dobra ze złem).
Nie wszystko zło co brzydkie.
Nie wszystko dobre co piękne.
Nie koniecznie ma rację ten co mówi, że ma rację.
Gdyby diabeł wyglądał jak ten na obrazkach z rogami i kozim ogonem nikt by za nim nie szedł.
Nie koniecznie szanuje prawo i jest sprawiedliwy ten co nazywa się PiS.
'Bóg z nami' - nosili na pasach hitlerowcy wrzucający te dzieci do tych mogił.
Partie polityczne w suwerennych z nazwy tylko krajach podporzadkowane są finansowo systemowi ZŁA, reprezentowanego przez garstkę ludzi w BIS i podległym im bankach, to oni ustalili reguły gry poza prawem międzynarodowym., czyli tak po prostu łamią prawa miedzynarodowe, prawa wolności i demokracji w podporządkowanych sobie krajach swiata. .
Rządy tychże krajów są tylko MARIONETKAMI w ich rękach, spełniają ich patologiczne żadania. w zamian za pożyczki, które od nich dostają na pokrycie tzw, dlugu publicznego, który naprawdę jest dlugiem HANIEBNYM i powinien byc zniesiony na podstawie prawa .
To wskutech dzialań tych psychopatów handluje sie bronią, narkotykami i ludźmi. (tak mówi m.inn. człowiek z dawnego systemu zła Holender Ronald Bernard.
Według niego i innych z tego kręgu ludzi to rządy światowe, slużby specjalne itp spełniają ich plugawe żadania., są na ich usługach i nie ma w ten sposób ŻADNEJ DEMOKRACJI w podleglych im finansowo krajach.
' Ronald Bernard [część 2] - Jak działa system finansowy '
https://www.youtube.com/watch?v=n_fZSmpe838
' Ronald Bernard ujawnia sekrety światowej finansjery '
https://www.youtube.com/watch?v=faxh7U-LBeQ
Tyle w temacie, wszystko inne ( dyskusja w tym temacie) bowiem jest tylko próżnym biciem piany.
Pozdrawiam.
' OSTRZEŻENIE DLA WSZYSTKICH - TAJNE PRZYMIERZE '
https://www.youtube.com/watch?v=iZt7vTDIgzg
Siła ludzkości jest w JEDNOŚCI, DOBRU i obnażeniu MATRIXsa w jakim żyjemy i jaki stworzył Nam system zła.