8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Akt lokacyjny. Przesłuchanie w domu

Opublikowano 16.10.2013 06:18:20 Zaktualizowano 05.09.2018 08:33:27 top

Limanowa. Były dyrektor limanowskiego muzeum Jan W. nadal nie został przesłuchany w sprawie zaginięcia cennych archiwaliów. Prokuratura chciała przesłuchać podejrzanego we wrześniu, jednak po raz kolejny nie pozwolił na to stan zdrowia mężczyzny. Kolejną próbę wstępnie zaplanowano na 18 października.

Były dyrektor Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej, Jan W. miał pod koniec wrześna zostać przesłuchany w związku z zaginięciem z muzeum cennych archiwaliów, m. in. aktu lokacyjnego miasta Limanowa, których brak stwierdzono w 2011 roku.

Emerytowany dyrektor usłyszał zarzut nadużycia władzy przez funkcjonariusza publicznego. Do tej pory nie stanął jednak przed sądem z powodu złego stanu zdrowia. Proces został zawieszony w oparciu o opinię biegłych lekarzy sądowych.

W ostatnich tygodniach biegli wydali kolejną opinię, która dopuszcza przesłuchanie podejrzanego. Lekarze stwierdzili, że po spełnieniu bardzo istotnych warunków przesłuchania, można porozmawiać z oskarżonym. Miało to nastąpić w ubiegłym miesiącu, jednak rodzina mężczyzny przedłożyła zaświadczenie lekarskie z dokumentacją, informujące o tym, że Jan W. jest 'obłożnie chory'.

Jak udało nam się ustalić, mężczyzna przeziębił się, dlatego po jego powrocie do zdrowia przesłuchanie będzie mogło się odbyć. Wstępnie zaplanowano je na 18 października.

Owe 'istotne warunki' wskazane przez biegłych jako konieczne przy przesłuchaniu Jana W. opisuje Zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Sączu Waldemar Kriger, który prowadzi postępowanie.

- Należy brać pod uwagę jego aktualne samopoczucie oraz zapewnić dostępność lekarstw które przyjmuje. Z uwagi na szkodliwość stresu, przesłuchanie trzeba przeprowadzić w miarę bezstresowych warunkach - tłumaczy Waldemar Kriger. - Mamy jednak konkretny kontekst naszego spotkania, a moja osoba pełni określoną rolę, dlatego wydaje się że stresu zupełnie wyeliminować się nie da. Natomiast żeby zminimalizować wszystkie negatywne czynniki, postanowiliśmy przesłuchać podejrzanego w miejscu zamieszkania, na co mamy już wstępną zgodę jego samego oraz rodziny - mówi.

Dowiedzieliśmy się także, iż pierwotnie przesłuchanie miało odbyć się w budynku KPP w Limanowej, odstąpiono od tego z uwagi na problemy mężczyzny z poruszaniem się po schodach.

Kolejna próba przesłuchania zaplanowana jest na 18 października.

Przypomnijmy, że w listopadzie 2011 roku w Muzeum Regionalnym Ziemi Limanowskiej rozpoczęła się zlecona przez burmistrza inwentaryzacja zbiorów. Wcześniej Archiwum Państwowe prowadziło w nim kontrole, jednak kontrolerom nie udostępniono wszystkich pozycji. Prace komisji zostały szybko zawieszone ze względu na wielki bałagan w zbiorach. Zlecono ich uporządkowanie i przygotowanie do spisu. W grudniu stwierdzono brak najważniejszych i bezcennych dokumentów, m.in. aktu lokacyjnego miasta, wydanego przez króla Zygmunta Augusta w 1565 roku, przywileju dla miasta Limanowa na urządzenie 12 jarmarków rocznie, wydanego przez cesarza austriackiego w 1792 roku oraz dwóch pieczęci miasta z 1573 i 1575 roku.

Rada Miasta Limanowa wyznaczyła wtedy nagrodę w wysokości 10 tys. zł dla osoby, która przyczyni się do odnalezienia zaginionych dokumentów. Niestety, archiwalia w dalszym ciągu nie zostały znalezione. W związku z zaginięciem zbiorów muzeum, przed sądem stanęła także jego kustosz, Lidia M.-J., której prokuratura postawiła zarzut niedopełnienia obowiązku poprzez niewłaściwe zarządzanie oraz nadzór nad funkcjonowaniem placówki muzealnej. Jednak na początku stycznia tego roku Sąd Rejonowy w Limanowej umorzył sprawę przeciwko kobiecie, ponieważ nie dopatrzono się faktycznych podstaw oskarżenia.

Komentarze (42)

misiek33
2013-10-16 07:03:15
0 0
czyli jezeli nagle cały czas choruje to wiadome kto zapier... akt lokacyjny.niech poczekaja jeszcze troche to jeszcze go altzchaimer wezmie i zapomni wszystko
Odpowiedz
konto usunięte
2013-10-16 07:07:55
0 0
Jeśli nie da się zrobić przesłuchania w domu, to można zrobić przeszukanie domu?
Odpowiedz
motomarg
2013-10-16 07:41:05
0 0
Aktu nie ma ale zaczeli go szukać lokalni radiesteci.Można wskazać wodę pod ziemią znaleść człowieka ze zdjęcia.Tu też są szanse, jest zdjęcie dołożyć ślad.Może się uda.Zaszyli się jak mysz w noże bo teraz radiestezja to czary i demon z diabłem razem i robota dla lokalnych egzorcystów i im podobnych pogromców tego zła i grzechu strasznego. Tylko wielu księży pije wodę ze studni wskazaną przez radiestetów.Ciekawe że pionierami radiestezji byli właśnie księża katoliccy .Ks. Podbielski ,Ks. Malak i wielu innych a odkrywcą teleradiestezji francuski ks. Marmet.Znane są przypadki że za komuny lokalni policjanci kryminalnej Milicji mieli szacunek do tej nauki i udało się znaleść skradziony przedmiot i ustaliuć sprawcę.
Odpowiedz
juzek
2013-10-16 08:30:18
0 0
Nagle odszedł na emeryturę i się rozchorował ... Ciekawi mnie, co będzie jak do przesłuchania dojdzie, i padną trudne pytania. Co to się wtedy będzie działo z pacjentem.
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 08:35:00
0 0
@ motomarg piję wodę ze studni, którą zlokalizował Ksiądz Antoni Poręba z Żegociny z żadnym diabłem się przy tej studni nie spotkałem, więc bez przesady. Niech szukają i znajdą.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-10-16 08:51:27
0 0
'Na kłopoty - Rutkowski'
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-16 10:34:54
0 0
Swego czasu pewna panna na spotkaniach pewnego stowarzyszenia ze szczegółami opisywała jaką to miała misję zleconą w Muzeum ...Mata Hari czy jak :), Opisywała to w mailach, co tam się działo nie szczędząc 'ciekawych' szczegółów.
Nawet wskazała z imienia i nazwiska kto może być w posiadaniu tego dokumentu (ciekawe skąd wiedziała? :)
..ale cóż jest.. jak jest ;b
Odpowiedz
limman
2013-10-16 11:32:32
0 0
@Jehowy jeżeli masz taką wiedzę i uzasadnione podejrzenia powinieneś się zgłosić do właściwych organów i podzielić się z nimi swoją wiedzą.
Odpowiedz
marlehill
2013-10-16 12:58:37
0 0
obraz demokracji na naszych feudalnych terenach

(budowany przez ;doradców ,kmieci i wszelakie popychadła)
Odpowiedz
vevos
2013-10-16 14:53:46
0 0
Wstyd żeby do dzisiaj nie znaleziono winnych tej kradzieży!
Odpowiedz
colo
2013-10-16 14:54:39
0 0
W ostatnich miesiącach swojego urzędowania Dyrektor nie miał już żadnej władzy w muzeum gdyż w tym czasie władzę dzierżyli pani stażystka oraz pewien radny który był zatrudniony na prace interwencyjne, a później na limanowa.in pisze że był wielki nieporządek w zbiorach tylko że ten cały burdel zrobiła komisja inwentaryzacyjna a nie pracownicy muzeum ale redakcji nie chodzi o prawdę tylko o dobre imię radnych tego miasta.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-10-16 15:16:07
0 0
A potrzebne komuś te papierki? I tak do tego muzeum nikt nie chodził poza uczniami szkół zmuszanych do tego przez nawiedzone nauczycielki z historii.
Odpowiedz
pikador
2013-10-16 15:36:04
0 0
@colo - czy chodzi ci o poetę-biegacza ?:)
Odpowiedz
namoR
2013-10-16 15:46:06
0 0
Tak sie teraz zastanawiam, w jakim celu i po co komus byly lub sa potrzebne takie dokumenty jak akt lokacyjny z 1565 roku lub przywileje dla miasta Limanowa na urzadzanie 12 jarmarkow rocznie oraz pieczecie cesarza austriackiego?

Z pewnoscia juz wszystkim jest wiadomo, ze tych bezcennych dokumentow nie da sie po prostu tak sobie komus sprzedac, chyba ze gdzies tam zyja sobie jacys prywatni kolekcjonerzy i sprawia im to wielka radosc, gdy sa w posiadaniu kradzionych historycznych dokumentow.

Czy jest wiadomo kto i kiedy te dokumenty widzial po raz ostatni przed listopadem 2011 roku? Wstyd sie przyznac, ale powiem Wam, ze ostatnim razem bylem w tym muzeum bedac malym dzieckiem chyba z wycieczka szkolna. Nie pamietam dokladnie jak tam wszystko jest zabezpieczone i zorganizowane dla zwiedzajacych. Jezeli te dokumenty znajdowaly sie w jakims sejfie, kto ma lub mial dostep do tego sejfu?
W kazdym muzeum jakim przebywalem widzialem monitoring, jak to wyglada i czy jest takowy w Muzeum Ziemi Limanowskiej? Zreszta teraz po dwoch latach to i tak nic z tych moich 'dywagacji', ale bylbym bardzo ostrozny w oskarzaniu kogokolwiek bez faktycznych podstaw, a ktoz to wie, jezeli w muzeum panowal wielki balagan w zbiorach, to moze gdzies tam te dokumenty sie 'zawieruszyly', chyba ze wszystko zostalo juz dokladnie przeszukane, papierek po papierku, strona po stronie...
Odpowiedz
P36
2013-10-16 16:29:45
0 0
kpina i żenada... całe to nasze muzeum... ;) byłem, widziałem - to nie mogło dobrze działać... a teraz sprawa 'przyschnie' i będzie 'git' :) szkoda słów
Odpowiedz
colo
2013-10-16 17:28:52
0 0
@pikador
Tak
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-16 17:39:00
0 0
Pusty śmiech mnie ogarnia nad całą tą historią.
A co do zgłaszania czegokolwiek ... przynajmniej kilka instytucji wie o co chodzi i co ... : ), ; )

jak w wyliczance ...wiedzą, nie powiedzą..a to było tak : b

P.S. i dziwić się że jak się pojawia temat 'Zaginione zbiory w muzeum liman..' to niektórym się ... 'red alert' zapala.
I ciastka/bezy z kawą dziwnie nie smakują : D : b
Odpowiedz
blizniak
2013-10-16 18:13:22
0 0
To nie jest taka prosta sprawa.Tak. To jest trudna sprawa.Tak.
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 18:19:35
0 0
@ Jehowy że też Cię jeszcze nie przesłuchali aż dziw bierze.
Ja nie wiem co Oni sobie myślą gość pisze na publicznym forum że wszystko wie a oni mają to w nosie.
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-16 18:44:45
0 0
Szanowny @Doradco pisząc 'gość pisze na publicznym forum że wszystko wie' to jest twoja nadinterpretacja z akcentem na WIE WSZYSTKO więc spokojnie możesz sobie oszczędzić takich wstawek ...J

To co napisałem nie jest żadną tajemnicą co potwierdził ..ba rozwinął tu w komentarzach colo więc nie tylko ja te historię znam ... :)
Odpowiedz
bearchen
2013-10-16 19:06:29
0 0
Jakby to Pan @znany napisal :)

'Dziadostwo' wszedzie, nawet w muzeum :D.
Odpowiedz
Janek64
2013-10-16 19:08:37
0 0
Jezeli tam byly jeszcze inne dokumenty? moze wazniejsze dla kogos ! to zabral wszystko razem bo mial czasu pozniej zobaczyl ale jak mial oddac wiec spalil i po wszystkim. Juz sie ich nigdy nie odzyska .
@P36 a ty jak to pilnujesz w tym muzeum przeciez nie jest Ci obce .
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 20:00:16
0 0
@ Jehowy 'A co do zgłaszania czegokolwiek ... przynajmniej kilka instytucji wie o co chodzi i co ... : ), ; )
jak w wyliczance ...wiedzą, nie powiedzą..a to było tak : b'

Chyba nie pierwszy raz dyskutujemy na ten temat. A może komuś bardzo zależy na tym żeby Pana Dyrektora nie można było przesłuchać przecież jak nie ma nic do ukrycia to powinien powiedzieć gdzie te dokumenty są lub kto je zabrał.

Jak nie chce mówić niech napisze przecież, kto, jak kto ale były Pan Dyrektor pisać umie opracował kilka publikacji i pisał dla prasy.
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-16 20:28:16
0 0
@Doradca

Swoją drogą jak tylko się pojawia cokolwiek o tym kawałku pergaminu to niektórym się dziwnie zaczyna robić .. ciastka (kremówki) mają jakiś dziwny smak :) kupa kudeł na głowie dziwnie klapie i trzeba z apteki w parku zadzwonić ...może do N.Targu, zapytać co robić?

takie tam....; b : D
Odpowiedz
Dagi
2013-10-16 20:52:12
0 0
W głowie się nie mieści, że poprzednia władza nie reagowała na ten syf, nieład, jaki ogarnął muzeum, a dobrze wiedzieli co było tego przyczyną.
W październiku 2010 roku kiedy podczas kontroli ze strony Archiwum Państwowego nie zostały jego przedstawicielom udostępnione wyżej wymienione dokumenty, a dlaczego?,
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 21:05:33
0 0
Z dostępnych informacji wynika że brak tego dokumentu datowany jest już trochę wcześniej przed zatrudnieniem w/w.

'Od dawna mieliśmy sygnały, że w muzeum nie dzieje się dobrze - przyznaje Sylwester Rękas, kierownik nowosądeckiego oddziału Archiwum Państwowego w Krakowie. Twierdzi, że po kontrolach przeprowadzanych przez Archiwum od 2002 r., dyrektor Wielek otrzymywał zalecenia dotyczące archiwizacji dokumentów, których nie wprowadzał w życie. Dlatego o bałaganie w muzeum zaczęto informować ówczesnego burmistrza Limanowej Marka Czeczótkę.

- Również nie było żadnej reakcji. Kiedy w październiku 2010 r. naszej pracownicy nie dopuszczono do pomieszczenia, w którym znajdowały się najstarsze dokumenty, w tym te zaginione, zaczęliśmy się niepokoić. Sam widziałem je ostatnio w 2008 r. - przyznaje Rękas'
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 21:16:29
0 0
Może one trafiły do tych nieodkrytych szuflad pełnych projektów w UM ?.
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-16 21:16:43
0 0
@Doradca
...'Od dawna mieliśmy sygnały, że w muzeum nie dzieje się dobrze..'...
'Sam widziałem je ostatnio w 2008 r. - przyznaje Rękas'

Są też tacy którzy temu Panu niekoniecznie wierzą... :D, :D
Odpowiedz
Walt
2013-10-16 21:27:05
0 0
Szkoda drążyć temat skoro w artykule nie pojawiło się kilka kluczowych wątków:
1. O tym, że Aktu Lokacyjnego nie ma w Muzeum, mówiła przynajmniej jedna osoba związana z Muzeum przed listopadem i całą 'inwentaryzacją' w 2011r.
2. Nie napisano w jakich okolicznościach naprawdę Dyr. odszedł z muzeum i jak wyglądała rekrutacja pracowników na jego miejsce jeszcze w trakcie jego pracy w M.
3. Nie napisano jaki był rzeczywisty powód przerwania 'inwentaryzacji'.
4. Nie napisano w jakich warunkach znajdują się obecnie zbiory w Muzeum. A to jest temat 'rzeka' i wcale nie jest lepiej.

Kwestią czasu, jest mam nadzieję powstanie solidnej publikacji opartej na konkretnych źródłach na temat 'zmiany' pracowników w Muzeum w 2011r. oraz przeprowadzenia 'inwentaryzacji'. Bo to pokaże jak w tej mieścinie załatwia się pewne sprawy.
Jak to zwykle w życiu bywa prawda wypływa na powierzchnię w najmniej oczekiwanym momencie. Przed jej ujawnieniem można uciekać ale nie można się przed nią ukryć. Może to naiwne. Czas pokaże.
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 21:37:29
0 0
Sylwester Rękas nie wierzył jednak, by zasłużony dla regionu dyrektor mógł okraść muzealne zbiory twierdził, że tego typu archiwalia jak zaginiony akt lokacyjny Limanowej rzadko pojawiają się na aukcjach, zwłaszcza tych legalnych , mówił, że oryginalny dokument może na czarnym rynku osiągnąć cenę kilkunastu tysięcy złotych.

Zdzisław Tohl, dyrektor Muzeum w Gorlicach wypowiadał się dla prasy że dzieła sztuki, cenne pergaminy i starodruki są najlepszą lokatą kapitału i nabywca zawsze się znajdzie , można je sprzedać tylko na czarnym rynku, wskazywał wyraźnie , że są organizowane specjalne aukcje, na których licytuje się zamawiane wcześniej przedmioty .

@ Walt '4. Nie napisano w jakich warunkach znajdują się obecnie zbiory w Muzeum. A to jest temat 'rzeka' i wcale nie jest lepiej' Bardzo ciekawe pytanie i odpowiedź z Twojej strony jeżeli nie jest lepiej to dlaczego nikt tego nie zauważa?.
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-16 22:08:53
0 0
@Doradca napisał..
'Bardzo ciekawe pytanie i odpowiedź z Twojej strony jeżeli nie jest lepiej to dlaczego nikt tego nie zauważa?.'

To bardzo proste... w myśl zasady: Ciszej nad tą trumną.

Jak widzisz Szanowny Doradco jest więcej osób które się tym tematem interesują i im się kitu nie da wstawiać.
Odpowiedz
Doradca
2013-10-16 22:21:46
0 0
Może i ja zacznę się tym interesować skoro taki brak zainteresowania ze strony Tych co powinni się tym interesować warto o tym pomyśleć.
Odpowiedz
Walt
2013-10-17 00:25:25
0 0
@Doradca. 'Bardzo ciekawe pytanie i odpowiedź z Twojej strony jeżeli nie jest lepiej to dlaczego nikt tego nie zauważa?.'

Wielokrotnie co jakiś czas pojawiają się informacje na str. Miasta związane z połączeniem trzech instytucji w mieście związanych z Muzeum, Bibliotekę i LDK. Która z tych instytucji jest najmniej rentowna? Instytucje różnych prędkości. To już trzeba sobie samemu odpowiedzieć. Dlaczego skoro kiedyś był bałagan w Muzeum dzisiaj jest nie lepiej? Nie oszukujmy się. Za dawnym dyrektorem krążyły różne opinie. Nie mnie oceniać. Ktoś to wykorzystał, zajął jego miejsce, a przy okazji wyszło, że nie ma aktu lokacyjnego. Niech nikogo nie zwiodą wystawy i to co jest na zewnątrz. Jak wyglądają dokumenty, które podlegały inwentaryzacji w 2011r. i w jakich warunkach są przechowywane. To tylko kropla w morzu całego muzealnego 'porządku'. Do tematu muzeum jeszcze będą w Limanowej wracać przy kolejnych niespodziankach.
Odpowiedz
Walt
2013-10-17 00:36:10
0 0
I odp. na twoje pytanie Doradco. Dlaczego tego nikt nie zauważa? Odpowiem tak, są w Urzędzie Miasta pracownicy zajmujący się szeroko pojętą kulturą, promocją itp. Jak to jest, że od dobrych kilku lat nie zauważali tego co się działo za kad. poprzedniego dyr.? Chodzi o oficjalne zauważanie, a nie szemranie po korytarzach:) A po odejściu dyrektora ci sami co nic wcześniej nie widzieli zabrali się za inwentaryzację zbiorów w 2011r.! Widocznie ktoś uważał, że można stać się sędzią we własnej sprawie.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-10-17 04:14:59
0 0
Drodzy Państwo, byłem przesłuchiwany i z mojej strony powiedziałem co wiem. Proszę nie szargać moim dobrym imieniem Widzę, że jest tu jeszcze kilka osób, które Prokuratura nie przesłuchała, a proszą się o to, bo widać, że dysponują ponoć - jak się chwalą - wiedzą wszem znaną... trzeba ją w Prokuraturze rozwinąć. Może jeszcze coś wiedzą? - to jeszcze da się naprawić, ażeby zostali przesłuchani Myślę, że padły tu takie słowa, za które trzeba wziąć odpowiedzialność i które kwalifikują wypowiadajacego ich do przesłuchania.
Odpowiedz
Oserwator
2013-10-17 05:58:29
0 0
Czy Limanowa bez aktu lokacyjnego nadal jest miastem?
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-17 07:34:57
0 0
@Oserwator.. była miastem : )

Szanowny @Tusik osobiście nie mam do Ciebie nic, ale na twoim miejscu bym się tak nie wyrywał do przodu bo ktoś kogo dobrze znasz robił wtedy ci naprawdę niedźwiedzią przysługę.
Tak że spokojnie zawsze możesz zapytać tą osobę ..dlaczego?.
Odpowiedz
Doradca
2013-10-17 10:27:03
0 0
@Tusik wszyscy wiedzą, że nie masz z tą sprawą do czynienia a pisanie, że jesteś czemuś winny jest zwykłą złośliwością.

@ Walt Panu Burmistrzowi się nie odmawia i nic na to poradzić nie można.

Są takie niezatapialne okręty które zerdzewieją ale ich nikt nie ruszy.
Okręt pływający w stanie niewypornościowym który spełnia wymagania dotyczące stateczności i niezatapialności.
Ciekawe czy ktoś to w końcu zrozumie że pójdzie na dno a ten okręt będzie dalej niezatapialny.
Odpowiedz
Jehowy
2013-10-17 11:19:48
0 0
@Doradca prawie jak drugie wcielenie Francesco Schettino

: b
Odpowiedz
Doradca
2013-10-17 11:28:36
0 0
A okręt to Costa Concordia byle tylko ofiar było mniej.
Odpowiedz
Doradca
2013-10-17 12:23:17
0 0
@ Walt 'Kwestią czasu, jest mam nadzieję powstanie solidnej publikacji opartej na konkretnych źródłach na temat 'zmiany' pracowników w Muzeum w 2011r'

W informacjach dostępnych w Internecie, jedna z pracownic była przedstawiana, jako Dyrektor Muzeum po przedstawieniu tych wpisów na tym portalu, zostały zmienione.
Co mnie zastanowiło, to to, że były to wpisy archiwalne, które jednak dało się zmienić, aczkolwiek należy zaznaczyć że nie były to informacje ze stron portali limanowskich. Znalazłem takie informacje w wiadomościach z Nowego Targu.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-10-20 15:59:56
0 0
Panie Jehowy 'Sądecka prokuratura od blisko dwóch lat usiłowała przesłuchać schorowanego Jana W. Ze względu na stan zdrowia czynności wykonano w jego domu. - Przyznał się do zagubienia dokumentów i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - mówi Beata Stępień-Warzecha, rzecznik sądeckiej prokuratury. ' i co teraz ??
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Akt lokacyjny. Przesłuchanie w domu"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]