3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Bitwa o matecznik

Opublikowano  Zaktualizowano 

Gdyby 10 października rano ktoś powiedział 45 801 wyborcom Arkadiusza Mularczyka, że za niewiele ponad miesiąc ich poseł przestanie być członkiem Prawa i Sprawiedliwości, najpewniej skierowaliby go do najbliższej apteki po termometr, a może nawet do psychologa. Dziś już wiadomo, że w polityce wszystkie scenariusze są możliwe.

Poza granicami politycznej wyobraźni

Kto nie wyobrażał sobie PiS-u bez Mularczyka i Mularczyka bez PiS-u, musi przyznać, że trochę zabrakło mu politycznej wyobraźni. Dla niedawnego lidera głównej opozycyjnej partii oznacza to spory problem. Swoimi wyborcami mógłby zapełnić jeden z nowych stadionów wybudowanych na Euro 2012, ale teraz przynajmniej jakaś ich część czuje się oszukana, bo głosowała na PiS. A tam Mularczyka już nie ma. Bezskuteczne oczywiście są pojawiające się apele o zwrot mandatu.

To tylko jeden z wątków (bodaj najbardziej lokalny) tego, co się działo przez ostatnie tygodnie w PiS-ie. Kumulacja rozłamowej epopei miała miejsce wczoraj i to nie w Warszawie , ale w Nowym Sączu właśnie. Przynajmniej na jeden dzień w historii Polski centrum politycznych wydarzeń kraju przeniosło się ze stolicy do Nowego Sącza. Niedawni partyjni koledzy - Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro - na wyścigi organizowali tu konferencje prasowe i spotkania z wyborcami. Obserwatorzy polityczni zaś zastanawiali się, do kogo teraz należy słynny matecznik Prawa i Sprawiedliwości – jeszcze do partii Kaczyńskiego czy też na Sądecczyźnie będzie musiał się on podzielić udziałami w wyborczym torcie z Solidarną Polską. A jest się o co bić, bo słynny wyborczy okręg 14 to ten rejon Polski, gdzie partia może regularnie liczyć na najwyższe poparcie.

Tradycja kontra nowe technologie

Pierwszy przekaz z sądeckiego wyścigu po elektorat poszedł w świat, zanim jeszcze obaj panowie dotarli do Nowego Sącza. Już rano komentowano, jak rozłożą się akcenty. Kaczyński składając kwiaty w Marcinkowicach w miejscu upamiętniającym katastrofę smoleńską miał dać wyraźny sygnał, na jakie wartości kładzie akcent. Ziobro jakby tylko na to czekał. On umówił się z dziennikarzami na miejscu budowy Miasteczka Multimedialnego pokazując, że dla Solidarnej Polski ważniejsze od najnowszej historii jest patrzenie w przyszłość i stawianie na nowe technologie. Zero polityki. Z takiego obrotu sprawy najbardziej zadowolony mógł być prezes Brainville Krzysztof Wnęk, którego przedsięwzięcie zyskało darmowy spot reklamowy w najlepszym czasie antenowym wszystkich ogólnopolskich stacji telewizyjnych.

W tym samym czasie Jarosław Kaczyński zaprosił dziennikarzy do sądeckiego ratusza. Jego blisko godzinne wystąpienie sprowadzało się do tezy, że to co się wczoraj działo w Nowym Sączu (i od kilku tygodni dzieje się w Warszawie), to nie jest wojna, a efekt zdrady panów z Solidarnej Polski. Trudno  jednak było uwierzyć, że to nie jest regularna partyjna wojna, skoro w czasie kiedy Kaczyński z Ziobrą zmierzali do Nowego Sącza, z innych miejsc docierały bojowe pomruki. Były szef CBA Mariusz Kamiński na antenie radia RMF FM, co prawda dementował doniesienia byłego ministra rolnictwa Artura Balazsa, jakoby Ziobro mógł polecić podległym mu prokuratorom zbieranie haków na Kaczyńskiego, ale już na podstawie tego można łatwo wyrobić sobie zdanie, w jakich panowie są relacjach.

Co partyjne doły powiedzą Mularczykowi

Dotychczasowy regionalny lider PiS Arkadiusz Mularczyk, choć na razie uśmiecha się do telewizyjnych kamer, chyba zaczyna mieć już świadomość, że najtrudniejsze dopiero przed nim. Przed Mularczykiem mianowicie prawdziwa próba charakteru. Z różnych stron dochodzą coraz liczniejsze sygnały, że wiele osób może chcieć na nim wziąć teraz rewanż za „krótką smycz”, na jakiej trzymał dotychczas regionalne struktury. To może być przykre doświadczenie, bo po wielu latach liderowania teraz okaże się, kogo z politycznych kolegów łączyła z Mularczykiem prawdziwa przyjaźń, a kogo w ryzach trzymała zależność wynikająca z partyjnej hierarchii. Łatwego życia w najbliższych tygodniach i miesiącach nie wróży to posłowi Solidarnej Polski, wiele osób bowiem już zapowiada swoiste „seanse prawdy”.

Tzw. „Ziobryści” na razie nie mają co liczyć na poparcie lokalnych struktur PiS. Dotychczas kolegów z Solidarnej Polski,  poparła jedynie radna miejska Barbara Jurowicz, do niedawna szefowa klubu PiS w Radzie Miasta.  Zrezygnowała nie tylko z funkcji, ale i udziału w klubie, ale tupnięcia pantofelkiem Jurowicz na razie nikt się nie przestraszył. Masowego poruszania w partyjnych dołach nie odnotowano, a trudno uwierzyć, że działacze czekali z takimi decyzjami aż Kaczyński wyjedzie z Nowego Sącza.

Mizerne poparcie lokalnych działaczy dla wyrzuconych z PiS nie popsuło dobrego humoru Zbigniewowi Ziobrze, spacerującemu z kolegami z Solidarnej Polski po ul. Jagiellońskiej, choć można było odnieść wrażenie, że mieszkańców bardziej od rozmowy z politykami interesowało wyjątkowe nagromadzenie telewizyjnych wozów transmisyjnych, które szczelnie wypełniły sądecki rynek. Jedni podchodzili uścisnąć dłoń i pogratulować, inni woleli z bezpiecznej odległości zawołać „zdrajcy” w kierunku „ziobrystów”.

W tym samym czasie Jarosław Kaczyński spotykał się z prezydentem miasta Ryszardem Nowakiem, potem planowany był obiad w gronie sądeckich parlamentarzystów, którzy pozostali w PiS i zamknięte spotkanie z działaczami. Już po zamknięciu tego numeru DTS planowane było spotkanie z mieszkańcami Nowego Sącza.


Fot.: TASS

Zobacz również:

Komentarze (11)

cheffos
2011-11-24 09:26:35
0 0
Znowu z Sącza! Ileż jeszcze?
Odpowiedz
vercingetorix
2011-11-24 11:00:46
0 0
JAROSŁAW! POLSKĘ ZBAW!
Odpowiedz
forfiter
2011-11-24 11:07:57
0 0
Ten 'Ostatni zajazd na Sądecczyznę' to groteskowa hucpa z której śmiech jest na całą Polskę.
Jakie 'tłumy' zgromadził Ziobro i jego wierni towarzysze to widać było na migawkach telewizyjnych.
Sami wykrzykiwali hasła i sami sobie na nie odpowiadali.
Totalna żenada.
Ziobro w świetnej formie mówił że Solidarna Polska 'jest potrzebna temu kraju' zamiast 'krajowi'.
Większe tłumy zgromadził prezes, najpierw w Marcinkowicach, gdzie nazganiano Bogu ducha winnych dzieciaków i kazano wykonywać poddańcze gesty,
ale przebrał ich z czołobitnością miejscowy duszpasterz złożywszy swoisty hołd Jarosławowipolskezbawowi.
Później prezes jak przystało na prawdziwego 'męża stanu' w N.Sączu wygłaszał na mównicy ideowe prelekcje.
Niestety szkoda że z rozpiętym rozporkiem.
Dobrze że ktoś z przydupasów po pewnym czasie przyniósł mu do pulpitu kartkę z treścią 'Panie prezesie, zapnij se małego'.
Odpowiedz
seicento900
2011-11-24 13:31:55
0 0
powinni wrocic i pasc do stop wodza
Odpowiedz
konto usunięte
2011-11-24 14:33:27
0 0
Tej wizyty i tak nie da się porównać z wizytą SS-Sturmbannführer-a Tuska który zamiast przyjechać własnym samochodem(jak to deklarował jeszcze przed wyborami w 2007 r. No ale cóż pewnie za drogie paliwo) wylądował śmigłowcem z wermahtu w Kłodnem i szedł taki dumny jakby sam własnymi rękami wybudował te domy. Ustawione klakiery na umuwiony znak wznosiły pochwalne okrzyki, a jego lewackim wyznawcom typu forfiter sam się rozpór rozsuwał z podniecenia
Odpowiedz
Spokojny
2011-11-24 16:34:02
0 0
slawek20 ale pisz bez błędów - umówiony -
Odpowiedz
konto usunięte
2011-11-24 17:15:17
0 0
100% racji. Dopiero teraz zauważyłem. Przepraszam za ort.
Odpowiedz
karol27
2011-11-24 17:52:13
0 0
slawek Ciebie chyba porąbało z tym komentarzem chodziłeś matole do szkoły, nie myśl, ze nikt Cie nie zna, to Cie nie ustali,mylisz się,bo za obrazę godności możesz dostać po czterech literach i słono za to zapłacić.
Odpowiedz
Doradca
2011-11-24 22:02:30
0 0
A gdzie to poparcie, czyżby nagle stopniało?.4 Ziobra i żadnych cudów nie było, nie ma i nie będzie.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-11-26 16:43:49
0 0
'karol-ku27' chodziłem do szkoły i to nie jednej, a jeśli chodzi o obrazę godności, to również zwracaj uwagę na słowa których używasz, jeśli natomiast chodzi Ci o polityczną obrazę godności, to posłuchaj czasem głównego bohatera mojego komentarza wtedy dowiesz się jak można to zrobić perfekcyjnie. Na koniec Ci powiem że jak taki z Ciebie dedektyw to śmiało ustalaj i nie krępuj się.
Odpowiedz
blizniak
2011-11-26 17:27:29
0 0
Chodziłem a tak nie chciałem o jak bardzo nie chciałem. Wspólczuje tym co chodzili.Bardzo współczuję. O jak bardzo bardzo wspólczuję.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Bitwa o matecznik"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]