2°   dziś 0°   jutro
Środa, 25 grudnia Anastazja, Eulalia, Eugenia, Gloria, Piotr, Aneta

Biegli zbadają nauczycielkę

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Wciąż nie wyznaczono terminu kolejnej rozprawy w procesie Marii D., nauczycielki z Wilkowiska oskarżonej m. in. o psychiczne znęcanie się nad uczniami. Sąd Rejonowy w Limanowej czeka na opnię biegłych, którzy mają stwierdzić, czy kobieta może brać udział w rozprawach.

Maria D. to nauczycielka matematyki ze szkoły w Wilkowisku, na której ciążą zarzuty znęcania się nad uczniami oraz ukrywania dokumentacji szkolnej.

Proces już trzykrotnie odraczano z powodu zaświadczenia o chorobie oskarżonej. Na 20 czerwca wyznaczono czwarty termin, jednak i tym razem rozprawa się nie odbyła, ponieważ do sądu nie wpłynęło zwrotne potwierdzenie odbioru wezwania oskarżonej. Nie mając pewności, czy kobieta pojawi się na procesie, sędzia postanowił odwołać rozprawę.- To wynika z tego, że Sąd trochę się pośpieszył, wyznaczając ten termin w tak krótkim czasie - twierdzi Piotr Borkowski, Prezes Sądu Rejonowego w Limanowej.

Obecnie Sąd Rejonowy czeka na opinię biegłych, która ma stwierdzić czy kobieta rzeczywiście nie może się stawiać na rozprawach z powodu choroby.
- Sąd zareagował już w momencie, gdy dowiedział się że oskarżona po raz kolejny nie pojawi się na rozprawie. Zwrócono się do lekarza sądowego, który wydał zaświadczenie, o przesłanie dokumentacji będącej podstawą takiego zaświadczenia - mówi Prezes Sądu - Żeby nie narażać się na kolejne zwolnienie lekarskie oskarżonej, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych Collegium Medicum Uniwersytety Jagiellońskiego, którzy po przebadaniu oskarżonej mają stwierdzić, czy może brać udział w procesie.

Biegli wydadzą opinię, która będzie kosztować limanowski sąd kilka tysięcy złotych, najwcześniej za trzy miesiące. Do tego czasu nowy termin rozprawy nie zostanie wyznaczony.

W ubiegłym miesiącu 'Gazeta Wyborcza' informowała, że Maria D. unika sprawy karnej, ale stawia się na rozprawach w sądzie pracy, gdzie trwa proces jaki wytoczyła szkole, która przestała wypłacać zawieszonej nauczycielce wynagrodzenie. Te doniesienia jednak się nie potwiedziły.
- Sąd zweryfikował te informacje, w ostatnim okresie czasu są nieprawdziwe - mówi Piotr Borkowski - Oskarżona już nie pojawia się na procesach.

Przypomnijmy: w ubiegłym roku uczniowie szkoły w Wilkowisku poskarżyli się, że nauczycielka matematyki zmusiła ich do bicia koleżanki. Była to kara za to, że zapomniała przynieśc cyrkiel na lekcje. Gdy dzieci odmówiły, matematyczka groziła im pompkami i chodzeniem 'w kucki' po klasie.

Oskarżona nie przyznaje się do winy. Za zarzucane czyny grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (2)

Jarko
2013-07-09 17:28:05
0 0
Idiotyczne... bawić się z oskarżoną w kotka i myszkę. Czy odpowiednie służby nie mogą doprowadzić tej pani siłą na salę sądową?? Wparować o 5 rano do domu i wywlec ją pod przymusem. Ciekawe, swoją drogą, kto płaci za te wszystkie nieodbyte rozprawy?? Ciekawe, kto zapłaci za te badania przez biegłych. Mam nadzieję, że sama zainteresowana. A poza tym, na takich badaniach też będzie musiała się stawić... co, jak ich znów uniknie?? Coś tu jest szyte bardzo grubymi nićmi. Może warto by postawić przed organem sprawiedliwości lekarza, który takie zaświadczenia o zwolnieniu wydaje pani nauczycielce.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-07-09 18:26:01
0 0
Sąd powinien zastosować środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania i umieścić ją w szpitalu więziennym. Wtedy stan zdrowia by się poprawił.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Biegli zbadają nauczycielkę"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]