Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia. Celowo zakażą ochotników koronawirusem
Sytuacja epidemiologiczna związana z COVID-19 dnia 15 lutego 2020 roku w Limanowej, Małopolsce, Polsce i na świecie.
22:03
WILKA BRYTANIA Badanie, które ma się rozpocząć w ciągu miesiąca, obejmie do 90 zdrowych ochotników w wieku od 18 do 30 lat. Zostaną oni poddani działaniu najmniejszej ilości koronawirusa potrzebnej do wywołania infekcji - wyjaśnili w środę naukowcy, którzy będą przeprowadzać badanie. Ochotnicy zanim zostaną dopuszczeni do udziału w badaniu zostaną przebadani pod kątem ewentualnego ryzyka dla zdrowia, a następnie poddani kwarantannie przez co najmniej 14 dni w specjalistycznej jednostce w londyńskim Royal Free Hospital, gdzie personel medyczny będzie monitorował ich stan zdrowia. Uczestnicy będą mogli wrócić do domu po początkowych 14 dniach tylko wtedy, gdy szeroko zakrojone testy wykażą, że nie będą przenosić wirusa. "Absolutnym priorytetem jest oczywiście bezpieczeństwo ochotników. Nikt z nas nie chce tego robić, jeśli istnieje jakiekolwiek dostrzegalne ryzyko" - powiedział Peter Openshaw, profesor medycyny eksperymentalnej w Imperial College London. Uczelnia ta będzie realizować projekt wraz z rządową grupą zadaniową ds. szczepień i zajmującą się badaniami medycznymi firmą hVIVO. Celem zespołu badawczego, który będzie używał kontrolowanych dawek wirusa, będzie początkowo odkrycie najmniejszej ilości wirusa, jaka jest potrzebna do wywołania Covid-19 w organizmie. Następnie naukowcy wykorzystają tę samą metodę do zbadania, w jaki sposób szczepionki wywołują odpowiedź immunologiczną organizmu i jakie są potencjalne metody leczenia. W badaniu do celowego zakażenia ochotników zostanie wykorzystany wariant wirusa, który krąży w Wielkiej Brytanii od początku pandemii w marcu 2020 roku i który stanowi mniejsze zagrożenie dla zdrowych dorosłych. Później niewielka liczba ochotników prawdopodobnie otrzyma zatwierdzoną szczepionkę, a następnie zostanie wystawiona na działanie nowych wariantów, co pomoże naukowcom w ustaleniu najskuteczniejszych szczepionek - ale ta faza badania nie otrzymała jeszcze aprobaty. Wolontariusze otrzymają wynagrodzenie za udział w badaniu, jak i w późniejszych badaniach kontrolnych, w wysokości około 4500 funtów w ciągu roku. Celowe wywołanie choroby, co nazywane jest próbą prowokacyjną, od dawna wykorzystywane jest przez naukowców do badań nad chorobami, w tym do opracowywania lekarstw i szczepionek przeciwko nim, choć budzi to kontrowersje natury etycznej. Tego typu badania odegrały istotną rolę w przyspieszeniu rozwoju leczenia wielu chorób, m.in. malarii, duru brzusznego, cholery i grypy. |
22:01
POLSKA Na rynku unijnym dopuszczone są trzy szczepionki. Dwie z nich opierają się na technologii mRNA – firm Pfizer i BioNTech (o nazwie Comirnaty) i firmy Moderna. Szczepionki te mają zbliżoną skuteczność sięgającą 95 proc. Szczepionka Comirnaty musi być przechowywana i transportowana w temperaturze minus 70 stopni Celsjusza, substancja Moderny – minus 25-15 stopni. Po wyjęciu z zamrażarki można je przechowywać przez miesiąc (Moderna) lub pięć dni (Comirnaty) w temperaturze plus 2-8 stopni. Trzeci preparat produkuje firma AstraZeneca. Jest to szczepionka wektorowa, która została dopuszczona na rynek pod koniec stycznia. Z informacji w charakterystyce tego preparatu wynika, że może on być podawany osobom, które ukończyły 18 lat, ale "obecnie istnieją ograniczone dane dotyczące skuteczności szczepionki COVID-19 Vaccine AstraZeneca u osób w wieku 55 lat i starszych". Ponadto skuteczność tej szczepionki może być mniejsza u osób z obniżoną odpornością. Nieotwarta fiolka może być przechowywana przez 6 miesięcy w lodówce w temperaturze 2-8 stopni Celsjusza. Od 4 marca, gdy wykryto pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce, zanotowano ich w sumie ponad 1,6 mln. 41 308 chorych zmarło. |
11:40
- Obserwujemy potwierdzenie trendu wzrostowego nowych zakażeń koronawirusem – powiedział PAP w środę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, komentując najnowsze dane dotyczące wykrywanych przypadkó w. Resort podał w środę, że badania laboratoryjne potwierdziły 8694 nowe zakażenia koronawirusem. Tydzień wcześniej, 10 lutego, było ich 6930. We wtorek MZ informowało, że jest 5178 nowych zakażeń, siedem dni wcześniej, 9 lutego było ich 4029. "Niestety, obserwujemy potwierdzenie trendu wzrostowego zakażeń, któremu towarzyszy wzrost zleceń z POZ, wzrost liczby wykonywanych testów i wyhamowanie spadku zajętych łóżek" – wskazał w wypowiedzi dla PAP Andrusiewicz. Podkreślił, że "to od naszej odpowiedzialności w dużej mierze zależeć będą wyniki kolejnych dni". MZ podało w środę, że ostatniej doby wykonano 54 781 testów na obecność SARS-CoV-2, w tym 15 869 testów antygenowych. Resort poinformował też ,że z powodu koronawirusa w szpitalach przebywa 12 225 osób, pod respiratorami jest 1286 pacjentów. Od 4 marca, gdy wykryto pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce odnotowano ich w sumie 1 605 372. 41 308 chorych zmarło. |
10:52
MAŁOPOLSKA |
10:51
POWIAT LIMANOWSKI |
10:49 POLSKA
Nowe przypadki dotyczą osób z województw: Resort poinformował, że z powodu COVID-19 zmarło 45 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 234 osoby. Razem to 279 zgonów. |
08:18 Choć z powodu luzowania obostrzeń - i rozprzestrzeniania się brytyjskiego wariantu SARS-COV-2 - niekoniecznie będzie w Polsce coraz mniej zachorowań, to dzięki szczepieniom osób starszych może szybciej spadać liczba osób hospitalizowanych i zgonów z powodu COVID-19 - wynika z prognoz przygotowanych przez ICM UW. Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział w poniedziałek, że wyniki zakażeń pokazują nowy trend - codzienna liczba osób zakażonych jest o kilkaset większa, niż przed tygodniem. Zaznaczył, że rośnie ryzyko przyspieszenia epidemii. Jak ocenił, jest to trend, który do tej pory przez wiele tygodni nie miał miejsca, bo do tej pory obserwowaliśmy przede wszystkim zmniejszanie się dziennej liczby zakażeń. We wtorek resort zdrowia podał, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 5178 osób; a 196 chorych osób zmarło. Nad prognozami przebiegu epidemii w Polsce pracuje m.in. zespół ekspertów z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW pod kierunkiem dr. Franciszka Rakowskiego z Zespołu Modelu Epidemiologicznego. "Kolejne luzowania obostrzeń zahamowały tendencję spadkową i powodują na razie nieduże wzrosty w liczbie stwierdzonych przypadków" - powiedział dr Rakowski, poproszony przez PAP o komentarz dotyczący trendów w przebiegu epidemii COVID-19 w Polsce. Wyjaśnił, że uruchomienie kolejnych kontekstów spotkań - takich jak galerie handlowe, hotele, kina, baseny czy stoki narciarskie - podbija liczbę osób, które się zakażają. Na razie jednak w prognozie ICM UW nie widać znacznego wzrostu zakażeń. "Naszą prognozę zakażeń trzeba traktować jako optymistyczną, dolną granicę tego, co się może zdarzyć" - zastrzegł dr Rakowski. Dodał, że prognozy ICM UW nie uwzględniają jeszcze modelu rozprzestrzeniania się brytyjskiego wariantu koronawirusa. "Wariant brytyjski jest bardziej zakaźny niż ten, który był do tej pory. Wzrost jego udziału w zakażeniach na pewno zwiększy przyrosty liczby zakażeń" - ocenił. Dodał, że model ICM UW skorygowany będzie o dane dotyczące brytyjskiej wersji koronawirusa najwcześniej za 2-3 tygodnie. Na razie bowiem nie ma danych, jak rozwija się liczba zakażeń tym wariantem w czasie. Wiadomo tylko, że udział tego koronawirusa w populacji polskiej to ok 5-6 proc. zakażeń. W modelu ICM UW pojawiła się niedawno możliwość uwzględnienia w prognozach programu szczepień i jego konsekwencji. "Choć stwierdzonych przypadków nie będzie szybko ubywać, to spadać będzie proporcja zgonów. Szczepienia bowiem na razie tylko w niewielkim stopniu wpływają na zmniejszenie liczby stwierdzonych przypadków zachorowań, ale za to zmniejszają liczbę osób hospitalizowanych oraz zgonów z powodu COVID-19" - mówi badacz z ICM UW. Jak zaznaczył, ma to związek z przyjętą przez rząd strategią szczepień, zgodnie z którą najpierw szczepi się osoby starsze. Badacz tłumaczy, że seniorzy mają mniejsze usieciowienie społeczne, więc to nie od nich zależy duży odsetek zakażeń. Są to jednak osoby najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19. "W związku z tym efekt, jaki mają teraz szczepienia na liczbę zakażeń jest niewielki w stosunku do efektu, jaki mają na liczbę osób hospitalizowanych i zgonów" - mówi. "Epidemia będzie się utrzymywała poniżej 10 tys. stwierdzonych przypadków dziennie. A jeśli zakażeń będzie więcej, to myślę że rząd zapewne będzie rozważał nowe obostrzenia lub wycofa poluzowania. Widać bowiem wyraźnie, że kiedy przekroczymy 10 tys. przypadków dziennie, służba zdrowia zaczyna kuleć i generuje naddatkową liczbę zgonów" - mówi Rakowski. Dr Rakowski pytany, czy ICM UW dalej korzysta w swoich analizach z danych opracowywanych przez nastolatka, Michała Rogalskiego - powiedział, że już nie. "Nie mamy już potrzeby korzystania z opracowań Michała Rogalskiego, bo rząd już w sposób uporządkowany publikuje dane o zakażeniach. To krok do przodu. Przepięliśmy się więc na dane z Ministerstwa Zdrowia. Muszę jednak wyrazić szacunek dla Michał Rogalskiego za to, co robił od początku pandemii. Odegrał on o tyle dobrą rolę, że zmobilizował rząd do zmian w publikowaniu danych" - skomentował dr Rakowski. (PAP) |
08:14
W Polsce wykonano dotąd 2 159 146 szczepień przeciwko COVID-19. Pierwszą dawkę otrzymało 1 500 911 osób, a drugą – 658 235. W poniedziałek do kraju trafiło ok. 360 tys. szczepionek Pfizera i BioNTech. W tym tygodniu mają też dotrzeć preparaty AstryZeneki. Według danych rządu zanotowano dotąd 1848 niepożądanych odczynów poszczepiennych, a 3929 dawek zutylizowano. Od początku akcji szczepień do Polski dostarczono 3 048 710 dawek szczepionek, z czego 2 448 340 przekazano do punktów szczepień. Amerykańska firma farmaceutyczna Moderna zapowiedziała opóźnienia w lutym w dostawach specyfiku do krajów UE – poinformowała we wtorek Komisja Europejska. Niedobory mają zostać zrekompensowane podczas dostaw w marcu. Nie odpowiedziała jednak, o ile dostawy w lutym mają być mniejsze od zapisanych w kontrakcie. Od poniedziałku w II turze rejestracji nauczycieli do szczepienia przeciwko COVID-19 zgłosiło się prawie 158 tys. osób, w tym około 30 tys. nauczycieli akademickich. Łącznie w I i II turze do szczepienia zarejestrowanych jest blisko 427 tys. osób – poinformowało MEiN. |
08:11 Sutkowski: aby ocenić, czy trend wzrostu zakażeń będzie stały, potrzeba ok. 10 dni Aby ocenić wiarygodnie, czy trend wzrostu zakażeń SARS-CoV-2 będzie stały, potrzeba ok. 10 dni – powiedział PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych lek. med. Michał Sutkowski. Dodał, że minister zdrowia Adam Niedzielski ostrzega, bo chce trafić do ludzi z przesłaniem, że nie potrzebujemy trzeciej fali epidemii. Minister Adam Niedzielski opublikował we wtorek na Twitterze wykres ilustrujący liczbę i dynamikę zakażeń koronawirusem. "Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik – 5178 nowych zakażeń – jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu" – podkreślił. Niedzielski zwrócił uwagę, że trend dla tygodniowej stopy wzrostu zakażeń jest dodatni pierwszy raz od połowy listopada, nie licząc, jak to ujął, "anomalii postświątecznej". Sutkowski uznał te słowa za wypowiedziane dla dobra sprawy. "Mam wrażenie, że minister w ten sposób przestrzega, ostrzega społeczeństwo. W tej chwili nie można jeszcze mówić o wyraźnym trendzie. Aby ocenić, czy tendencje wzrostu zakażeń będą stałe, trzeba bacznie obserwować sytuację przez najbliższe dni. Oczywiście wzrost może nastąpić. Stanie się tak, jeżeli samba na Krupówkach będzie normą. Miejmy nadzieję, że będzie jedynie epizodem" – powiedział Sutkowski. Zdaniem lekarza rodzinnego w przychodniach nie widać kolejek osób z objawami, które chcą się testować. "Od ok. 1,5 miesiąca te liczby są stałe. Każdy lekarz rodzinny ma danego dnia kilku takich pacjentów – czasami dwóch, czasami trzech, a czasami sześciu. Lawiny takich zgłoszeń jednak obecnie nie ma" – powiedział Sutkowski. W jego ocenie pewne wzrosty, które w tej chwili obserwujemy, wynikają głównie ze społecznego rozluźnienia. "Szkoły mocno na to nie wpłynęły. Na szczęście. Społeczeństwo jest jednak zmęczone rygorami i obostrzeniami. To widać. Do tego jest koniec lutego, czyli końcówka zimy. Wówczas dużo czasu spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych. Do tego nasza odporność po tych kilku miesiącach jesieni i zimy jest obniżona" – mówił w rozmowie z PAP. Zdaniem Sutkowskiego efekty poluzowania obostrzeń od 12 lutego zobaczymy za ok. 10 dni. "Można luzować obostrzenia, ale to wymaga jasnych zasad sanitarnych. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym dniem będzie z tym lepiej niż w ostatni weekend. Minister Niedzielski też tymi apelami chce trafić do ludzi. Tak, aby zrozumieli, że ostatnią rzeczą, która jest nam potrzebna, to kolejna fala epidemii" – zakończył Sutkowski. (PAP) |
Może Cię zaciekawić
Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego
Kiedy pacjent kwalifikuje się do operacji bariatrycznej? Pierwsze kryteria kwalifikacji do zabiegu bariatrycznego zostały zdefiniowane w 1991 roku....
Czytaj więcejPutin: będziemy nadal testować nową rakietę Oriesznik
"Będziemy kontynuować te testy, także w warunkach bojowych, w zależności od sytuacji i charakteru zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji" - powiedz...
Czytaj więcejMarszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia przyznał podczas spotkania z mieszkańcami w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie), że nie ma się ...
Czytaj więcejPremier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
Podczas 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP szef rządu zwracał uwagę, że wojna na wschodzie w rozstrzygającą fazę. "Wszyscy to wiemy. Czujemy, ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Prognozowane są oblodzenia mokrych nawierzchni dróg i chodników po opadach mokrego śniegu, co może znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo mieszk...
Czytaj więcejZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Nowe przepisy umożliwią łączenie renty rodzinnej z innymi świadczeniami emerytalno-rentowymi przysługującymi w organach, takich jak Zakład Ube...
Czytaj więcejProkuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Przygotowywany obecnie akt oskarżenia, który głównie dotyczy przyznania ponad 98 mln zł dotacji dla Fundacji Profeto, z których 66 mln zł zosta...
Czytaj więcejChcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcej- Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego
- Putin: będziemy nadal testować nową rakietę Oriesznik
- Marszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
- Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
- Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Komentarze (14)
A ja pamiętam czasy z ubiegłego roku, gdy była prawie cała Polska zamknięta , a zakażeń było trzy razy więcej. Dochodziliśmy do prawie 30 000 zakażeń dziennie. O co tu chodzi???
Jak się ma w garści dostęp do danych,można nimi sterować i podawać według własnego uznania.
Doktor Witold zmarł na serce i jego śmierć ma związek z długą chorobą wieńcową, a nie szczepionką.
jest to zresztą wersja zgodna z ideologią szamana Zieby, który stwierdził, że wszyscy zaszczepieni umrą...
co prawda nie wiadomo kiedy ale podpisali na siebie wyrok śmierci
i tak jedni umrą za tydzień następni za rok inni za 10 lat a jeszcze inni za 25 lat